profil

Komunikatory

poleca 85% 551 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Narodziny instant messaging.
W 1996 roku czterej Izraelczycy doszli do wniosku, że internet łączący ze sobą miliony ludzi na świecie ma jedną wielką niedoskonałość, a mianowicie nie pozwala na komunikację bezpośrednią pomiędzy kilkoma jego użytkownikami (w tej samej chwili).
W 1996 roku firma Mirabilis, założona w Tel Awiwie wypuściła nieznane wtedy narzędzie, które z czasem w języku polskim zyskało nazwę "komunikator internetowy". Program ten nosił nazwę ICQ, co oznacza w języku angielskim – „I seek you”, a w polskim „Szukam Ciebie”. ICQ był darmowy już wtedy i kto tylko chciał mógł go sobie pobrać z internetu. Programik umożliwiał rozmowę z innym użytkownikiem ICQ w tej samej chwili, nawet jeśli obie osoby były oddalone od siebie o setki kilometrów. Produkt firmy Mirabilis działał w oparciu o technologię instant messaging.
„ICQ całkowicie zmieni sposób w jaki ludzie korzystają z Internetu”, to zapowiadał szef firmy Mirabilis - Mirabilis Sefi Vigiser. Miał rację, ponieważ pół roku później z "icka" korzystał już milion osób, a w czerwcu 1998 roku program firmy Mirabilis użytkowało 12 milionów osób. W czerwcu firmę Mirabilis przejął amerykański gigant internetowy America Online (AOL). Nowy posiadacz firmy Mirabilis zapłacił za nią 287 milionów dolarów. Jak podaje AOL dziś ICQ ma 135 milionów zarejestrowanych użytkowników użytkowników liczba ta wciąż wzrasta.
Jak to się zaczęło w Polsce?
Transakcja firmy Mirabilis zainspirowała polskiego twórcę komunikatora Gadu-Gadu, założyciela firmy sms-express.com- Łukasza Foltyna do rozpoczęcia własnej działalności.
W 1999 roku Foltyn stworzył program o nazwie SMS Express, który pozwalał na wysyłanie SMS -ów z internetu do wszystkich sieci komórkowych w Polsce. Program najwyraźniej spodobał się internautom, ponieważ w niedługim czasie miał już 50 tysięcy użytkowników i jego twórca uznał, iż nadszedł czas na przekształcenie swojego dzieła w coś w rodzaju ICQ. Pan Foltyn poszukiwał inwestora, który zainteresowałby się jego projektem. Początkowo złożył propozycję Wirtualnej Polsce, lecz ta odrzuciła jego ofertę.
Na początku 2000 roku Fundusz Warsaw Equity Holding zgodził się w zamian za 45% udziałów zasilić firmę Polaka kwotą około 700 tysięcy złotych. Dodatkowo Foltyn dostał pewne pieniądze w zamian za prawa autorskie do programu. Autorowi oprogramowania zagwarantowano stanowisko prezesa spółki. Powstała aplikacja nosiła nazwę Gadu-Gadu.
Jak jest dzisiaj?
Dziś z Gadu-Gadu korzysta około 500 tysięcy użytkowników dziennie. W Polsce cieszy się ogromną popularnością. Wielu twórców komunikatorów dba o to, aby ich program współpracował z komunikatorami Gadu-Gadu. Jako przykład możemy tu podać komunikator Tlen. Podobne możliwości ma komunikator Wirtualnej Polski - WP Kontakt. Pozwala na rozmowy z osobami używającymi Gadu-Gadu i ICQ.

Instant messaging /instant messaging/ - komunikowanie się użytkowników Internetu za pomocą oprogramowania (tzw. komunikatorów internetowych) łączącego bezpośrednio komputery i pozwalającego na dialog w czasie rzeczywistym
IRC /Internet Relay Chat/ - jedna z najstarszych usług internetowych, pozwalająca prowadzić wieloosobowe konwersacje tekstowe w czasie rzeczywistym. Rozmowy prowadzone są za pomocą wystukiwania liter na klawiaturze, zaś ich treść pojawia się na ekranach monitorów w sposób pozwalający śledzić przebieg wymiany zdań.
Pomysłodawcą Internet Relay Chat był Jarkko Oikarinen. Pierwszy system stworzony został przez niego w Finlandii pod koniec lat osiemdziesiątych.
Struktura IRC opiera się na sieciach serwerów wymieniających między sobą informacje. Nie jest to jednak formacja jednolita - składa się na nią kilka dużych oraz wiele małych podsieci, istniejących niezależnie od siebie. Kanały (wydzielone miejsca rozmów), które widoczne są w jednej podsieci są niedostępne w pozostałych.
Kanał może założyć każdy - istnieje on dopóty, dopóki ktokolwiek jest do niego podłączony. Liczba osób jednocześnie przebywających na kanale ograniczona jest jedynie wytrzymałością i przepustowością serwera.
Wśród programów pozwalających kontaktować się z siecią IRC największą popularność zdobył sharewarowy mIRC.
Komunikator internetowy /instant messenger/ - kategoria oprogramowania umożliwiającego użytkownikom bezpośrednią komunikację przez Internet w czasie rzeczywistym.
Rejestrując się w wybranym systemie użytkownik otrzymuje zazwyczaj specjalny numer identyfikacyjny, na podstawie którego identyfikowany jest później przy każdym logowaniu do sieci. Jedną z podstawowych cech programów typu instant messaging jest zawiadamianie jego użytkownika o fakcie obecności (lub nieobecności) on-line znanych mu osób umieszczonych wcześniej na prywatnej liście znajomych. Oprócz standardowej "rozmowy" jeden-na-jeden (za pomocą krótkich komunikatów tekstowych) możliwe jest organizowanie konferencji na podobieństwo IRC, wysyłanie plików i wiadomości e-mail oraz inne usługi zależne od używanego narzędzia.
Ze względu na brak jednego standardu, wszystkie strony muszą posługiwać się tym samym programem. Opracowano wiele konkurujących ze sobą produktów, z których szerszą popularność zdobyło zaledwie kilka. Najbardziej znane rozwiązania to ICQ,. AOL Instant Messenger, Odigo, oraz rodzimy Gadu-Gadu czy Tlen.pl
Mimo zapewnień ich autorów, większość popularnych komunikatorów nie gwarantuje poufności rozmowy (nie chroni przed podsłuchaniem przez lokalny lub zdalny program szpiegowski). Jeżeli podczas rozmowy przekazywane mają być poufne treści, należy korzystać z rozwiązań projektowanych z myślą o bezpieczeństwie: Jabber, SILC, CryptoHeaven.
Platforma - słowo to ma dwa znaczenia: 1. kombinacja systemu operacyjnego oraz procesora, która definiuje jakie aplikacje można na takim komputerze uruchomić, np.: pecety i Macintoshe; 2. rodzaj systemu operacyjnego - np.: określenie platforma Windows oznacza, że mowa jest o pececie
Plugin – „wtyczki”, umożliwiające doinstalowanie do naszego komunikatora pewnych dodatkowych funkcji (wysyłania SMSów, konferencji, wideokonferencji, rozmowy głosowej, czy synchronizacji komunikatora z innym).

Na początku było słowo
Kilka lat temu polski Internet wyglądał zgoła inaczej. Stałe lub ryczałtowe formy dostępu były rzadkością, a co za tym idzie nie sprzyjało to długim tekstowym, czy głosowym pogawędkom przez sieć. Na szczęście sytuacja ta ulega powoli zmianie, czego wynikiem jest coraz zacieklejsza konkurencja na rynku polskich komunikatorów internetowych.
Nim polscy programiści zabrali się za pisanie rodzimych aplikacji typu instant messaging i na Naszym rynku liczyli się tylko światowi liderzy. Mowa głównie o najpopularniejszym tego typu programie, czyli ICQ, nazywanym swojsko "ickiem". ICQ było pierwsza aplikacją typu IM, która zdobyła sobie międzynarodową sławę i olbrzymią popularność. Liczba jego użytkowników drastycznie rosła i rośnie (już w roku 1999 było to ponad 40 milionów osób), a program zyskiwał na możliwościach. Wysyłanie SMS-ów, rozmowy głosowe, przesyłanie plików, wersje komunikatora na różne systemy operacyjne i platformy mobilne były tym, co trafiało skutecznie w gusta internautów.
Niestety zagraniczne komunikatory nie były w stanie na dłuższy okres zająć polskiego rynku. Dlaczego? Pomijając barierę językową, anglojęzyczne IM mogą okazać się dla nie wprawionego użytkownika trudne w konfiguracji i co bardzo uciążliwe, zaśmiecają systemy operacyjne masą komercyjnych "wodotrysków", z których polscy internauci z wielu przyczyn nie są w stanie skorzystać. Doprowadziło to do powstania polskich komunikatorów.
Przedstawiam opis zarówno polskich jak i zagranicznych programów korzystających z technologii instant messaging.
Polskie komunikatory
Gadu-Gadu
Kolejny pionier - tym razem jednak na polu rodzimych aplikacji do komunikowania się poprzez Internet. SMS Express, aplikacja przeznaczona do wysyłania wiadomości SMS na telefony komórkowe krajowych operatorów wyewoluowała do postaci komunikatora. Popularności tego programu nie psują nawet często niedziałające serwery, jak i błędy w samej aplikacji. Przyjrzyjmy się teraz bliżej programowi spod znaku słoneczka.
Proces rejestracji nowego użytkownika przebiega bardzo prosto; nie są wymagane żadne dane osobowe, co nie oznacza, że nie można ich podać. Potrzebny jest jedynie działający adres e-mail, no i oczywiście hasło.
Okienko rozmowy jest dość dobrze zaprojektowane, jego używanie nie nastręcza trudności, a obsługa jest intuicyjna. Tekst przeznaczony do wysłania ukazuje się u odbiorcy dopiero, gdy naciśniemy klawisz Enter lub klikniemy przycisk "Wyślij". Pokaźny zbiór emotikon, w większość pochodzi z dawnego GG3D.
Zarządzanie kontaktami nie jest zbyt rozbudowane. Każdemu wpisowi możemy przyporządkować podstawowe dane osobowe, grupę, adres e-mail i numer telefonu. Listę naszych znajomych możemy podzielić na grupy, np. "Rodzina", "Praca". Do każdego kontaktu możemy przyporządkować osobny dźwięk powiadamiający o przyjściu wiadomości lub dostępności.
Konfiguracja programu jest prosta, zapewne dlatego, iż do ustawienia nie ma zbyt wielu opcji. Pozostawiono jedynie te najważniejsze, jak zmiana danych w katalogu użytkowników, przysyłanie zapomnianego hasła na e-mail czy zmiana kolorów okna programu. Nie możemy wgrać własnego zestawu emotikon lub skórek. Na plus można zaliczyć opcję wysłania listy kontaktów na serwer.
Praktycznie jedynymi ciekawostkami są rozmowy głosowe i przesyłanie plików. Zaznaczyć należy, iż żaden z dodatków nie działa poprawnie. Głos rozmówcy, jaki do nas dociera jest zniekształcony i przerywany. Nie jest to wina łącza. Tak samo rzecz się ma z transferem plików. Nie można zapominać o możliwości wysyłania SMSów do operatorów polskich sieci komórkowych, lecz ich wadą jest niska skuteczność. Na dziesięć wiadomości (4x Era, 3x Plus, 3x Idea) do odbiorców doszły tylko cztery, odpowiednio 2 do Ery, 1 do Plusa i 1 do Idei.
Podsumowując, Gadu-Gadu ma pewną pozycję na rynku polskich komunikatorów, lecz może zostać ona stracona, ponieważ rozwój programu po prostu stanął w miejscu. Wygląda to, jakby twórcy dokonują jedynie kosmetycznych poprawek.
Tlen
Komunikator serwisu o2.pl to jak na razie najpoważniejszy konkurent Gadu-Gadu. Jego wielką przewagą nad pierwszym polskim internetowym komunikatorem jest niewątpliwie częstsze wydawanie uaktualnień i lepsze wsparcie techniczne. Na plus można również zaliczyć też dużo mniejszą awaryjność, zarówno serwerów jak i samej aplikacji.
