profil

Bitwa o Wielką Brytanie w czasie II Wojny Światowej.

poleca 85% 152 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Wielka Brytania

28 000 Polaków zostało przywiezionych z kontynentu na Wyspę. Byli to oficerowie, żołnierze lądowi i lotnicy. Siły wszystkich pozostałych sojuszników nie sięgały nawet jednej trzeciej liczby Polaków. Oprócz zawodowych żołnierzy w Wielkiej Brytanii tworzono Home Guard cywilna obronę terytorialną, której uzbrojenie tworzyły na ogół dubeltówki i widły.

Przed atakiem obawiano się lotnictwa niemieckiego, ponieważ gdyby zbombardowali flotę brytyjską, nie mogłaby przeszkodzić niemieckim konwojom w przepłynięciu Morza Północnego. Flota brytyjska była silniejsza od niemieckiej dlatego też Niemcy nie ryzykowali zderzenia się z nią na otwartym morzu.

19 lipca Hitler ogłosił kolejną propozycję pokojową, w warunkach utrzymanie wszystkich zagrabionych dotąd łupów. W Sztokholmie, Watykanie, Waszyngtonie dyplomacja niemiecka usiłowała do Brytyjczyków i wciągnąć ich w pertraktacje. Wszystkie te dokonania Churchill kazał zignorować.

22 lipca minister spraw zagranicznych ogłosił: „Nie zaprzestaniemy walki dopóki wolność nie zostanie przywrócona”. Lecz już wcześniej, 16 lipca Hitler kazał przygotowywać inwazje Wielkiej Brytanii w terminie do jednego miesiąca, lecz wojska niemieckie nie były nawet na to przygotowane.

Plan operacji zw. Lew morski było lądowanie dywizji w rejonach gdzie można by odciąć Londyn, i zniszczenie głównych sił obrony. Samoloty niemieckie sparaliżowałyby wtedy interwencję brytyjskich pancerników i krążowników, desant mógłby ruszyć przez kanał La Manche. A więc jak wynika z tego planu pierwszy cios miało zadać lotnictwo.

Po działaniach rozpoznawczych od połowy lipca dnia 8 sierpnia 1940 rozpoczęła się największa bitwa powietrzna wszystkich czasów. Niemcy zaczęli walkę trzema spośród pięciu flot powietrznych, czyli ok. 1600 maszyn, w tym 700 myśliwców. Z upływem dni dwie pozostałe floty włączały się w walkę.

Królewskie Siły Powietrzne rozporządzały 500 nowoczesnymi myśliwcami, 400 bombowcami. Przewaga niemiecka była prawie trzykrotna. Codziennie wchodziło do akcji 400 samolotów w tym bombowców, które stanowiły łatwy łup w powietrzu.

Niemcy zaczęli posyłać pod większą eskortą myśliwców. Ale i to nie pomagało. Brytyjskie myśliwce dopadały, rozpraszały i zestrzeliwały to co się da i wracały do baz. Taktykę brytyjskiego dowódcy można nazwać – szarpaną, wspomagał ją też użyty po raz pierwszy, radar. Dowódca naprowadzał myśliwce bez straty czasu w odpowiednie miejsce; w ten sposób nadrabiał własną słabość.

26 sierpnia zdecydowano się w Niemczech na przedłużenie inwazji na kolejny miesiąc. Od 19 sierpnia bombowce niemieckie atakowały lotniska myśliwców w okolicach Londynu.

Straty brytyjskie znacznie wzrosły, spowodowane to było przez przyhamowany przez naloty, przemysł, który nie nadążał z produkcją samolotów (spadek 26%).

30 sierpnia jeden z pilotów polskich w czasie lotu ćwiczeniowego zestrzelił niemiecki samolot. Tym wydarzeniem rozpoczęła się seria zwycięstw polskiego dywizjonu 303.

Od 7 września bitwa weszła w nową fazę: Niemcy uderzyli całą siłą na miasta, w szczególności na Londyn. Chcieli tym sterroryzować ludność, obezwładnić ośrodki kierownicze i wymusić kapitulacje.

11 września dywizjon 303 zestrzelił 14 maszyn, osiągnął w ten sposób największą dotychczas liczbę pewnych zestrzeleń w ciągu jednego dnia.

14 września Niemcy zaatakowali dwukrotnie Londyn, wysyłając 400 maszyn, kolejnego dnia atak był potężniejszy – 500 maszyn. Wczesnym popołudniem nastąpił kryzysowy moment dla floty brytyjskiej, ponieważ samoloty miały puste baki, musiały lądować do tankowania. W tym czasie atak nie nastąpił, a niemieckie samoloty odleciały na wschód. Wieczorem Brytyjczycy uderzyli na porty niemieckie, których się nie spodziewali.

15 września był dniem chwały polskich lotników: dywizjon 303 – 15 maszyn tracąc jedną, dywizjon 302 – 8 maszyn tracąc dwie. W parę dni dyrektor BBC przesłał dla dywizjonu 303 depeszę: „Wy używacie powietrza dla waszych wspaniałych czynów, my dla głoszenia o nich światu. Niech żyje Polska!”

Niemcy wciąż łudzili się, że wygrają bitwę, wierzyli w niezłomne, masowe naloty. 27 września 850 samolotów wyruszyło na Londyn i na fabryki lotnicze. Był to ostatni wielki wysiłek Niemców. Niemcy zaczęli stosować inną taktykę. Przeszli na uderzenia nocne, oraz nieduże dzienne. Dodatkiem były napady wykonywane kilkanaście metrów nad ziemią. Ale nowa taktyka nie przeważyła szali, a wręcz przeciwnie ich straty gwałtownie wzrosły 31 października walka o Wielką Brytanię ostatecznie wygasła.

Wielka Brytania straciła – 915 samolotów, samolotów Niemcy – 1773. Od listopada Niemcy przeszli do tzw. walki na wyniszczenie nękając wyspę nocnymi, częstymi ale niedużymi nalotami. Polacy osiągnęli 203 pewnych zestrzeleń (35 prawdopodobnych i 36 zadanych ciężkich uszkodzeń) jest to 13 % wszystkich zestrzeleń.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty

Podobne tematy