profil

Opis absurdalnego snu.

poleca 85% 539 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Był spokojny poranek. Słońce świeciło z zenitu, temperatura przekroczyła 20 stopni Celsjusza. Poszedłem leśną polaną do kolegi, który mieszka 200 metrów od mojego domu. Gdy wyszedłem z lasu, ujrzałem wielkie chmury. Pomyślałem, że to jakaś zmiana pogody. U mojego kolegi było rewelacyjnie. Graliśmy na komputerze w najnowszą grę, oglądaliśmy telewizję, pogawędziliśmy sobie o różnych sprawach i pograliśmy w karty. Spędziłem u niego chyba cały dzień. Zbliżała się godzina 19:00. Zaczynało się robić ciemno. Nie ukrywam, że bałem iść się po cienku tą leśną polaną. Gdy do niej wszedłem to widziałem zbliżające się tornado... Nie wiedziałem co mam robić. Szybko uciekłem z leśnej polany. Chciałem iść do mojej rodziny, lecz dom już tam nie stał... Wpadłem w panikę. Na polance nie było w ogóle drzew... Miałem jeszcze jedno wyjście - iść z powrotem do mojego kolegi. Niestety, jego domu też już tam nie było. Dochodziła godzina 21:00. Było już bardzo ciemno... Jedyne co widziałem to ścięte drzewa... Nie widziałem ani jednego domu. Tornada również. Położyłem się na trawie, a rano obudziłem się we własnym domu. Spojrzałem szybko za okno. Wszystko było tak jak zawsze...

Za pare dni powiem co za to dostałem... Oczywiście praca robiona przeze mnie.
Pozdro

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 1 minuta