Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
(data np. 14 listopada 2000 rok) Pamiętniku! Z lekkim zażenowaniem stwierdzam, że chyba nie umiem Myślec o czymś innym jak nie o Nim. Chyba po prostu się zakochałam. Wszystko zaczęło się w wakacje – kiedy miałam okazje poznac go lepiej....
telefonu . Uśmiechnęłam sie i zasnęłam z kartką w dłoni czekając na kolejne spotkanie . Zawsze chciałam spotkać w życiu idealnego mężczyznę , który spełniałby wszystkie moje oczekiwania , a Kuba właśnie
. Rzuciłem rower i heja z pomocą. Dałem susa w ten parkan i udało mi się go wyciągnąć. Ale był przerażony i jak śmiesznie piszczał. I udało się! Moja nieznajoma odezwała się pierwszy raz do mnie
wybierałam się na zakupy, gdy nagle zadzwonił telefon. To był Marek-bo tak miał na imię. Umówił się ze mną w parku. Na miejscu ujrzałam go z bukitem róż. Wręczył mi go po czym zaprosił na piknik. Gdy
, że dziś po raz pierwszy miałam się spotkać z Edwardem. Cudem podkradłam od mamy tusz do rzęs i kredkę. Powiedziałam jej, że idę do Alicji. W sumie to była prawda, bo poszłam do niej, ale tylko na
rzeczywiście tak było ! Bowiem kiedy stałam samotnie na uboczu z zimnym napojem w ręce, podszedł do mnie nieziemsko przystojny chłopak. Ach... ! Moje na serce na widok młodzieńca, zabiło sto razy mocniej