profil

Co szczególnego zainteresowało Cię w poznanych tekstach ("Wygnanie pierwszych ludzi", "Wędrówka do Ziemi Obiecanej", "Syn marnotrawny", "poszukiwania św. Grala", "Przygody Odyseusza", "Bogurodzi

poleca 85% 202 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Homer

Tematem mojej rozprawki będą poznane teksty, to co w nich ważne, ukryty sens dla nas: ludzi z XXI wieku. Spróbuję odpowiedzieć na pytanie, czy te opowieści mówią o nas, do nas, dla nas.
Zacznę od tego, że uważam, iż w każdej opowieści są zdarzenia, bohaterowie, ich postawy, które dają nam do myślenia i przypominają nas samych. Wygnanie z Raju Adama i Ewy, przypomina mi błędy ludzkości. Czasem każdy człowiek popełnia błędy. Za to traci szczęście, które uzyskał wcześniej. Musi zaczłąć od nowa, tak samo jak my. Za każdym razem, gdy wcześniej upadniemy, musimy powstać. Musimy zacząć szukać szczęścia, aby odzyskać harmonię. Nie jest to łatwe, szczególnie wtedy, kiedy błogi stan trwał długo (tak jak w przypadku pierwszych ludzi)-jesteśmy nieodporni na nieszczęścia itp.
Żydzi prowadzeni przez Mojżesza szli ku dobru, ku swojemu przeznaczeniu, uciekali do niewoli. My także, gby jesteśmy w "niewoli" grzechu, innych ludzi, uciekamy od tego, zmierzamy ku swojemu przeznaczeniu, szukamy szczęścia, musimy walczyć, nie możemy się poddać. Tak jak Żydzi, dzięki pomocy Boga i Mojżesza nie przestali iść, dążyć do celu. I musimy z tego brać przykład, jeśli chcemy osiągnąć swój cel. Przy tym mamy być wierni Bogu, aby żyć naprawdę w szczęściu, bo tak naprawdę człowiek nie wie, co dla niego dobre. I Bóg nam o tym przypomina: "Jeśli wiernie będziesz słuchał głosu twego Boga, Jahwe, i będziesz wykonywał to, co jest słuszne w Jego oczach; jeśli będziesz dawał posłuch Jego przykazaniom i strzegł wszystkich praw Jego, to nie ukażę Cię żadną z tych plag, jakie zesłałem na Egipt, bo ja, Jahwe, chcę być twym lekarzem".
Następnym moim argumentem będzie przykład na synu marnotrawnym. Sprzeciwił się woli Ojca, tak, jak nie raz my to robimy. Odszedł od niego, myślał, że tak będzie lepiej. I czy to też czegoś mam nie przypomina? Nas samych! I ta przypowieść uczy nas, że mimo, iż zbłądzimy to zawsze możemy wrócić, zawsze możemy powiedzieć magiczne słowo: przepraszam. I często zostanie nam to wynagrodzone. Zdarzają się przypadki, że przebaczenia nie uzyskamy, ale jeśli chodzi o Boga, naszego Ojca, to nigdy się to nie zdarzy. On jest miłosierny i dobry. Musimy pamiętać, że zawsze trzeba przyznać się do błędu, aby nie zostać potępionym. Nie można sprzeciwiać się Bogu, choć znam przypadek, że tak się dzaiło. Co prawda w innym kontekście, bo bogów było wielu, ale Odys takiego był wyznania. On sprzeciwił się bogom, aby ratować swoje zycie. I czasem tylko dlatego, że ratujemy siebie, że mamy jakiś wyższy cel, że chcemy go realizować i dążymy do tego "po trupach". Odchodzimy od losu, na przekór Bogu, szukamy szczęścia na oślep. Nasza droga wtedy przypomina tułaczkę. Zmęczeni i wycięczeni albo wracamy, przyznając się do winy, albo tchórzymy, zostając tam gdzie jesteśmy, albo zdobywając nasz cel, i wtedy prosimy o wybaczenie. Odys uczy nam miłości do ojczyzny, rodziny, oraz tego trzeciego wyjścia z sytuacji.
Takim przeciwieństwem co do Boga, bądź bogów, Odysa, jest Parsifal. On uparcie dążył do celu, ale przy tym pozostawał wierny Bogu. Choć ulegał szatanowi, zawsze w porę umiał się opamiętać i zawrócić z powrotem na dobrą drogę. Gdyby połączyć Parsifala i Odysa, wyszedłby nam człowiek, dążący uparcie do celu, ale przy tym wszytkim wierny Bogu, ojczyżnie i rodzinie. Człowiek godny życia w szczęściu, jakim powinien być każdy z nas. Jednak wrócę do postawy Parsifala. Uczy on nas, chce nasm przekazać, że wierność Bogu Ojcu daje nam coś cennego, że zawsze uzyskamy za to nagrodę. I tego ludzie II i III tysiąclecia powinni się trzymać, bo tak wiele odchodzi od Boga i jego przykazań. Powinniśmy wychwalać Boga i Maryję, tak jak w podniosłej pieśni "Bogurodzica". W niej oddane są wielkie przymioty Matki Jezusa- Maryji. Ten hymn był śpiewany w czasach rycerskich przed bitwą. I znów nawiążę do Parsifala. Na pewno znał tą pieśń, na pewno wiedział, co znaczy, co wychwala i dlaczego. Rozumiał ile ta pieśń może znaczyć.
To wszytko, co tutaj napisałam: wierność Bogu, dążenie do celu, szukanie szczęścia, przyznanie się do błędu, powstanie po upadku, prowadzi do kroczenia po trudnej, wyboistej drodze. To oddaje wiersz "Zaufałem drodze". Pokazuje, że gdy zawierzy się bezgranicznie Bogu (a być może także i mojemu zdaniu) można dojść do świętności, mimo krętej i wyboistej drodze. I trzeba zaufać do końca, nie zawracać po pierwszym niepowodzeniu, iść dalej. A wtedy życie będzie szczęściem na pozór wszystkiemu.
I tak kończę moją wypowiedź. Uważam, że każde z tych opowiadać ma ukryty sens, który tutaj zawarłam. Każdy, kto zastanowi się głębiej nad tym, też powinien to zauważyć. Wszysyc ludzie, gdyby opierali się na tym, świat byłby piękny

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 4 minuty