Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Pewnego wiosennego popołudnia siedziałam na parkowej ławeczce. Podbiegł do mnie jakiś bury kundel, obwąchał porządnie, po czym przysiadł obok moich nóg. Trochę byłam zdziwiona, bo z reguły psy omijały mnie szerokim łukiem. Ten nie, uparcie...
I wreszcie nadszedł ten dzień! Spotkanie przy kosteczkach. Tak długo na to czekałem! Ja – prosty pies z małej mieściny w województwie zachodniopomorskim. Tutaj właśnie stawiałem pierwsze kroki i zostawiałem bliskim mokre niespodzianki w...
rycerza z Bogdanca . Przecisnełam sie przez tłum i zapytalam , czy poswieci mi kilka chwil i opowie mi o swoich problemach: JA; Słyszałam o panskich nieszczesciu, jak to sie stalo , ze Krzyżakom