profil

Moja własna groteska

poleca 85% 208 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

„Do ukochanego Pieca”

Piecu!
Tyś piękny jak Brama Triumfalna!
Tyś wielki jak ona!
Przez Twe delikatne drzwiczki ulatnia się ciepło.
Ciepło tak przeze mnie kochane.
Tak, tak ja Cię kocham Piecu najdroższy!
Cóż, jestem straszniacko dumny z posiadania Ciebie.
Jesteś jedyny.
Z tego powodu rozpiera mnie duma.
Ja Cię kocham!!!
Kiedy tak siedzimy twarzą w drzwi, myślę o tym, że każdy chce Cię mieć.
Boję się o Ciebie, drogi Piecu!
Boję się o Twój los! Piecu drogi!
Zabierają mi Ciebie!
NIE!!! NIE!!! NIE!!!
Oddajcie!!!
Nie zabierajcie!!!
Wróćcie!!!
Wracać!!!
Zabrali mi Ciebie, o Piecu.
Ale nasz miłość nigdy nie wygaśnie.
Nigdy!!!
Od dziś kupię sobie grzejnik elektryczny.
Od dziś!
Pamiętaj, Piecu drogi nikt mi cię nie zastąpi.
Po Tobie, o Piecyku, została jedynie szara, naga jama.
Gdy po kradzieży w kotłowni zawitał pustkowie Zdun długo patrzył na niego skrycie i głaskał po grzejnej płycie.
Zbliżyłem się do Ciebie Piecu.
Podglądasz jak żywy...
Zrobię dla Ciebie co zechcesz byś był szczęśliwy!
Piec umilkł zlękniony i oczka unosi, by zbadać czy Zdun się nie domyśla o co chce go prosić.
-Żyłem z nim- powiedział- cierpiałem i płakałem z nim.
Nigdy mi on szlachetny nie był obojętny.
Dziś zmuszono mnie opuścić go, iść dalej w cień – z piecami!
Smutno mi, Boże!!!
Gdy tak myślałem o moim kochanym Piecyku wiem już, że:
Gdy go nie widzę i wzdycham, i płaczę
Chyba stracę zmysły kiedy go zobaczę
Jednakże dziś długo już go nie oglądam
Więc, czegoś mi braknie
Czegoś widzieć żądam!
I tęskniąc za Piecem zadaję pytanie:
Czy to jest przyjaźń?
Czy to jest kochanie?

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 1 minuta