profil

Różnice między światem dzieci a dorosłych

poleca 85% 313 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Wiele mnie już nie zaskoczy. Właśnie jeden z czytelników podesłał mi adres strony, która zgodnie z opisem: "zawiera zakazane dowody i artykuły na temat pozytywnych aspektów pedofilii oraz dziecięcej seksualności". Wszedłem dalej. Piszę o tym publicznie, bo posiadanie dziecięcej pornografii jest nieobojętne prawnie.

Na stronie startowej napisano: "Pseudodziennikarzom, cierpiącym na psychozę strachu przed pedofilami i osobom niedojrzałym do uczciwej debaty: WSTĘP SUROWO WZBRONIONY!". No to wszedłem, obawiając się co zastanę, a przecież jeszcze ta wizja kary za zachowane na dysku dowody mojej pedofilii, gdyby się okazało, że coś mi się ściągnie do casha.

Co to jest "pozytywny pedofil"? Nie rozumiem za bardzo, ale czytam na jednej ze stron opisowych: "Galeria ponad pięćdziesięciu sympatycznych zdjęć dzieciaków (chłopców i dziewczynek) bawiących się z dorosłymi. Zobacz, jak można spędzać czas z dziećmi i jak doskonale się z nimi bawić. Nie wszyscy pozytywni pedofile mają młodszych przyjaciół i najczęściej tak wyglądają nasze marzenia, które być może kiedyś się spełnią, gdy ludzie nas w końcu zrozumią i zaakceptują". Odruchowo poprawiłem się w myślach: "zrozumieją", no ale na razie, poza dla mnie chorym przesłaniem, nie widzę tam jeszcze nic, co bym mógł uznać za naruszenie przepisu. Cały czas zakładam, że to artystyczna prowokacja w niezbyt dobrym guście, zrobiona przez kogoś, kto nie posługuje się polskim językiem literackim i ma kłopoty z poprawnym kodowaniem polskich znaków. Z pewną obawą wszedłem na link prowadzący do galerii i faktycznie jest tam masa zdjęć. Na mój gust nie są jakieś wybitnie seksualne (chociaż może ktoś mógłby się w nich dopatrzyć seksu, ja jednak pod tym względem jestem zdrowy). Ot, przedstawiają dzieci i dorosłych. Na górze strony cały czas próbuje się przebić zablokowana adblokerami reklama (jak sądzę próbuje).

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta