profil

Bohater literatury antycznej a odrodzeniowa koncepcja celu i sensu życia człowieka.

poleca 84% 2847 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Mikołaj Rej


Temat mojego opracowania brzmi: bohater literatury antycznej a odrodzeniowa koncepcja celu i sens życia człowieka. Mam więc wskazać, jaki wzorzec postępowania prowadzącego do owego szczęścia proponowała starożytna literatura i jak renesans odniósł się do tych propozycji. Należy więc sięgnąć do literatury, ale i do filozofii dawnej Grecji i Rzymu, narzucającej pewien sposób życia i wywierającej przecież na ową literaturę wpływ, filozofii, która oddziałała także na renesans. Jest rzeczą niemożliwą całkowite wyczerpanie tematu, dlatego ograniczę się do zagadnień szczególnie mnie frapujących, a myślę, że istotnych. Spróbuję więc przedstawić kierunki filozoficzne starożytności, dokonując wyboru pomiędzy ich przedstawicielami i ukazać ich aktualność w epoce odrodzenia, Jednym doktrynom poświęcę więcej miejsca, inne zasygnalizuję. Podobnie postąpię z utworami literackimi, których wielość uniemożliwia mi wykorzystanie ich wszystkich. Od najdawniejszych czasów człowiek starał się dotrzeć do prawdy, którą miał być sposób osiągnięcia szczęścia. Starożytni twórcy - filozofowie szukali owego sposobu proponując pewne postawy będące wynikiem ich rozmyślań i przekonań. Dużą część bogactwa tej spuścizny przyjęła epoka, która nastąpiła wiele wieków później, ale prezentowany przez nią model celu i sensu życia został przyjęty właśnie od starożytnych. Od wczesnej do późnej starożytności żywe było przekonanie, że era szczęścia jest już poza ludźmi. Grecy i Rzymianie złoty wiek ludzkości, jej okres najszczęśliwszy, umieszczali na początku czasów Klasycyzmu , przedstawicielami tego przeświadczenia są Owidjusz, który ową koncepcję przedstawił w "Przemianach" i Hezjod. Drugi z twórców opisywał w "Pracach i dniach" jak dzieje zaczęły się od "wieku złotego" , okresu boskiej doskonałości i szczęścia, po którym przyszły gorsze i coraz gorsze wieki, "srebrny", "miedziany" i "żelazny" [vide: w. Tatarkiewicz "O szczęściu"]. Będąc zwolennikiem takiego poglądu, Hezjod twierdził jednocześnie, że do szczęścia może człowieka przybliżyć praca. Konieczna jest przy tym pomoc bogów. Istnieje bowiem wyższa siła, która karze za niesprawiedliwość i wyrządzone komuś krzywdy, a wynagradza za sprawiedliwość i dobro, ostrzega dobre i złe czyny ludzi "Prace i dnie" to utwór skierowany przeciwko Persesowi - bratu Hezjoda, z którym autor toczył przed sądem spór o majątek. W procesie tym sędziowie przekupieni przez Persesa wydali wyrok krzywdzący Hezjoda. Zwraca się on więc do swego brata wyjaśniając mu, że na ziemi istnieją dwa rodzaje walki - walka dobra i pożyteczna, skłaniająca ludzi do współzawodnictwa w uczciwej, intensywnej pracy i walka zła sprowadzająca ich ze słusznej drogi postępowania i powodująca nieszczęścia i wojny. Złą walkę wybrał Perses. Hezjod pragnie sprowadzić brata z drogi złej walki na drogę współzawodnictwa w pracy prowadzącej do dobrobytu i umożliwiającej osiągnięcie zadowolenia z życia. Praca jest bowiem nie tylko koniecznością, lecz obowiązkiem każdego uczciwego człowieka; jedynie praca może przybliżyć do szczęścia. Człowiek, który pracuje, cieszy się też życzliwością bogów i ludzi. Bezczynność natomiast prowadzi go do złych czynów, za które Zeus surowo karze. Głosząc pochwałę pracy Hezjod myśli przede wszystkim o rolnictwie [vide: M. Cytowska, Hanna Szelest "Literatura grecka i rzymska w zarysie"]. Przedstawicielem tego tradycyjnego myślenia uznającego zależność szczęścia od wyroków bożych i bożej sprawiedliwości jest Herodot. Został on uznany za ojca historii. Jego "Dzieje", będące pierwszym historycznym dziełem, są utworem, w którym mit przeplata się z rzeczywistymi faktami. Według Herodyta dzieje świata to łańcuch win i kar. Każde wykroczenie przeciw bogom zostaje w ostatecznym rozrachunku ukarane. Zatem szczęście może zapewnić tylko podporządkowanie się woli [vide: M. Cytowska, H. Szelest "Literatura grecka i rzymska w zarysie" str.76-77]. Dużą popularność w starożytności zdobył sobie stoicyzm, którego przedstawicielem był Zenon z Kition. W swoim dziele pt. "O naturze człowieka" stwierdził, że najwyższym celem jest żyć zgodnie z naturą, to znaczy żyć zgodnie z dobrem i szczęściem, bo - jak mówią - "kto uczestniczy w cnocie i wykonuje zgodnie z zasadami cnoty swoje działania, sam staje się dobrym człowiekiem, a następstwem tego jest radość, zadowolenie i tym podobne stany". Cnota jest jednym dobrem samowystarczalnym i niepodzielnym. Wszystkie inne wartości, jak bogactwo, władza, a nawet zdrowie są obojętne; niektóre z nich są jedynie godne wyboru, inne - odrzucenia. Największą przeszkodą w osiągnięciu cnoty, a więc i szczęścia, są namiętności, dlatego jeśli ktoś chce osiągnąć ideał mędrca, musi je w sobie całkowicie zwalczyć. Ideał ten polega na obojętności na wszystkie wartości z wyjątkiem cnoty i nieuleganiu jakimkolwiek afektom, ponieważ wprowadzają one niepokój w duszy człowieka. Stoicyzm znalazł sobie wielu wyznawców, wśród których znalazł się i Epiktet. Łączył on właściwie elementy nauki z poglądami cyników. Głosił więc konieczność wyzwolenia się od namiętności, cnotę uważał za jedyne dobro, a ludzi którzy ją osiągnęli, za wolnych, bez względu na to, do jakiej klasy społecznej należą . W literaturze starożytnej, zwłaszcza pochodzącej z okresu hellenistycznego, często ukazywanym sposobem na osiągnięcie szczęścia był żywot na łonie przyrody, daleko od zgiełku i hałasu miast. Ukazywanie więc wyidealizowany obraz wsi nie dostrzegając rzeczywistego, wypełnionego ciężką pracą rolnika. Przedstawicielem takiej bukolicznej poezji był Teokryt. I tak np. treścią jego IX idylli pt "Pasterz owiec lub pasterze krów "jest agon między dwoma pasterzami ,którzy współzawodnicząc ze sobą chwalą wygody i dostatki życia pasterskiego, sędzią agonu jest poeta. Daje on współzawodnikom podarki, a sam śpiewa krótką pochwałę pieśni Agon pozostaje nierostrzygnięty [vide; Maria Cytowska, Hanna Szelest "Literatura grecka i rzymska w zarysie" W-wa 1981 PWN str. 165]. Pisarzem, który w swoich rozważaniach na temat osiągnięcia szczęścia wykorzystywał argumenty różnych kierunków filozoficznych: cyników, sceptyków i epikurejczyków, był Lukian. Szczególnym kultem darzył on Epikura, a z sympatią odnosił się też do umiarkowanych cyników z powodu trybu ich życia. Widział bowiem w ich postępowaniu przeciwstawienie się zbytkowi, fałszywemu patosowi i nadętości. Podziwiał szczerze tych filozofów ulicznych, którzy uczyli ludzi poprzestawania na małym i ograniczania potrzeb, głosił, że zwykli mali ludzie są najlepsi i najszczęśliwsi, chociaż może nie zdają sobie z tego sprawy . Takie właśnie przekonania umieścił w "Hermotimosie" [vide: Maria Cytowska, Hanna Szelest "Literatura grecka i rzymska w zarysie" str. 206]. Rozważania nad istotą szczęścia stały się także udziałem rzymskich twórców i filozofów. Jednym z nich był Wirgiliusz, twórca bukalik, który wiele przejął od Teokryta. I tak np. w zbiorku "Bukaliki" wpływy twórczości Teokryta przejawiają się w wykorzystaniu greckich imion pasterzy, niektórych elementów greckiego krajobrazu, a przede wszystkim w tematyce Wergiliusza opiewa więc uroki wsi, na której można być szczęśliwym prezentując zwykle pasterzy, którzy wiodą agon poetycki. Ważną innowacją jest wprowadzenie jako tła w eklogach VII i X czarownej Arkadii, krainy wiecznej szczęśliwości. Najsłynniejszym utworem Wergiliusza jest sielanka IV. Zapowiada ona odrodzenie świata, powrót złotego wieku ze związanym z nim pokojem i powszechną szczęśliwością. Zatytułowana w rękopisach nazwiskiem Polliona, zawiera na początku wezwanie do Muz sycylijskich, aby opiewały ważniejsze niż w pasterskich pieśniach sprawy. Następnie zapowiada poeta narodzenie za Konsulatu Polliona dziecięcia, z którego rozwojem będzie stopniowo zmieniał się cały dotychczasowy świat. Za niemowlęctwa oczekiwanego chłopca nastąpią zmiany wśród roślin i zwierząt. Rozkwitną piękne, nowe rośliny, zginą trujące zioła, dzikie zwierzęta nie będą napadać na trzody itp. Gdy chłopiec dorośnie powróci legendarny złoty wiek. Utwór kończy się modlitwą poety o długie życie, ażeby wolno mu było rozsławić przyszłego powszechnie oczekiwanego bohatera. Sielanka ta jest wyrazem tęsknota autora za lepszym, szczęśliwym życiem, bez wojen i cierpień. Uroki życia na wsi i pracy na roli opisuje Wergiliusz w poemacie pt. "Georgiki". W utworze tym poeta chciał ukazać społeczeństwu ogromne wartości zawodu rolnika i obudzić miłość do ziemi dającej szczęście [vide: M. Cytowska, Hanna Szelest "Literatura grecka i rzymska w zarysie" str.269-272]. Sielankowość jest także cechą twórczości Tibullusa , który w swoich elegiach łączył motywy erotyczne z idyllością. Pragnie on przebywać z ukochaną w wiejskim ustroniu, oddawać się pracom wieśniaczym, radować skromnym dostatkiem rolników. Często daje w elegiach opisy wsi, wiejskich świąt i obrzędów. Motyw idylliczny niekiedy jest tak rozbudowany, że zajmuje niemal połowę elegii. Wiejska idylla nie stanowi bowiem elementu dekoracyjnego, ale tło, na którym przedstawia poeta wizję własnego szczęścia i szczęścia ludzkiego w ogóle. Motyw wiejski jest symbolem życia w pokoju, antytezą niszczycielskiej wojny [vide: M. Cytowska, H. Szelest "Literatura grecka i rzymska w zarysie" str.287]. Pisarzem a jednocześnie filozofem, który skupił się głównie na problematyce etycznej był Seneka. Zdobył on wykształcenie w szkole Sextiusa, która głosiła życzliwość człowieka do człowieka, nawoływała do prawdy i otwartości życia, do troski o należyte współżycie, do tego, co zapewnia spokój i równowagę ludzkiego istnienia. Owe stoickie poglądy przyjął Seneka dając im wyraz w swoich utworach .Do znanych jego pism filozoficznych należą "Listy moralne do Lucyliusza" oraz dialogi: "O krótkości życia", "O gniewie", "O niezłomności mędrca", "O łagodności". W śród nich jest również dialog "O życiu szczęśliwym", w którym autor zawarł swoje rozważania na temat szczęścia. Zaleca on życie cnotliwe, rozumne, zgodne z naturą. Seneka uważa bowiem cnotę za "najwyższy i zasadniczy postulat życia moralnie dobrego". Nie potępia bogactwa czy wielu przyjemności życia, które z umiarem pożytkowane, bynajmniej - według niego nie zasługują na potępienie: "A zatem życie szczęśliwe jest to życie zgodne z naturą człowieka i tylko pod tym warunkiem może je ktoś osiągnąć, że dusza jest przede wszystkim zdrowa i trwa w nieprzerwanym posiadaniu tego zdrowia, z kolei - tryskająca energią i siłą, dalej - urzekająco hartowna w cierpieniu, przystosowana do wymagań czasu, troskliwa o ciało i sprawy z ciałem związane, ale - bez niepokoju, zabiegająca również o inne rzeczy, które są w życiu pomocne, ale - bez bałwochwalczego podziwu dla którejkolwiek, wreszcie gotowa korzystać z dobrodziejstw losu - ale bez zaprzedania się w niewolę". Seneka domaga się tylko, aby pamiętać, że każdy człowiek nie jest w pełni moralnie zdrów, że każdy wymaga leczenia, a to może zapewnić jedynie filozofia, która umożliwia człowiekowi poznanie samego siebie i tym samym sposobi go do samopoprawy. Pisarz nawołuje do życzliwości i współporozumienia, które staje się podstawą wspólnoty międzyludzkiej: "Ni pomyślności żadnej, ni przeciwności nie przeżywamy osobno ale przepędza się żywot po społu. Nikt też nie zdoła żyć szczęśliwie jeżeli będzie, miał na względzie jedynie siebie, jeśli wszystko będzie obracał na swą korzyść: potrzeba żyć dla drugich jeśli chcesz żyć dla siebie". Seneka uważa, że we współżyciu ważna jest nade wszystko przyjaźń i umiłowanie człowieka przez człowieka. Stąd jego słowa: "jeśli chcesz być kochany, kochaj". Dalej w owym traktacie "O życiu szczęśliwym" Seneka stwierdza: "szczęśliwym można także nazwać człowieka, który z pobudek rozumu ani nie pragnie, ani też się nie lęka, bo przecież również kamienie nie doznają lęku ni smutku, a tak samo zwierzęta, nikt jednak z tego powodu nie nazwie szczęśliwymi tych istot, którym brak jest rozumnej świadomości szczęścia. Seneka i wszyscy ci filozofowie, których wcześniej wymieniłem, byli bardzo bliscy ludziom epoki odrodzenia. Renesans głosił więc kult świata starożytnego, jego filozofii i literatury, jako wzorców wedle których należało budować kulturę nowoczesną. Według tych wzorców ukształtowała się filozofia odrodzenia. Jej charakterystyczną cechą był eklektyzm. Polegał on na wyborze poglądów z różnych systemów filozoficznych i wiązaniu ich w pewną całość. Stąd też odrodzeniowa koncepcja celu i sensu życia człowieka pokrywała się z poglądami starożytnych na temat tego jak stać się szczęśliwym, jak i po co żyć. Wówczas to średniowiecznemu ideałowi, który streszczał się w słowach: Bóg i niebo - przeciwstawiono ideał odmienny: świat, piękno i wiedza. Pesymizmowi wobec doczesności przeciwstawiono aktywny optymizm. Żądza przezwyciężenia znikomości i zmienności życia ludzkiego, która w wiekach średnich wyraziła się chrześcijańską ideą nieśmiertelności zaziemskiej, teraz stała się żądzą nieśmiertelności ziemskiej, żądzą sławy osobistej i trwałości oraz wspaniałości dzieł doczesnych. Z odrodzeniem łączy się humanizm. Jest to dążenie do osiągnięcia pełni człowieczeństwa przez studiowanie i przyswajanie sobie kultury starożytnej, przez "wchłonięcie w siebie walorów greckich i rzymskich". Bowiem humanizm to przede wszystkim zainteresownie się człowiekiem, jego życiem zewnętrznym