To był jesienny wieczór. Akurat na dworze, w środek tej jakże cudownej pory roku, padał deszcz, czasem również grzmociły pioruny. W domu było ciemno, byłem sam, na dodatek - nudziło mi się. Włączyłem światło w pokoju i w jednej chwili postanowiłem odlecieć,...