Poglądy starego subiekta na temat sensu życia.

Rzecki był także człowiekiem refleksyjnym.Interpretując jego słowa głupstow całe życie(...)Gdzież prawda?,przedstaw poglądy starego subiekta na temat sensu życia.

Każda żywa istota dożywsza sędziwych lat, zastanawia się nad sensem swojego życia.Budzą się wtedy w człowieku refleksjie i odżywają wspomnienia minionych lat. Lat,które minęły bezpowrotnie, które już nigdy więcej nie powrócą.Rozwarzamy jakie ono było?Do czego człowiek doszedł?I co osiągnął?

Miłe wspomnienia pozostawiłby w swej pamięci,a to co było złe, chętnie by wymazał.Do wielu spraw podszedł by inaczej,-inaczej pokierowałby swoim życiem.

Nad sensem swojedo życia zastanawiał sie również bohater powieści" LALKA" Ignacy Rzecki.W czasie ostatnich 25 lat życie jego nie uległo zmianie. Mieszkał cały czas w tym samym pokoiku przy sklepie.Urządzone wnętrze również nie uległo zmianie-- te same meble, ten sam wystrój- tyleże było bardziej szaro i ponuro- ćwierć wieku zrobiło swoje. Zmieniali się właściciele sklepiku, pracownicy, zakres działalności.Tylko On tkwił w tym samym miejscu.

Był starym kawalerem,więc każdy dzień od świtu do nocy poświęcał pracy.Martwił się o wszystkich i o wszystko.W każdą wolną chwilę myślał co by można było zrobić,żeby interes rozkwitał,aby nie uległ upadkowi. Martwił się o dobro sklepiku bardziej niż sam właściciel.Kiedy wszystko układało się po jego myśli był radosny i szczęśliwy,wtedy również chętnie grywał na gitarze.

Czasami,kiedy sam przebywał wieczorami w sklepiku w starym subiekcie budziło się dziecko.Bawil się mechanicznymi zabawkami,przemawiał do nich,ale i wtedy nachodziły go różne myśli.Mechanizmy w zabawkach też się psują,więc po co to wszystko,cyt"Głupstwo,wszystko głupstwo!..." Po takich rozmyślaniach stawał się wtedy bardzo rozdrażniony.

Bywały też smutne dni w jego życiu,ogarniała go nastalgia,wtedy zastanawiał się nad sensem życia. Często stwierdzał,że cyt" Głupstwo handel...głupstwo polityka... głupstwo podróż do Turcji...głupstwo całe życie, którego początku nie pamiętamy,a końca nie znamy... Napewno gdyby miał rodzine- jego życie potoczyło by się inaczej. Inaczej by myślał inaczej by rozumował.Czas wolny poświęcał by dla domu i rodziny, na spacery też nie musiałby chodzić sam. W samotności coraz częściej marzył o dalekiej podróży,podczas snów śnił o zielonych polach i ciemnych borach, przypominając sobie młode czasy, tęsknił do krajobrazów z lat minionych.Analizując swoje życie, zapragnął"Choć raz przed śmiercią, ale na kilka miesięcy"wyjechać,aby spełniły się jego marzenia. Cóż warte jest nasze życie,które przemija.A czas spędzony na tej Ziemi nie jest zależny tylko od nas. Jesteśmy jak aktorzy na tej Ziemi,którzy po odegraniu swojej roli schodzą ze sceny.A wszystko to do czego doszliśmy i co żeśmy osiągneli,radości i smutki pozostawiamy odchodząc.

Często wypowiadał te słowa"Gdzież prawda". Szukał prawdy i sensu życi,a Ci którzy to słyszeli stwierdzali,że powodem takiego podejścia do życia jest jego starokawalerstwo.

A co jest w rzeczywistości prawdą i co jest włąściwym sensem życia? Któż nam potrafi na to pytanie właściwie odpowiedzieć