profil

Analiza i interpretacja wiersza Czesława Miłosza pt.: "Dlaczego nie przyznać"

poleca 85% 719 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Człowiek od zarania dziejów zastanawia się, zadaje pytania, błądzi, wątpi i tak też będzie się działo, aż po kres naszych dni. Związane jest to bezpośrednią z naszą duchowością, a wedle katolików z określeniem ?wolnej woli? i posiadaniem sumienia, które otrzymaliśmy od Boga, jako ?spadek? po Pierwszych Rodzicach. Z tego też względu często stajemy na przysłowiowym ?rozstaju dróg?, zastanawiając się, która ze ścieżek będzie dla nas najodpowiedniejsza. Próby odnalezienia się we współczesnym świecie ? bez wątpienia, stawiającym nas niejednokrotnie w sytuacjach niepewności ? mogą być różnorakie. Jedną z nich przedstawia nam Czesław Miłosz w swym wierszu pt.: ?Dlaczego nie przyznać?, pochodzącym z tomiku wierszy zatytułowanego ?Traktat teologiczny?.
Współczesny poeta, prozaik i eseista ? Czesław Miłosz ? w końcowym etapie swej twórczości napisał ?Traktat teologiczny?, będący zbiorem utworów ? jak wskazuje na to tytuł ? o tematyce religijnej. Jednakże, wart podkreślenia jest sposób, w jaki polski noblista w dziedzinie literatury ukazuje przed nami zagadnienia teologiczne. Mianowicie, poeta znacznie odbiega od tradycyjnie rozumianych traktatów, do których zresztą we wcześniejszej fazie swej twórczości z zamiłowaniem się uciekał (?Traktat moralny?, ?Traktat poetycki?). Tym razem, przy okazji rozgryzania zawiłych kwestii teologicznych bezpośrednio, dotykających duchowej sfery życia każdego z nas, Czesław Miłosz dokonuje swego rodzaju spowiedzi przed samym sobą. Luźne rozważania poetyckie, dopowiedzenia odautorskie, refleksje na temat rozstrzyganych dogmatów, czynią tę spowiedź niezwykle bliską ostatecznej granicy. Już na samym początku warto zwrócić uwagę na nietypowy układ strof w wierszu, które mają nierówną liczbę wersów. Tak więc, pierwsza całostka znaczeniowa jest pytaniem skruszonego chrześcijanina, o sens przyznania się do zejścia na złą drogę życia. Podmiot liryczny kieruje nasz wzrok ku starotestamentowemu Hiobowi, którego religijność została poddana próbie przez samego Boga. I już w drugiej strofie, poeta zwraca naszą uwagę ku postawie Hioba, który nie ugiął się pod ciężarem zsyłanych nań cierpień i trosk, gdyż był on pewny swej niewinności. Swego rodzaju kontrapunktem dla wcześniej wspomnianej postawy biblijnego bohatera jest zachowanie człowieka współczesnego, który odchodzi od klasycznych wzorców niezłomnej i ?ślepej? wiary i wbrew naukom Kościoła szuka usprawiedliwień dla swoich czynów, i nieszczęść, jakie na niego spadają. Człowiek stara się objąć świat zarówno ten ziemski, jak i pozaziemski rozumem, nie zdając sobie do końca sprawy z bezsensu trudu w to wkładanego. Pocieszająca może być świadomość podmiotu lirycznego, o niemożliwości określenia siebie mianem niewinnego. Człowiek przecież już u początków swego istnienia, za sprawą Adama i Ewy skazany został na obcowanie z grzechem. Czy tego chcemy, czy też nie naznaczeni zostaliśmy piętnem grzechu pierworodnego, co z góry wyklucza naszą niewinność. Dlatego też, pozostaje nam jedynie, albo nawet aż, iść za głosem podmiotu lirycznego, który w czwartej strofie, przekazuje nam uniwersalną receptę na życie w zgodzie, z panującym porządkiem na świecie. Mianowicie, w obliczu panoszącego się po całej Ziemi zła, winniśmy przyjmować nieszczęścia, jako coś naturalnego i nieuniknionego, a co więcej, jako coś, pozostającego w gruncie rzeczy po za naszym wpływem. Z goła odmienne zdanie przedstawia nam podmiot liryczny w przedostatniej całostce znaczeniowej, gdzie przedstawia nam życie, jako pasmo cierpień, otrzymywanych właśnie ze względu na bytowanie w grzechu. Przechodząc do ostatniej strofy wiersza niemożliwym do pominięcia wydaję się być pytanie ?Dlaczego??, aby lepiej zrozumieć intencje autora wiersza powróćmy wzrokiem do pierwszego wersu wiersza, gdzie widzimy analogiczne pytanie. Jest to nic innego, jak klamra kompozycyjna ?spinająca? wiersz, dzięki, której jesteśmy wprowadzeni w świat niepewności, pytań, wątpliwości podmiotu lirycznego. Po za tym warto zwrócić uwagę na pierwszy wers ostatniej strofy: ?Dzień i noc zwracałem do Boga pytanie: Dlaczego?? Poeta zwraca, w tym momencie naszą uwagę na małość człowieka wobec ustalonego porządku świata, który symbolizują dzień i noc, ustanowione u początków przez samego Boga. Człowiek w doskonale zaplanowanym świecie pozostaje pozornie samotny, w batalii z wszechobecnym złem, a towarzyszą mu jedynie niedopowiedzenia i niepewność.
Podsumowując, analizę wiersza Czesława Miłosza chciałbym powrócić do wstępu, gdzie napisałem o próbach odnalezienia się we współczesnym świecie. Utwór, który miałem przyjemność zinterpretować z całą pewnością ukazuję nam jedną z dróg, którymi możemy podążać. Jest nią spowiedź przed samym sobą, aczkolwiek, czy tak naprawdę jesteśmy zdolni do szczerości wobec własnego sumienia? Czy jesteśmy w stanie, patrząc sobie w oczy powtórzyć za Miłoszem słowa własnej spowiedzi?

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty