Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Pewnego wiosennego popołudnia siedziałam na parkowej ławeczce. Podbiegł do mnie jakiś bury kundel, obwąchał porządnie, po czym przysiadł obok moich nóg. Trochę byłam zdziwiona, bo z reguły psy omijały mnie szerokim łukiem. Ten nie, uparcie...