profil

Horacyjańska refleksja nad życiem.

poleca 85% 713 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Prawdziwa sztuka nigdy się nie starzeje. Po tysiącach lat nie straciły swej urody hymny biblijne, ani eposy Homera, ani też Horacy, mimo że już nieraz ogłaszano śmierć klasyki.
Mistrz pieśni Kwintus Horacjusz Flaccus nie zaczynał swego pisarstwa od liryki, tylko od rytmicznych opowieści, które sam nazywał jambami, a jego potomni - epodami. Po epodach przyszedł czas na satyry, a te bywały niekoniecznie zabawne.
Pieśni liryczne zaczął Horacy pisać jako człowiek w sile wieku. Jako autor pieśni osiągnął mistrzostwo, które od razu docenili jego współcześni. Marcus Fabiusz Kwintylian, wybitny retor i krytyk rzymski wyraził pogląd, że z liryków łacińskich "bodajże jedyny Horacy zasługuje na to, aby go czytać".

Zanim jednak przejdziemy do pieśni Horacego, przyjrzyjmy się samej postaci poety. Odmiennie niż Wergiliusz i Owidiusz, dwaj współcześni mu najwybitniejsi poeci rzymscy, Horacy był człowiekiem z gminu. Jego ojciec wywodził się spośród tzw. wyzwoleńców. Horacy przyszedł na świat 8 grudnia 65 roku p.n.e. w Wenuzji, wojskowej kolonii na pograniczu Apulii i Lukanii w południowej Italii.

W Wenuzji Kwintus uczęszczał do elementarnej szkoły Flawiusza. Widząc uzdolnienia syna, ojciec wydzierżawił gospodarstwo i przeniósł się do Rzymu, aby oddać Kwintusa pod opiekę najlepszych nauczycieli. Nabył tu stanowisko maklera na licytacjach, które zapewniało niezłe dochody. W stolicy, w szkole dla arystokracji dziesięcioletni Kwintus zaczął się uczyć greckiego i widać dobrze opanował ten język, jeśli właśnie po grecku napisał swoje pierwsze młodzieńcze wiersze. Nauka obejmowała również arytmetykę, sztukę retoryczną i filozofię. Ojciec postanowił, aby syn kształcił się dalej w Atenach, gdzie szczególnie wysoko postawione były nauki filozoficzne. Interesował się zwłaszcza filozofią epikurejską i etyczną stroną stoicyzmu. Wtedy też zapewne poznał greckich poetów lirycznych. Przyjaźnił się z rówieśnikami ze znakomitych rodów - Lucjuszem Kalpurniuszem Bibulusem, Markiem Waleriuszem Messalą, Markiem Tuliuszem Cyceronem (synem wielkiego mówcy). Te serdeczne związki przetrwały dłużej i Horacy w swoich utworach często wymienia dawnych przyjaciół.

W roku 44 w Atenach zjawił się Marcus Iunius Brutus, który uczęszczał na wykłady i brał udział w dysputach filozoficznych, ale głównym jego celem sformowanie armii, która miała bronić ustroju republikańskiego. Horacy zaciągnął się pod ten sztandar i otrzymał nominację na wyższego dowódcę sztabowego, tribunus militum. W boju pod Filippi szybko jednak zrozumiał, że nie jest materiałem na bohatera i wziął nogi za pas. Później w swych utworach wielokrotnie i z wdziękiem kpił ze swego tchórzostwa. Wrócił, więc do Italii i tu skorzystał z amnestii. Był jednak bankrutem. Jego rodzina utraciła posiadłość. Przyszły poeta poszukał sobie skromnej posady kancelisty.

W roku 38 Horacy został przedstawiony ministrowi kultury Cezara Oktawiana - Cylniuszowi Maecenasowi. Młody poeta był właśnie po udanym debiucie, opublikował swoje Epody i Satyry. Mecenas włączył, więc Horacego do grona zaprzyjaźnionych poetów i zaopiekował się swoim niedawnym przeciwnikiem spod Filippi. Horacy rzucił pracę urzędnika i skupił się wyłącznie na tworzeniu. Odwdzięczał się swemu dobroczyńcy, dedykując mu poszczególne pieśni i kilkadziesiąt razy wymieniając jego imię w samej treści utworów. W roku 33 Mecenas podarował Horacemu małą posiadłość w Górach Sabińskich. Miał też Horacy do dyspozycji willę swego protektora w pobliskim Tiburze, miasteczku, które dziś nazywa się Tivoli. Poeta był zachwycony przepiękną okolicą. Starał się możliwie rzadko opuszczać swój raj. Kiedy w roku 25 cezar August zaproponował mu intratne stanowisko osobistego sekretarza - wykręcił się, pisząc o wyjątkowo marnym zdrowiu.

