profil

Moje stworzenie świata.

poleca 89% 101 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Na początku było zaniedbane, brudne, było w nim pełno kurzu, nie było prądu ani okien. Ten tydzień zapowiadał sie na bardzo pracowity szczególnie dla Niego. Czekało go naprawdę dużo pracy i wysiłku żeby zrobić je na idealne. Początkowo nie miał pomysłu na jego urządzenie, ale wystarczyło kilka wspaniałych myśli, a zaczęło się to tak...:
Gdy pierwszy raz otworzył drzwi, nie było nic widać, tylko ciemność i ciemność, trzeba było uwarzać przy oddychamiu, aby nie zakrztusić się pyłem. Gdy w końcu po "omacku" znalazł włącznik światła. okazało się, że nie ma prądu. Więc bez zastanowienia zrobił wszsytko żeby przywrócić prąd. Jednak znalazł inny włącznik i jakiś cud sprawił że nagle po jego naciśnięciu włączyło się światło. Jednak zdziwił się on niemiło, ponieważ mieszkanie było puste i wymagało więcej pracu niż się spodziewał. ... Na następny dzień, gdy drugi raz otworzył drzwi do jego przyszłego świata, od razu wziął się do malowania mieszkania w słonecznych kolorach (takie lubił). Namęczył się, namęczył, ale praca była owocna. Wprawił okna. Wybrał takie kolory jak: żółty, pomarańczowy, czerwony, zielony. Choć był bardzo zmęczony, ale zadowolony. Trzeci dzień poświęcił na wstawienie mebli i "czegoś zielonego". Stylowa sofa, obrazy, roślinki... Podczas ustawiania mebli odkrył drzwi- było to tajemnicze przejście do pokoju sypialnego, który dziwnym trafem był już urządzony. Piękny morski kolor z motywem ciał niebieskich. Gdy piątego dnia wszedł do swojego jeszze nie doskonałego mieszkania zobaczył, że na jego nowej wykładzinie, leży jakiś kolorowy ptaszek, gdy podszedł bliżej, okazało się, że była to mała papużka ze złamanym skrzydełkiem. Zrobiło się mu jej żal, więc pojechałz nią do weterynarza. Okazało się że weterynarzem była przemiła i sympatyczna pani- Ewa Żeberko, która od razu pomogła papużce. W domu dał się napić swojemu nowemy nabytkowi. Po chwili uznał, iż jeszcze brakuje mu zwierząt w mieszkaniu. Wybrał się więc do sklepu zoologicznego z zamiarem zakupu chomika. Nie udało się mu to, lecz dziwnym trafem spotkał tam przemiłą p. weterynarz.
Wieczorem kładąc się spać w swoim doskonałym już mieszkaniu rozmyślał o pracowitym tygodniu. Jednak cały czas czuł się samotny i w tym momencie słodka papużka którą nazwał Gaja powiedziała przemiłe dla Niego słowa: Ewa, Ewa, Ewa...
Siódmego dnia odpoczął z Gają i p. Ewą, tworzeniem swojego wymarzonego świata.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty