profil

Reporterska relacja z manewrów Ramzesa XIII "Faraon" Bolesław Prus.

poleca 86% 104 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Dzień dobry państwu! Będziecie państwo świadkami manewrów syna faraona - Ramzesa XII. Młody następca w zamian za udowodnienie, iż potrafi pokierować swym wojskiem na polu bitwy, zostanie mianowany na dowódcę korpusu Menfi. Jest połowa miesiąca Misori i upały nie ułatwiają tego zadania, ale mam nadziej że wszystko zakończy się pomyślnie.
Oto widzimy jak otoczony kłębami kurzu zbliża się libijski korpus. Na czele maszerują jeźdźcy, zaraz za nimi gromada procarzy, oddział kopijników, banda ludzi uzbrojonych w maczugi, a za nimi oddział z kosami i toporami. Ten widok przeraził chyba Ramzesa, ale powoli dochodzi do siebie i odzyskuje trzeźwość umysłu. Jest południe, żar leje się z nieba, żołnierze są zmęczeni. Przed chwilą żołnierze usłyszeli rozkaz: ?Żołnierze jego świątobliwości faraona, rozbijcie tych psów libijskich (?)? i rozpoczęła się walka. Procarze egipscy mają znaczną przewagę nad formującymi się oddziałami nieprzyjacieli, ale to tylko chwilowe. Libijskie szeregi cofają się za linię pocisków i odpowiadają wojsku Ramzesa. Zacięta walka trwa, mężni procarze libijscy posuwają się naprzód, śpiewając.
Z daleka na prawym skrzydle rozległy się głosy trąbek zwiastujące atak tylniej straży nieprzyjacielskiej przez Patroklesa. Zewsząd wysuwają się egipskie setnie. Rozsypani na wzgórzach procarze zdwajają wysiłki. Właśnie zjawił się oficer obwieszczając, że greckie pułki zapaliły obóz Libijczyków. Rozległa się komenda: ?Rozbić środek!?, po chwili komenda została powtórzona na prawym i lewym skrzydle. Libijscy procarze zasypują kamieniami Egipcjan, ale nie mają szans. Wojsko faraona powoli posuwa się naprzód. Odległość między przeciwnikami zmniejsza się z każdą chwilą. Książę pogonił za swym wojskiem, zmieniając punkt obserwacji. Najmocniejszym korpusem jest wojsko Ramzesa, lecz ma przeciw sobie całą siłę libijską. Po obydwu stronach rozległy się trąby i wszczęła się walka. Słychać ryki, wrzaski, szczękanie kos i przeraźliwe jęki. Widać już tylko tumany kurzu rozciągające się nad walczącymi. Na wzgórzu widzę jak książę rozmawia z Mentezufisem ale niestety szczegóły rozmowy nie są mi znane. Prawe skrzydło ogarnia zamęt i zbliża się ku środkowi pola walki. Libijczycy zaczynają się cofać. Po paru chwilach oddziały libijskie zaczynają uciekać także z lewego skrzydła. Libijczycy zostali otoczeni z trzech stron przez wojska faraona. Tym oto sposobem Ramzes XIII odniósł zwycięstwo.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty