profil

Recenzja serialu "Chirurdzy"

poleca 85% 329 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

,Pamiętacie, kiedy byliście małymi dziećmi i wierzyliście w bajki, marzyliście o tym, jakie będzie wasze życie? Biała sukienka, książę z bajki, który zaniesie was do zamku na wzgórzu. Leżeliście w nocy w łóżku, zamykaliście oczy i całkowicie, niezaprzeczalnie w to wierzyliście... Święty Mikołaj, Zębowa Wróżka, książę z bajki... byli na wyciągnięcie ręki. Ostatecznie dorastacie. Pewnego dnia otwieracie oczy, a bajki znikają. Większość ludzi zamienia je na rzeczy i ludzi, którym mogą ufać, ale rzecz w tym, że trudno całkowicie zrezygnować z bajek, bo prawie każdy nadal chowa w sobie iskierkę nadziei, że któregoś dnia otworzy oczy i to wszystko stanie się prawdą.[...]" To jedna z wielu złotych myśłi Merydith Grey, stażystki ze szpitala w Seattle. Życie Merydith jest trudne, niespełnione marzenia, apodektyczna matka, która wymaga bezwzględnego posłuszeństwa, poplątana miłości, przyjaciele którzy w gruncie rzeczy nie rozumieją 'po co' i 'dlaczego', a istnieją wyłącznie aby nie czuć się tak strasznie samotnym. Z zewnątrz jej życie jest zwyczajne, dla innych nawet wymarzone: staż w renomowanym szpitalu, kilkoro przyjaciół na których ,,zawsze może liczyć". Ona jednak się w tym dusi, tak naprawdę nic nie jest tak jak ma być, jej życie to pasmo niedokonanych wyborów, niespełnionych marzeń i oczekiwań na lepsze. Merydith to bardzo złożona psychologicznie postać, chciałoby się rzec 'nieprzeciętna', ale nie pod względem intelektualnym, ale tym może nawet ważniejszym - psychologicznym. Czeka na bajkę, która i tak się nie spełni, bo bajki są tylko dla dzieci, albo dla ogłupiałych dorosłych. Postać Mery jest bardzo interesująca, tak jak interesujący jest cały serial pod tytułem ,,Chirurdzy".
Tak naprawdę (jak to zwykle bywa z ulubionymi serialami:-)), ,,Grey's anatomy", bo tak brzmi w oryginale nazwa serialu, z samego początku wogóle mnie nie zainteresował. Szpital? Zdrady? Wymyślne choroby, z którymi umieją uporać się tylko i wyłącznie bohaterowie serialu? Przecież to już wszystko było! Nie ma sensu zawracać sobie tym głowy, marnować godziny którą można spożytkować znacznie lepiej. Mimo to skusiłem się na obejrzenie jednego odcinka, głównie dlatego, że oglądał go mój kolega, i twierdził, że naprawdnę warto. Nie jestem za bardzo uparty, a więc o 16.30 włączyłem telewizor i od początku do samego końca obejrzałem odcinek w którym umiera ukochany Izzi. Po zakończeniu wiedziałem jedno: od dziś już zawszę będę włączał telewizor punkt 16.30, 'zatopie się' w świecie stażystów jednego z amerykańskich szpitali. Serial okazał się strzałem w dziesiątkę i cały czas nie mogę się doczekać kolejnej serii. Zapytacie: co w nim takiego niezwykłego? Mogę odpowiedzieć tylko w jeden sposób wszystko!! Zaczynając od wspaniałej fabuły, po świetnie dobraną muzykę. Serial jest bardzo uzależniający, ale w inny sposób niż chociażby ,,M jak Miłość". Tu oglądamy następny odcinek nie z przyzwyczajenia, a z ciekawości. Losy bohaterów mogą nieźle wzruszyć, czasem rozbawią do łez. Gdy już jesteśmy 'wciągnięci' dostrzegamy jeszcze jeden szczegół, który wcześniej nam mógł umykać. W życiu Merydith, Izzi, Georga, Alexa czy Christiny dostrzegamy swoje własne życie. Bohaterowie odbijają nasze charaktery jak dobrze wypolerowane lustra. Na tym polega właśnie magia tego serialu.
,,Chirurgów? mogę polecić wszystkim tym, którzy szukają czegoś oryginalnego, zabawnego a jednocześnie pouczającego. Czegoś, dzięki któremu będą mogli zapomnieć o całym świecie.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 3 minuty