i wewnętrznym, jego osobowością , pięknem jego ciała i tym wszystkim, co sprawia mu radość, daje zadowolenie z życia, z pracy, z pełnionych obowiązków lub co sprawia mu ból, sprowadź smutek, zadaje cierpienie. Cechą renesansu jest "afirmacja i wyniesieni swego >>ja<<". Odrodzenie to epoka jednostki uniwersalnej, pragnącej "rozwinąć pełnię mocy i wchłonąć pełnię życia", epoka podmiotowości. Stąd też ówczesna literatura porusza najczęściej sprawy dotyczące człowieka. Opierając się zwłaszcza na stoicyzmie i epikureiźmie przedstawia ona model życia ludzkiego, jego sens. I tak np. Mikołaj Rej w "Żywocie człowieka poczciwego" daje rady, jak rządzić w dziedzinie pragnień i namiętności, jak nimi kierować, jak je wykorzystywać jako motory działań, jak podporządkowywać cnotą. Wychwala więc rozkosz życia wiejskiego, oczywiście ostatniego, dającego niezależność i swobodę a także upodobanie w kierowaniu kolejnością rytmiczną prac. Przedstawia on biografię ziemianina od urodzenia po śmierć, wstawiając w nią trzy księgi poświęcone młodości, "wiekowi średniemu" i starości. Wątek biograficzny wypełnił mnóstwem wstawek najrozmaitszego pochodzenia, nieźle świadczących o jego oczytaniu, zwłaszcza w autorach klasykach, jak Cecero lub Seneka, których duże traktaty sumiennie postreszczał [vide: J. Krzyżanowski, "Dzieje literatury polskiej" str.59]. Bohater utworu Reja to " człowiek poczciwy", polski szlachcic ziemianin przedkładający życie osiadłe i sielskie - zapewniające wygodę i dostatek - ponad trudy wojennego rzemiosła. Ten motyw szczęścia wynikający z możliwości obcowania z przyrodą i prowadzenia na jej łonie spokojnego życia nawiązuje do filozofii Tibullusa, Wergiliusza, Teokryta i innych antycznych twórców. Rej bardziej cenił zalety charakteru niż wykształcenie i nakłaniał do pracy nad sobą. Dlatego bohater "Żywotu człowieka poczciwego" to człowiek, który w młodości ćwiczy swoje ciało i sprawność fizyczną a także zdobywa ogładę towarzyską. W dojrzałym wieku jest obrotny, energiczny gospodarz i handlowiec. Wymaga dużo od swych poddanych, ale szanuje ich pracę i jest dla nich dobry. Takie właśnie życie ma sens, zapewnia szczęście. Podobnie myślał inny wielki twórca epoki odrodz3nia - Jan Kochanowski. Pochwałę świata i życia, jako wartości trwałych i godnych tego, by o nie zabiegać, zawarł poeta w "Pieśniach". Już w pierwszej z nich w utworze zatytułowanym "Pieśń makaroniczna o wyborze sposobu życia" podkreślił korzyści płynące z prowadzenia życia ziemianina. Taki jest bowiem wniosek z rozmowy czterech osób, bohaterów utworów: zakonnika, kanonika, dworzanina i ziemianina [vide: M. Korolko, "Jana Kochanowskiego żywot i sprawy" str.77]. Rozmiłowany w otaczającym go świecie, którego urokowi poświęcił hymn "Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary", wrażliwy na piękno przyrody opanowanej przez pracowite dłonie człowieka, dostrzegający w niej ład kosmiczny, który chciałby widzieć również w dobrze zorganizowanym społeczeństwie. Podziw swój dla urody życia Kochanowski najpełniej wyraził w "Pieśni świętojańskiej o Sobótce". W cyklu dwunastu pieśni śpiewnych przez panny przy ognisku, ukazał tu "wieś spokojną, wieś wesołą", oglądaną oczyma obchodzącymi imieniny zamożnego ziemianina, który nie wymaga od świata zbyt wiele, ma bowiem głębokie poczucie wartości człowieka i jest przekonany o wartości