„Musisz wziąć się do pracy-wszyscy musimy-by uczynić ten świat godnym jego dzieci"-P. Casals

W dzisiejszym świecie panuje zło. Ludzie boją się o własne jutro. Wszędzie widać nienawiść do innych. Panują wojny, ludzkość to przeraża. Oglądając wiadomości, słyszymy tylko o niedożywionych dzieciach, biedzie, bezrobociu, konfliktach na tle religijnym lub militarnym. Czy jesteśmy w stanie to zmienić?? Czy istnieje szansa, że następne pokolenia będą miały lepsze życie??
Zgadzam się z Casalsem, że musimy tak zmienić świat, aby był godnym jego dzieci. Zmiana ta jednak zależy tylko i wyłącznie od nas.
Obecnie każdy dąży do wyznaczonego celu, nie patrząc na konsekwencje. Jest to początkiem każdego, kolejnego sporu. Od małego dziecku powinno się wpajać najważniejsze wartości.
Kiedy dziecko jest małe, pierwszy raz styka się z rówieśnikami. Chociażby w przedszkolu widzi dzieci o innym kolorze skóry, innego wyznania, a nawet mówiących z dziwnym akcentem. Wtedy pyta: dlaczego tak jest? Czemu on wygląda inaczej niż ja? Uważam, że dorośli powinni starać się wytłumaczyć, że ludzie są różni, powinni uczyć szacunku do drugiego człowieka. Przecież dla każdego dziwna jest nasza ”odmienność”. Każdy powinien okazywać tolerancję.
Pokazując światu, jak wiele możemy ofiarować drugiej osobie, też go zmieniamy. Sądzę, że nasze życie należy oprzeć na miłości. Pomagając drugiemu człowiekowi w przemianie osobistej, w pracy nad sobą, odczuwamy satysfakcję. Dużą rolę odgrywają relacje międzyludzkie- życzliwość, przyjaźń, zrozumienie.
Zakłada się teraz wiele organizacji, fundacji, które maja na celu wspieranie ludzi. Pomoc ubogim, wspólne akcje zbierania pieniędzy dla potrzebujących. Takie cele charytatywne zbliżają ludzi, a cierpiącym sprawiają radość. Dla nich nie liczy się ilość, ale sam gest. Osoby, które chcą pomagać, mogą się włączać do wolontariatu lub pracować dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która uratowała życie wielu noworodkom. Dla rodzin tych dzieci znaczy to bardzo wiele i być może teraz oni organizują akcje humanitarne.
Moim zdaniem, powinniśmy także zmniejszyć ilość konfliktów międzynarodowych. Jeśli nie będą istniały konfrontacje z cudzoziemcami, ludziom będzie się żyło lepiej. Ważną rzeczą staje się w przyszłości posiadanie wykształcenia, fakt zdobywania ogromnej wiedzy.
Powszechnie znanym teraz konfliktem religijnym jest spór między islamem, a Ojcem Świętym- Benedyktem XVI. Papież, który zacytował słowa z dawnych czasów, został oskarżony o obrazę religii i Mahometa. Poruszając ten problem, chciałabym zauważyć, jak bezsensowne i na siłę naciągane są przyczyny konfliktów.
Uważam, że obecny Ojciec Święty, tak jak i Jan Paweł II są dla nas wielkim autorytetem. To Oni czerpali wzorce od rodziców, a więc i my oparcie powinniśmy znajdywać w naszych rodzicach, opiekunach i nauczycielach.
Sadzę, że udowodniłam postawioną przeze mnie wcześniej tezę. Niewątpliwie dzięki wychowaniu w tolerancji, chęci niesienia pomocy, mamy szansę na lepsze życie. Dorośli powinni być dla nas wzorem do naśladowania. Starając się być tacy jak oni, musimy szanować innych. Wtedy świat stanie się „godnym jego dzieci”. To czy stwierdzenie Casalsa wejdzie w życie zależy tylko i wyłącznie od nas.