profil

Recenzja książki pt: "Człowiek, który słucha koni"

poleca 90% 104 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Recenzja książki

pod tytułem ,,Człowiek, który słucha koni?

Autor: Monty Roberts
Przetłumaczył: Jan Pyka
Fotografia okładki: Christopher Dydyk
Wydawnictwo:,, Media Rodzina?
Rok wydania: 1996
Miejsce wydania: Poznań

Niedawno przeczytałam znakomitą książkę pod tytułem ,,Człowiek, który słucha koni?.
Jej autorem jest Monty Roberts, znany, budzący zaufanie człowiek, który spędził całe swoje życie otoczony końmi. Jako młody chłopak uczył się od ojca metody ujeżdżania kopytnych czworonogów. Kochał te zwierzęta od początków swojego życia i gdy zobaczył jak brutalne są sposoby jego taty przeżył prawdziwą traumę. Zbuntował się przeciwko biciu i zastraszaniu koni. Stąd lektura ta opowiada o swoistym dramacie relacji Montego z ojcem. Był on bowiem wyznawcą pewnej tradycyjnej, opartej na tzw. ?łamaniu konia? metody prowadzącej często do okaleczeń fizycznych a także psychicznych tych pięknych i wrażliwych zwierząt. Nie potrafił też zrozumieć, że jego syn nie postępuje w ten oczywisty dla niego i skuteczny sposób. Tymczasem wiedziony intuicją, być może rodzajem specjalnej wrażliwości, Monty Roberts, po wielu doświadczeniach osiągnął wręcz bezbłędną umiejętność porozumiewania się językiem ciała ze swymi stadnymi przyjaciółmi. Umiejętność ta przyniosła mu ogromne sukcesy tak w dziedzinie jeździectwa i kontaktu ze zwierzętami, jak i w obszarze stosunków międzyludzkich. Z czasem stał się on nie tylko uznanym trenerem, człowiekiem sukcesu zawodowego, ale i powiernikiem wielu ludzkich tajemnic, opiekunem młodych jeźdźców i życiowym doradcą. Kluczem było tu dogłębne zrozumienie więzi łączącej konie w ramach struktury, jaką jest stado. Jego wyjątkowe podejście zjednało mu uznanie samej królowej Anglii - Elżbiety II, z którą połączyła go również głęboka przyjaźń. Najlepiej zapowiadające się konie królewskich stajni były szkolone pod jego czujnym i doświadczonym okiem. Do grona jego znajomych należał także wspaniały aktor, kolega z filmowego planu James Dean. Akcja toczy się spokojnie- nie ma nagłych zwrotów. Autor po kolei opisuję wydarzenia ( wyprawy na przykłąd do Anglii, swoje ciekawe historie a nawet ślub z Pat). W książce pojawia się wielu bohaterów. Lektura pt. ,, Człowiek, który słucha koni? to biografia Mont?ego Roberts?a.
Jest to wzruszająca i piękna powieść nie tylko o rumakach, ale także o życiu. O wartościach, trudnych wyborach i pięknych chwilach, w których udaje się nam z kimś prawdziwie zaprzyjaźnić. Piękna postawa Montego jest wręcz zadziwiająca. Był asertywny. Według mnie jest to w połączeniu z dobrocią i życzliwością bardzo ważna cecha charakteru. Mimo wielu osiągnięć Monty Roberts nie wydaje się być człowiekiem zadumanym i chwalącym się sobą. Przekonująco pragnie on podzielić się z innymi własnymi doświadczeniami a także pokazać, że koń jest wyjątkowy i potrzebuje ,,połączenia?, czyli nawiązania bliższych relacji. Czytając tę książkę dowiedziałam się wiele ciekawych faktów z życia koni, o których nie miałam pojęcia, mimo iż jeżdżę konno już kilka lat. Na przykład Indianie łapią dzikie konie poprzez to, że co najmniej dziesięć dni podążają za stadem. Stopniowo zwierzęta przyzwyczajają się do ich obecności. Cierpliwość i łagodność sprawiają, że do sukcesu wystarczy w pewnym momencie po prostu wyciągnąć rękę..
Podsumowując 360 stron tej wybornej lektury chciałabym ją z całego serca polecić wszystkim moim przyjaciołom i znajomym. Tak jak i inne powieści tego autora, na przykład ,,Shy Boy?, czy też ,, Czego uczą nas konie?, zwyczajnie warto ją przeczytać, dowiedzieć się wiele o koniach i o nas samych.

Recenzję napisała:
Maja Frąckowiak

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 3 minuty