Czy pomysł przeznaczenia w szkole dużego fragmentu ściany na korytarzu na miejsce, w którym każdy uczeń mógłby "wykrzyczeć" spray'em wszystko, co go złości i denerwuje w danym momencie, jest dobry?

Czy pomysł przeznaczenia w szkole dużego fragmentu ściany na korytarzu na miejsce, w którym każdy uczeń mógłby "wykrzyczeć" spray'em wszystko, co go złości i denerwuje w danym momencie, jest dobry? Sądzę, że nie.

Zacznę od faktu, iż wiele osób z pewnością pisałoby rzeczy niesprawiedliwe, zmyślone, nieprawdziwe a jednocześnie krzywdzące innych. Niektórzy wykorzystaliby tę ścianę do publicznego obrażania tych, do których czują niechęć. Tak więc z czasem miejsce to nie byłoby już „ścianą do pisemnego wyrażania swoich emocji”, ale miejscem do pisemnych kłótni.

Po drugie, wszyscy mogliby na takiej ścianie bezkarnie wypisywać wulgaryzmy, a przecież szkoła, to miejsce, które powinno wychowywać młodych ludzi na osoby kulturalne, a nie uczyć ich używania niecenzuralnych słów. W dzisiejszych czasach młodzież bardzo często używa wulgaryzmów, ale szkoła jest miejscem w, w którym tego czynić nie może, jednak pewnym jest, iż uczniowie,widząc brak sprzeciwu ze strony nauczycieli i wychowawców, uznaliby, że nie ma nic złego w używaniu niecenzuralnych słów.

Kolejnym argumentem przemawiającym przeciwko temu pomysłowi jest fakt, iż młodzież powinna nauczyć się panować nad swoimi emocjami, w przeciwnym razie przez swoją rozwiązłość słowną w przyszłości mogłaby mieć problemy w kontaktach z innymi ludźmi.

Z drugiej strony, prawda jest, iż możliwość wykrzyczenia „wszystkiego co nas boli” mogłaby zmniejszyć agresję i chuligaństwo. Wiele osób pozbyłoby się złych emocji, wypisując wszystkie swoje bolączki na ścianie, a co za tym idzie, ludzie ci bez wątpienia byli mniej agresywni.

Z pewnością ściana zamalowana Graffiti byłaby mało estetyczna. Uważam, że wielu ludzi nie poprzestałoby na pisaniu spray'em w w wyznaczonym miejscu, ale wyrażałoby swoje emocje tam, gdzie tego robić nie można.

Biorąc pod uwagę wszystkie przedstawione argumenty, można stwierdzić, że przeznaczone w szkole dużego fragmentu na korytarzu na miejsce, w którym każdy uczeń mógłby „wykrzyczeć” spray'em wszystko, co go w danym momencie złości i denerwuje nie jest dobrym pomysłem.