Kwintus Horacjusz przeżył w Sabinum szczęśliwe ćwierćwiecze. Umarł 27 listopada 8 roku p.n.e., zaraz po Mecenasie. Biograf poety Swetoniusz podaje, że został pochowany obok Mecenasa na skraju Wzgórza Eskwilińskiego.

Warto zwrócić uwagę na utwory poświęcone właśnie Mecenasowi. Opis pierwszej i drugiej wizyty u Mecenasa zawiera gawęda I 6. Stosunki u Mecenasa, Horacy scharakteryzował w gawędzie I 9. W gawędzie II 6 poeta wyraża radość z posiadania własnego zakątka, który podarował mu Mecenas. Pochwałą życia na wsi jest natomiast list I 10. W pieśni II 17 Horacy przewiduje śmierć swoją i Mecenasa. W jednej z wcześniejszych pieśni, zatytułowanej: „Do Mecenasa” poeta wyraża przekonanie o nieśmiertelności poetów i ich dzieł:
„ja Mecenasie mój drogi nie umrę
nie będę więźniem za wodami Styksu.”

Na zakończenie pragnę przytoczyć trzy pieśni Horacego, z których każda porusza inną tematykę.

Na specjalne wyróżnienie w twórczości poety zasługują, tzw. ody rzymskie ( pieśni III 1- 6), w których poeta występuje jako natchniony nauczyciel społeczeństwa. W pieśni III 6 Horacy nawołuje do wskrzeszenia dawnej rzymskiej pobożności, gdyż w przeciwnym razie „za grzechy ojców będziesz cierpieć, Rzymianinie”. Wyraża się krytycznie o ówczesnym społeczeństwie, zaniku świętości obyczajów, psuciu życia rodzinnego. Według poety wszystko to rodzi społeczny zamęt. Horacy tak podsumowuje dziedzictwo stuleci:
„O wielkości, jak nikniesz ty w dziejach stuleci,
Od dziadów mniejszych ojców przywitał wiek zmarły,
Tylko strzępy w dziedzictwie wzięły ojców dzieci,
Po nas zostaną już karły.”

Pieśń „Do Apollina” czci otwarcie świątyni Apollina na Palatynie. Autor stawia pytanie: „O co poeta prosi Apollina, gdy młode wino rozlewa z patery?” Kolejne zwrotki wiersza przynoszą odpowiedź na postawione pytanie, jednak najpierw poeta eliminuje te elementy, o które jako artysta nie chce prosić boga. Nie oczekuje bogactwa i żadnych dóbr materialnych, pozostawia je innym, nie pogardza owymi dobrami, ale też do nich nie tęskni. Istotę swoich pragnień wyraża w ostatniej zwrotce:
„Synu Latony pozwól mi się cieszyć
tym co jest moje zdrowiem i nietkniętą
władzą umysłu pozwól niech się za mną
nie wlecze starość brzydka i bez lutni.”
Pieśń ta wyraźnie łączy w sobie poglądy stoików i epikurejczyków. Horacy bierze od stoików rozum i umiar o korzystaniu z dóbr materialnych. Poeta widzi również możliwość wzięcia czegoś od życia i taka postawa zapewnia spokój, opanowanie i szczęście, to elementy wzięte od epikurejczyków.

„Exegi monumentum”, oznacza „wybudowałem pomnik". Tak zaczyna się słynna pieśń Horacego, która podejmuje temat nieśmiertelności poezji i poety. Horacy w ocenie swego dorobku nie pozostawia miejsca na niedomówienia: „wybudowałem pomnik trwalszy niż ze spiżu”. Ten pomnik to własna twórczość, nieśmiertelny dorobek literacki, który nie może ulec zniszczeniu (jak pomniki materialne), zapomnieniu, nic nie jest w stanie go zniszczyć, ani uszkodzić:
„nie naruszą go deszcze gryzące nie zburzy
oszalały Akwilon oszczędzi go nawet".
Horacy zwraca uwagę na dwoistą naturę poety: śmiertelną i nieśmiertelną. „Non omnis moriar" - brzmi słynny cytat, czyli: „nie wszystek umrę" – gdyż twórczość, poezja, dzieło życia daje poecie sławę i nieśmiertelność.

Horacy zadziwia nas wielostronnością swojego talentu, zmiennością nastrojów swych utworów. Jest wyrozumiałym krytykiem ludzkich obyczajów w Satyrach, wstrząśniętym grozą wojny domowej, zatroskanym o losy ojczyzny obywatelem (Epody, Pieśni). Jest także zadumanym nad losem człowieka mędrcem, nawołującym do równowagi umysłu, jest oddanym przyjacielem, przeżywającym z bliskimi sobie ludźmi powodzenia i porażki. Horacy jest także poetą związanym z dworem, swym piórem propagującym program Augusta, uświetniającym jego zwycięstwa. Należy do grona najlepiej poznanych poetów rzymskich.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 6 minut

Teksty kultury