Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Drzwi furtki na Zielone Wzgórze otworzyły się z skrzypnięciem. Kobieta w średnim wieku w wielkiej falbaniastej sukni, w ogromnym równie ozdobnym kapeluszu dźwigając skórzaną torbę weszła na teren mojego gospodarstwa. Oczywiście, wybiegłam mojej...
chłodna i dużo od niej wymagała. „Mówi za wiele, ale można by to z niej wykorzenić. A zresztą w tym , co mówi nie ma nic pospolitego ani prostackiego. Jest w niej nawet cos z młodej damy…” tak myślała o Ani
. Po pewnym czasie wyprowadziła się z państwem Thomas z Bolingbroke do Marsylville i mieszkała z nimi do ukończenia ósmego roku życia. Pomagała im w wychowywaniu czwórki dzieci. Jakiś czas potem pan