otaczającej go tradycyjnej kultury. Zatem najszczęśliwsze i najspokojniejsze życie może zapewnić właśnie wieś. Ów sielankowy cykl pieśni "nie jest poematem filozoficznym o rozległych horyzontach myślowych: to tylko bezpretensjonalne ujęcie spraw, które szeroko przedstawił >>Żywot człowieka poczciwego<<, a które tutaj otrzymały wzorową postać artystyczną". Optymizm bijący z "Pieśni", wiara w wartości człowieka i jego osiągnięć, okazało się dla Kochanowskiego deską ratunku w katastrofalnym przeżyciu, które wystawiło na próbę cały jego pogląd na świat, oparty na - zdawałoby się - niezachwianych postawach, do których doszła podziwiana w epoce renesansu myśl filozoficzna starożytnej Grecji i Rzymu. Śmierć ukochanego dziecka, trzyletniej Orszulki, w której upatrywał przyszłą poetkę polską, wstrząsnęła pisarzem nie tylko jako ojcem, bo wywołała dramat filozoficzny, dramat załamanego, choć ostatecznie ocalałego poglądu na świat. Okazało się w praktyce, iż normalnie dla człowieka renesansowego racjonalistyczne pojmowanie zjawisk życia ludzkiego ni wytrzymuje próby rzeczywistości. Śmierć bowiem to zjawisko naturalne w starości, ale śmierć dziecka, jako gwałt zadany życiu, rujnuje wszystkie systemy filozoficzne i rozumowo uzasadnić się nie da. Tragiczny ten konflikt wyrażony już w "Antygonie" Sofoklesa, sprawia iż stoickie poglądy Cicerona, bożyszcza ludzi renesansowych, okazują się niczym, że prawdą jest tylko cierpienie i korne poddanie się tajemniczym prawom przyrody. Wygłasza je matka poety, która ukazuje się w wizji sennej i poucza go, iż jest tylko człowiekiem, który winien pogodzić się z losem, bo innego wyjścia nie ma "Ludzkie przygody ludzkie niś" - oto ostateczny wydźwięk "Trenów". Zatem, jak widać, literatura starożytnej Grecji i Rzymu ma z literaturą odrodzenia wiele wspólnego. Przejawia się to choćby w prezentowanym sposobie życia, sposobie osiągnięcia szczęścia. Również cel i sens tego życia był pojmowany przez obie epoki podobnie. Preferowały one spokój sumienia jako najważniejszego gwaranta szczęścia na ziemi, docenienie uroków bytu ziemskiego, uroków świata, chwaliły życie i człowieka. Bohater kierujący się owymi zasadami mógł jednocześnie doznawać kryzysów, chwil zwątpienia w wartość i sens życia, ale najczęściej wychodził z nich zwycięsko. Powyższe opracowanie nie wyczerpuje owego - jakże rozległego problemu - postawy bohatera literatury antycznej (człowieka dążącego do szczęścia) w zestawieniu z odrodzeniowym spojrzeniem na świat. Jest to właściwie zarys całego zagadnienia. Jego rozległość sprawiła że zmuszony byłem pominąć wiele rzeczy a to co przedstawiłem, celowo potraktowałem powierzchownie. W swojej pracy - zwłaszcza w jej pierwszej części - skoncentrowałem się głównie na filozofii. Odwoływałem się do listów, pism, traktatów filozoficznych, spłycając nieco problematykę utworów o zarysowanej akcji, a także pomijając wiele z nich. Wydaje mi się, że znajomość filozofii epoki daje już pewną możliwość stworzenia wizerunku bohatera literatury, bez konieczności sięgania do niej. Owa filozofia narzucała przecież poetom i pisarzom sposób prezentacji tegoż bohatera. Sądzę więc, że moja praca, choć tak bardzo zawężająca temat daje pewne spojrzenie na całość zagadnienia, a w ramach poczynionych zastrzeżeń - wyczerpuje je.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 17 minut