profil

Analiza porównawcza wierszy: „Poeta” Jarosława Marka Rymkiewicza I „Prawdziwy poeta” Jana Rybowicza

poleca 85% 105 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Oba analizowane przeze mnie wiersze pochodzą z drugiej połowy dwudziestego wieku. Język zrozumiały współczesnemu odbiorcy ułatwia ich odczytanie. Tematyka wierszy jest podobna-oba kreują obraz poety. Robią to jednak w zupełnie inny sposób. Rymkiewicz skupia się na pokazaniu tego, że to poeta jest osobą, która decyduje o charakterze, tematyce swojej twórczości. Rybowicz kreuje, jak wskazuje tytuł, postać prawdziwego poety, który jest natchniony przez Boga.
W wierszu pt. „Poeta” Rymkiewicza nastrój jest dosyć swobodny, momentami nawet ironiczny. Mamy tu do czynienia z liryką bezpośrednią („wybierajcie”, „nie traktujcie”). Odbiorca nie jest określony, możemy się jednak domyślać, że pierwszoosobowy podmiot liryczny („nie chcę”, „muszę”), który wypowiada się w imieniu autora, zwraca się do miłośników poezji. Wiersz jest stroficzny, występuje w nim pięć zwrotek o nieregularnej ilości wersów. Charakteryzuje się także brakiem rymów.
W pierwszej strofie opisane są róże kreacje, funkcje i role poety. Najpierw przedstawiony jest on jako człowiek „wylewający łzę”, wyrażający smutek, żal z jakim odbiera świat. Jednak te określenia podmiot traktuje z przymrużeniem oka. Na ironię wskazują na przykład zestawienie tematyki tej najwyższej-ojczyzny ze „zdeptaną mrówką”.
W kolejnych wersach występuje tematyka pogodna, arkadyjska, rajska. Epitet „różowa chmurka” brzmi nawet trochę lekceważąco.
W dwóch ostatnich wersach pierwszej strofy pojawia się tematyka wizyjna, kaznodziejska. Występują tu szydercze epitety: „drewniany miecz” i „trąbka ( a nie trąba) sądu ostatecznego”. Podmiot liryczny podkreśla, iż ma dystans do własnej twórczości, nie jest także zamknięty w określonej konwencji. Jak wynika z kolejnej strofy, nie poczuwa się także do pełnienia jakiejś funkcji - nie chce pełnić roli naprawcy świata („kaznodzieja”, „parazytolog”).W tym fragmencie wyraźnie odcina się od romantycznej kreacji poety-wieszcza.
Sparafrazowany zostaje motyw theatrum mundi mówiący, że świat jest teatrem, a aktorami ludzie. Tutaj podkreślane jest, że to poeta decyduje o czym pisze, jaką odegra rolę czy też przyjmie pozę. Może wcielać się w różne postaci. Podkreśla swój kunszt pisarski, ponieważ potrafi pisać zgodnie z życzeniami cenzury. Po raz kolejny odchodzi od koncepcji poety-wieszcza, podkreślając, że nie jest Tejrezjaszem, czyli niewidomym starcem obdarzonym mocą przepowiadania przyszłości. Mimo to, twórczość poety nie zawsze będzie zrozumiała dla wszystkich.
Pod koniec przedostatniej strofy podmiot liryczny odcina się od innego hasła romantyzmu-prometeizmu. Ta parafraza jest ironiczna, w pewnym sensie zaprzecza jego ideom. Znów podkreślone zostaje, że czytelnik sam może wybrać tematykę, na swój sposób zinterpretować dany utwór.
Ostatnia zwrotka może sugerować, że epoka, w której żyje autor, ogranicza go. Jest „dziecięciem epoki”- gdy autor był dzieckiem, rozpoczęły się rządy komunistów w Polsce, rozpoczęła się nowa epoka.
Rzeczywiście - współczesny mu PRL nie dawał możliwości twórcom na pełne rozwinięcie skrzydeł. Może dlatego autor nie chciał się do końca ujawniać? Może dlatego pozostawiał różnorodność interpretacji („stuk wieloznaczny”), by nie pokazać swoich prawdziwych emocji czy poglądów?

Nastrój wiersza Jana Rybowicza pt. „Prawdziwy poeta” jest bardziej podniosły. Występuje tu podmiot liryczny w trzeciej osobie, liryka jest pośrednia, nie jest określony odbiorca. Jest to wiersz stychiczny i biały.
Kreowany jest w nim obraz prawdziwego poety. Podmiot liryczna czyni z niego wieszcza narodu, natchnionego prze Boga, to Bóg decyduje o kształcie jego twórczości. W następnych wersach ukazywany jest indywidualizm i alienacja twórcy. Prawdziwy poeta nie potrzebuje odbiorców, czy też może dokładniej: nie szuka na siłę poparcia dla swoich utworów.
W wierszu występuje odwołanie do ideałów romantycznych, takich jak zapewnienie jak najlepszej sytuacji własnemu państwu. Mimo, iż pisze o internacjonalizmie, to zawsze pamięta o swoim kraju rodzinnym.

Prawdziwy poeta docenia wartości średniowieczne takie jak skrajne ubóstwo, asceza, sam jednak zachowuje się w inny sposób. Nie potrafi poświęcić się w imię tych wartości, nie potrafi zrezygnować z życia zgodnego z hasłami epikureizmu („umie liczyć pieniądze i używać życia”). Wie on, iż bycie poeta jest bardzo trudnym zadaniem, zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństw, które z tego wynikają.
Ostatnie cztery wersy mogą sprowokować do stwierdzenia, że prawdziwy poeta nie istnieje. Skoro tak bardzo poeta stara się „uwiarygodnić swoje nieistnienie” to tak naprawdę wszystko jest fikcją. Nie istnieje żaden natchniony przez Boga poeta, to tylko człowiek chciałby taki być.
Wątek poety prawdziwego pojawia się wcześniej u Zygmunta Krasińskiego. Poeta błogosławiony to według niego osoba ogromnie wrażliwa i bogata wewnętrznie. Jednak poeta prawdziwy według Jana Rybowicza nie istnieje, stara się tylko stwarzać wrażenie bycia takim.

Mimo, iż oba wiersze opowiadają o poetach, czynią to w zupełnie odmienny sposób. Rymkiewicz opisuje poetę, tak też nazwał swój wiersz. Nie wynosi jego postaci do nieskończenie wysokiej rangi, nie czyni z niego przywódcy duchowego narodu jak robi to Jan Rybowicz. Poza tym Rybowicz skupił się na opisie, zgodnie z tytułem swojego wiersza, poety prawdziwego. Zupełnie inaczej od Rymkiewicza przedstawia tę sprawę. Kreuje poetę na wieszcza, na końcu jednak budzi w czytelnikach poważne wątpliwości co do istnienia opisywanej przez niego osoby.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty