profil

Postacie z powieści historycznych, poetyckich bądź dramatów romantycznych często zyskują sympatię i uznanie czytelników. Spróbuj wyjaśnić to zjawisko w percepcji dzieła literackiego, odwołując się do znanych ci utworów tego gatunku.

poleca 85% 2534 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Twórczość literacka była jednym ze sposobów samorealizacji człowieka już od epoki starożytnej. W tym długim okresie rola, jaką miała odgrywać i powierzone jej zadania zmieniały się bardzo często. W średniowieczu, jak inne dziedziny sztuki stanowiła pewną formę oddawania czci Bogu, by stopniowo przerodzić się w narzędzie, mające służyć edukowaniu społeczeństwa czy wręcz oręż w walce narodowowyzwoleńczej. Łatwo zauważyć, że przekazywane przez literaturę prawdy były dostosowane do społecznych, kulturowych oraz historycznych warunków, w jakich ona powstawała. A więc za najpełniejszą jej definicję można uznać tę sformułowaną już u jej zarania ? w starożytności, przez Arystotelesa. ?Poezja jest sztuką mimetyczną?, służy odwzorowaniu zachowań człowieka, rzeczywistości go otaczającej i ścisłych relacji zachodzących pomiędzy tymi dwoma elementami życia.

Mimo, iż na przestrzeni ponad 2000 lat dzielących starożytność od czasów dzisiejszych wielokrotnie zmieniały główne idee i priorytety kierujące życiem człowieka, on sam nie ulegał tak znaczącym metamorfozom. Wszystkie przemiany światopoglądowe wynikały z ciągle niezmiennych cech człowieka, każących mu dążyć do zmiany i poprawy własnego losu. Tak więc pewne prawdy przekazywane przez dzieła literackie czy zagadnienia przez nie poruszane pozostają aktualne zawsze.

Tak jak główne idee, tak i postacie występujące np. w dramatach romantycznych czy powieściach historycznych mogą wzbudzić podziw, uznanie czy też poruszyć każdego czytelnika, niezależnie od jego poglądów i przekonań oraz sytuacji w jakiej się znajduje. Najbardziej wartościowymi elementami dzieła literackiego, a przynajmniej najmocniej przemawiającymi do przeciętnego odbiorcy, są te, które pozostają po odrzuceniu całej otoczki historycznej i społecznej. Mimo, iż te elementy tworzą bardzo często największą objętościowo część dzieła i z punktu widzenia autora są najważniejsze, dla nas, ludzi dzisiejszych stanowią tylko tło, na którym tym wyraźniej rysuje się postać głównego bohatera. Na każdy utwór lepiej jest spoglądać z nieco dalszej perspektywy czasowej gdyż dopiero wtedy można dojrzeć te jego elementy, które dotyczą całego ogółu ludzkości, jej niezmiennych cech i dążeń, a odrzucić interesujące tylko wąskie grono współczesnych autorowi.

Postacie jak Kordian, Konrad Wallenrod czy Kmicic mają bardzo wiele cech wspólnych decydujących o tym, że wzbudzają u czytelnika uczucia sympatii czy wręcz podziwu. Każdy z nich jest osobowością silną, wybijającą się i pod wieloma względami wyjątkową. Kordianowi cech wyjątkowości nadają uczuciowość i chęć walki o dobro ogółu, Kmicicowi ? porywczość i często granicząca z szaleństwem odwaga, Wallenrodowi natomiast poświęcenie całego swojego życia walce o wolność narodu. Czytelnik sięgając po dany utwór nie chce przyglądać się losom zwykłych, szarych ludzi próbujących odnaleźć się w otaczającym ich równie szarym świecie. Zamiast tego chce razem z wyjątkowymi i nieszablonowymi bohaterami uczestniczyć w wydarzeniach mających doniosłe znaczenie dla losów jeżeli nie świata, to danego kraju bądź społeczności.
Mimo wyjątkowości, wyrazistości charakteru i uczestnictwa w ważnych epizodach historii, wszyscy wyżej wymienieni bohaterowie reprezentują sobą zestaw wielu bardzo ludzkich cech bliskich każdemu z nas. Kordian nie znajduje w sobie dość odwagi, aby zabić cara, mimo iż wie że powinno to zostać uczynione. Głos sumienia, a także strach nakazują mu cofnąć się w chwili, gdy mógł uwolnić siebie i rodaków od osoby, która stała się dla nich uosobieniem całego zła i niegodziwości świata. Tak więc bohater przegrywa, ale ta porażka w świetle całości jego życia nie jest odbierana negatywnie przez czytelnika. Pokazuje ona, że ludzkie słabości dotyczą każdej, nawet najbardziej wyjątkowej jednostki, dzięki czemu odbiorca powieści zaczyna akceptować swoje własne braki a wręcz uznawać je za naturalne i nieodłączne elementy własnej osoby. Innym bohaterem, który posiada wiele bardzo ludzkich słabości jest Andrzej Kmicic, w jego jednak przypadku są one odbierane inaczej przez czytelnika. Poznajemy go jako zabijakę, hulakę człowieka, który nie ma wstydu i sumienia, jak dobitnie określiła go Oleńka. Pod wpływem innych ludzi, jak również swoich własnych cech zmienia się jednak i stopniowo przeradza w szlachetnego rycerza walczącego o wolność i szczęście innych, a także swoje własne. Tak jak u Kordiana, także u niego cechy wyjątkowe, czyniące go postacią niezwykłą, przeplatają się z tymi ludzkimi, przybliżającymi go do przeciętnego odbiorcy. Historia jego jednak oddziałuje odwrotnie niż Kordiana, motywuje czytelnika do walki ze swoimi wadami, mówi, że trzeba nieustannie pracować nad sobą i pozbywać się słabości. Dzieje Kmicica pokazują, że każdy, bez względu na to jak głęboko upadł, może się podnieść, motywują do działania mającego na celu poprawę zarówno własnej sytuacji jak i sytuacji innych ludzi.
Problemy poruszane przez dramaty romantyczne czy powieści historyczne są bliskie każdemu człowiekowi. Splatające się wątki miłości, poświęcenia w walce o lepsze jutro i w obronie ideałów, wzloty i upadki bohaterów stanowią tak naprawdę obraz życia każdego człowieka. Oczywiście, że rzadko kiedy przeżywają swoje życie tak intensywnie jak Kmicic, rzadko zdolni są poświęcić tak wiele jak Wallenrod w imię dobra ogółu, ale przecież gdyby postacie te były tak zwykłe i przyziemne jak my sami, nie oddziaływałyby na nas w tak dużym stopniu. Każdy chce dostrzegać w sobie cechy wyjątkowe, wybitne, każdy często czuje się niezrozumiany przez otoczenie, niesprawiedliwie osądzony, przedwcześnie potępiony. Każdy chciałby widzieć w sobie Konrada lub Kordiana a zarówno dramat romantyczny jak i powieść historyczna dają taką właśnie szansę, poprzez ukazanie zarówno zalet jak i bardzo ludzkich wad swoich bohaterów.

W dziełach takich jak Dziady czy Potop wybitni bohaterowie walczą z problemami nękającymi całe społeczeństwo od najnikczemniejszych jego członków po najbardziej szlachetnych, będących uosobieniem wszystkich pozytywnych cech. Oczywiście, wszyscy znajdują się w szczególnej sytuacji politycznej, historycznej i społecznej, jednak te elementy nie są tak ważne dla czytelnika. Walka o wolność ze Szwedami czy Cesarstwem Rosyjskim dla przeciętnego odbiorcy staje się symbolem tych codziennych zmagań, jakie każdy z nas musi toczyć, wręcz nadaje im wyższy wymiar czyniąc je składową większej całości ? odwiecznego boju ludzkości o lepszy świat.

Mimo iż dramat romantyczny i powieść historyczna są rodzajami literackimi charakterystycznymi dla epok znajdujących się w przeciwnych punktach krzywej Krzyżanowskiego, oba ukazują losy wybitnych jednostek w walce o swoje ideały i przekonania. Warto jednak zapytać o to, jakie różnice występują w ich odbiorze i o ich przyczyny. Paradoksalnie mimo całej metafizyczności świata przedstawionego w Kordianie postać głównego bohatera, jej cechy budzące podziw i uznanie czytelnika są bardzo dobrze widoczne, na pierwsze miejsce wysuwa się tutaj idea, jaką Słowacki chciał przekazać. W Potopie natomiast najbardziej uwagę przykuwa akcja, porywająca historia bohatera pełna niezwykłych zdarzeń i przygód, przesłanie przekazywane przez powieść gubi się w natłoku zdarzeń. Wprawdzie oddziałuje ono równie silnie jak w Kordianie, jest jednak bardziej nieuchwytne, trudne do odnalezienia i sformułowania. Cecha ta czyni powieść historyczną bardzo ciekawym gatunkiem literackim, jednak wbrew pozorom trudniejszym w odbiorze dla zwykłego człowieka, który widzi w niej często tylko piękno samej fabuły, nie dostrzegając zapisanych między liniami myśli.

Oczywiście powyższe porównanie dotyczy tylko dwóch specyficznych gatunków literackich a nie całych okresów historycznych. Pozytywizm i romantyzm są, mimo diametralnych różnic filozoficznych i światopoglądowych, epokami bardzo silnie ze sobą związanymi. Jeżeli chodzi o uniwersalność przedstawionych problemów romantyzm zdecydowanie wygrywa z pozytywizmem. Dotyka on głównie duchowej i uczuciowej strony człowieka, która zawsze pozostawała niezmienna. Świat przedstawiony w utworach romantycznych jest przesycony metafizycznością, pozbawiony realności, a przez to w gruncie rzeczy nieokreślony. Wszelkie elementy utworów pozytywistycznych dotyczące uczuć człowieka można uznać za pozostałości romantyzmu. Za potwierdzenie tej tezy można uznać fakt, że najbogatsze życiu duchowe mają bohaterowie przejściowi pomiędzy tymi dwoma epokami jak na przykład Wokulski. Tak więc ?czysty? pozytywizm dotyczy tylko świata realnego, pozbawionego wszelkich znamion wyjątkowości, a przy tym bliskiego tylko ludziom drugiej połowy XIX wieku. Także problemy poruszane w utworach tej epoki nie są i nie mogą być bliskie współczesnemu odbiorcy. Mimo, że są jasne i zrozumiałe nie powodują takiego zaangażowanie ze strony czytelnika jak wiele dzieł romantycznych.

Śledząc dzieła literackie z każdej fazy rozwoju ludzkości można zaobserwować jedną rzecz: bohaterowie uczestniczący w przedstawianych w nich wydarzeniach mimo pozornych różnic w sytuacji generalnie reprezentują te same dążenia, pragną poprawy warunków życia swoich i współczesnych im ludzi, pragną wyeliminować wady społeczeństwa, jakie udało im się dostrzec. Te cele determinują całe ich życie, będące nieustanną walką o ich realizację, zakończoną zwycięstwem lub klęską. Zawsze jednak okazuje się, że albo nie mieli racji, albo problemy przez nich wskazane nie były jedynymi, albo też sposób realizacji ich dążeń był błędny i owocujący nowymi kłopotami w przyszłości. Porównując życie ludzi współczesnych z tymi pochodzącymi np. ze starożytności w szczegółach widać diametralne różnice, w ogólności jednak bardzo niewiele się zmienia. Nowe są problemy z jakimi musimy się zmagać, jednak wynikają one z błędów i niedopatrzeń naszych przodków. A więc także my sami nie możemy mieć nadziei na to, że zdołamy doprowadzić świat do doskonałości dającej wszystkim szczęście i dobrobyt. Czy jednak w przypadku, gdyby się nam to udało, ludzkie życie nie zostałoby pozbawione swojego głównego sensu?

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 8 minut