profil

Rozdział 3 - "Alice Springs" -przetłumaczone

poleca 87% 102 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

ROZDZIAŁ 3

Twoja matka i ja zwołaliśmy rodzinne spotkanie, żeby przedyskutować aborygeńskie
Rzeźby, które znalazłeś wczoraj na strychu – powiedział Joe. Ta sprawa dotyczy całej rodziny, a zwłaszcza Richarda.

Joe lubił zwoływać zebrania rodzinne zebrania. Uważał, że były one dobrym sposobem, żeby zebrać rodzinę i razem dyskutować. Dzieci uważały, że to strata czasu, lecz wiedząc jak ważne są dla ich ojca, więc dostosowywały się. Jednak temat dzisiejszego spotkania był dość niezwykły i dzieci były ciekawe, co ich ojciec ma dopowiedzenia na ten temat. Richard nie mógł pozbyć się uczucia, że rzeźby były wyjątkowo ważne dla niego.

Czy mogłabym bym powiedzieć coś najpierw, Richardowi? – Spytała Sonia. Następnie obróciła się do Richarda i powiedziała – Twój ojciec i ja bardzo cię kochamy i wszystko, co kiedykolwiek zrobiliśmy było dla twojego dobra. Proszę abyś o tym pamiętał.

Richard uśmiechnął się do matki z zakłopotaniem, nie wiedząc, co robić lub, co powiedzieć.
No dobra – powiedział Joe. Rzeźba, którą znalazłeś jest zwana tjurunga i jest używana podczas aborygeńskich rytuałów. To ma jakiś związek z Dreamtime, o którym niestety nic nie wiem. Twój ojciec dał to nam zanim odszedł, Richardzie, i powiedział nam, żeby nie dawać go tobie zanim nadejdzie odpowiedni czas.
- A kiedy to będzie, tato? – Zapytała Judy
- No cóż, nie wiemy dokładnie – powiedział Joe – Twój ojciec tylko powiedział Richardzie, że będziesz wiedział, kiedy nadejdzie czas. Problem w tym, że znalazłeś tjurunga, w nie właściwym momencie. Życzenie twego ojca nie zostało spełnione i to moja wina.
Przepraszam cię Richardzie.

Tato, nie masz mnie, za co przepraszać – powiedział Richard. Nie widzę żadnego znaczenia w tej rzeźbie. To nic. Zapomnijmy o wszystkim, dobrze?

Lecz wcale mu o to nie chodziło. Czuł, że rzeźba musi coś dla niego znaczyć. Tylko, co?

Richard nie mógł zasnąć tej nocy. Wiele myśli chodziło mu po głowie. Żal mu było rodziców, poczuwali się do odpowiedzialności za całą sytuację i w ich oczach było widać smutek. Lecz dlaczego jego rodzice byli tak wstrząśnięci całą tą sprawą? Czy oni coś przed nim ukrywali? I co mogła kryć stara drewniana rzeźba? Wszystkie te myśli kłębiły mu się po głowie bez odpowiedzi. Popatrzył na zegarek i zobaczył, że było późno. Nagle poczuł się śpiący, więc wyłączył światło. Tej nocy znów miał sen.

Następnego ranka Richard i Bradley spóźnili się do szkoły. Ich nauczycielka Pani Peterson zmierzyła chłopców surowym spojrzeniem jak wchodzili do klasy. Bradley wskazał na zegarek, aby pokazać, że nie byli aż tak spóźnieni. Richard wymamrotał przeprosiny i chłopcy zajęli swoje miejsca.

Proszę o ciszę – powiedziała Pani Peterson. Mam ważny komunikat zanim zaczniemy. Chodzi o obóz w Alice Springs. W klasie zapadła cisza.

Obóz zaczyna się za dwa tygodnie i będzie trwał przez pięć dni - powiedziała Pani Peterson. Polecimy do Darwin, a stamtąd autobusem do Alice Springs. Wszyscy zainteresowani mogą się wpisać na listę, która będzie wywieszona na tablicy informacyjnej przy pokoju nauczycielskim po południu. Jakieś pytania?

Podczas przerwy Richard, Tom i Bradley wymknęli się potajemnie z boiska szkolnego, żeby pójść do ich ulubionego miejsca, które znajdowało się niedaleko drogi, lecz wciąż na tyle blisko, żeby usłyszeć dzwonek. Zazwyczaj siadali sobie w pobliżu krawędzi klifu. Stamtąd mogli patrzeć na Pacyfik pod nimi. Plaża była atrakcyjna dla, surferów, ponieważ fale zazwyczaj przekraczały dwa metry wysokości. Chłopcy lubili patrzeć jak surferzy walczą z falami i przegrywają. Usiedli.
- Jedziesz na obóz Richardzie? – Zapytał Bradley
- Oczywiście, że jedzie – powiedział Tom, zanim Richard opowiedział.
- W zasadzie to nie mogę się doczekać – powiedział Richard
- Alice Springs brzmi jak mnóstwo zabawy. Nie mogę się doczekać.
- To będzie spore doświadczenie – powiedział podekscytowany Tom.
- Mam nadzieje, że będzie warte zapamiętania – odrzekł Richard.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 3 minuty