Aby używać komunikatora Tlen.pl należy posiadać konto e-mailowe w serwisie o2/go2.pl. Aby założyć skrzynkę pocztową trzeba otworzyć odpowiednią stronę w przeglądarce. Należy podawać również zbyt dużo danych osobowych, niestety jest to obowiązkowe.
Okno, w którym pojawiają się otrzymywane wiadomości rozplanowano poprawnie. Wygląda dużo ładniej niż jego odpowiednik w GaduGadu. Również dobór kolorów tekstu jest co najmniej poprawny. Bez trudu odróżniamy własne wiadomości od tych, które pochodzą od rozmówcy. Na pochwałę zasługują wymienne zestawy emotikon. Wystarczy ściągnąć z sieci nowy zestaw i cieszyć się zgodnością obrazków np. z GG.
Programiści nie poskąpili nam opcji konfiguracyjnych. Prawie dwadzieścia zakładek pozwala nam na ustawienie dosłownie wszystkiego. Począwszy od numeru GG, aby móc komunikować się z użytkownikami tego programu, przez ustawienie podpisu SMS aż do dopasowania wyglądu aplikacji za pomocą skórek. Wszystko jest szczegółowo opisane, personalizacja Tlena nie będzie problemem nawet dla laika
Opcje kontaktów zachwycają. Ustawimy identyfikator bądź numer GG, nicka i numer telefonu, adres, miejscowość itd. Możemy także dodać własne notatki.
Za pomocą Tlena (w przeciwieństwie do konkurencji) możemy przesyłać kilka plików jednocześnie. Połączenia nie są zrywane, transfer jest dość szybki. Dużo lepiej niż w GG jest również z przekazem żywej mowy, głos się nie rwie, można dowolnie wybierać jego jakość. Ze standardowych 10 wiadomości SMS do odbiorców dotarło sześć. Abonenci Ery otrzymali wszystkie, Plusa- jeden, Idei- również tylko jeden.
Tak nieawaryjny i zgrabnie działający komunikator jest rzadkością. Cieszy również szybkie wydawanie koniecznych do działania poprawek, usprawniających np. wysyłanie SMSów po zmianie schematu działania bramki operatora. Dobrze działa również współpraca z siecią swojego największego konkurenta.
WPKontakt
WPKontakt to własny, oparty na technologii Jabber, komunikator Wirtualnej Polski. Szybką popularyzację aplikacji zapewniła ogromna popularność przejętego niedawno przez TP S.A. portalu.
Jeśli chcemy używać WPKontaktu, niezbędną rzeczą jest posiadanie konta poczty elektronicznej na wp.pl. Na szczęście możliwe jest założenie w trybie skróconym, podając jedynie login, hasło i adres e-mail, 'obciętego' konta, które nie umożliwi nam korzystania z poczty, lecz zarezerwuje nasz identyfikator i pozwoli używać komunikatora. Duży plus należy się za brak konieczności podawania szczegółowych danych.
Okienko, a właściwie zakładka rozmowy to chyba najlepiej wykonana rzecz tego typu wśród polskich aplikacji służących do porozumiewania się w globalnej sieci. System zakładkowy, który, zamiast okienka, tworzy dla każdego rozmówcy osobną zakładkę jest bardzo ergonomiczny. Już nie musimy w gąszczu przycisków na pasku zadań poszukiwać naszego kolegi lub koleżanki, od którego właśnie dostaliśmy wiadomość. Na pochwałę zasługuje także archiwum. W oknie rozmowy widzimy wszystkie nasze wcześniejsze wypowiedzi. Jeśli nie odpowiada nam rozmowa podzielona na zakładki, zawsze możemy utworzyć dla każdego rozmówcy osobne okno. Zestaw emotikon, którego nie można w standardowy sposób zmienićto niestety minus dla WPK.
Konfiguracja WPKontaktu: nie poskąpiono możliwych opcji, ustawić możemy prawie wszystko, począwszy od numeru GG/ICQ, do koloru czcionki i wybrania skórki dla aplikacji. Nie ma co się rozpisywać - jest wszystko, co potrzeba, a do tego domyślne ustawienia są na tyle dobre, że nie trzeba ich zmieniać.
Teraz przejdziemy do kolejnej możliwości aplikacji programistów z Wirtualnej Polski, a mianowicie zarządzania kontaktami. Tutaj widać, iż twórcy bardzo się postarali. Każdej osobie możemy przypisać standardowe dane jak imię, nazwisko i telefon, ale także numer karty Cyfry+ (możliwość wysyłania wiadomości na dekoder), a nawet zdjęcie! Nie zapomniano także o indywidualnych dźwiękach dla każdego rozmówcy, czy wyborze głosu syntezatora mowy. Reasumując, pod względem zarządzania kontaktami, WPK nie ma sobie równych. Jedynie ICQ i Tlen ma porównywalne możliwości.
Jeżeli chodzi o SMSy to aż 8 na dziesięć wiadomości dotarło do adresatów. I tak: Era: wszystkie, Idea: 2/3 i Plus: również 2/3 SMSy. Ciekawie prezentuje się również możliwość odczytywania przychodzących bądź własnych wiadomości metalicznym, komputerowym głosem.
Onet Komunikator
Największy konkurent Wirtualnej Polski także opracował swój komunikator, nosi on nazwę Onet Komunikator, czyli w skrócie OK. Onet Komunikator także wymaga od Nas rejestracji w portalu. Dzięki temu mamy do dyspozycji łatwiejsze korzystanie z konta e-mail czy czatu na Onecie.
Niestety wobec konkurencji komunikator Onetu wygląda dość mało atrakcyjnie, pozwala co prawda na wysłanie wiadomości SMS, czy rozmowy głosowe w czasie rzeczywistym, ale brak w nim opcji komunikacji z innymi systemami IM, co bez wątpienia jest dużym atutem konkurentów.
Autorzy OK postawili natomiast na dogadzanie graficzne użytkownikom. Już podczas ściągania programu możemy, bowiem zadecydować, czy interesują Nas wersja zawierająca tylko jedną czy też 3 lub 9 skórek graficznych do wyboru.
Komunikatory zagraniczne
ICQ
ICQ- pierwszy komunikator internetowy, jaki powstał. Choć ma już siwą brodę, trzyma się nieźle. Dzieje się tak głównie za pomocą ogromnej ilośći dodatków i rozszerzeń, a także dostępności klientów na przeróżne platformy sprzętowe.
Rejestracja, czyli inaczej droga przez mękę. Pomijam już konieczność podawania imienia, nazwiska, wieku, kraju i innych personaliów, ale dodanie nowego użytkownika udało się za trzecim razem! Nawet będące niechlubnym przykładem awaryjności Gadu-Gadu nie miewa takich problemów.
Okno rozmowy, będące niejako najważniejszą częścią każdego komunikatora, nie wyróżnia się z tłumu niczym szczególnym. Ascetyczny wygląd - niemalże jak z czasów Windows 95, denerwujące klikanie podczas wpisywania tekstu w okienko (na szczęście do wyłączenia), a także udziwnione wysyłanie - ctrl+enter. Bardzo irytujące są bannery reklamowe, wyświetlane bez przerwy. I nie jest aż tak denerwujący sam fakt ich istnienia, jak to, iż nie pozwalają zmniejszyć okienka bardziej, niż wynosi ich szerokość. A że ta jest niemała, musimy wpatrywać się w szerokie, niezgrabne okno, a może okiennicę rozmowy. Dla zasady wypadałoby wspomnieć o niezmienialnym, szaro-burym zestawie emotikon, a także o nieprzydatnym w naszych warunkach module sprawdzania pisowni, dla języka angielskiego oczywiście.
Okno preferencji, choć niezbyt piękne, daje nam możliwość ustawienia każdej, nawet najdrobniejszej opcji. Jest całkiem przejrzyście, podziału możliwych ustawień dokonano dość intuicyjnie.
Opcje kontaktów są. idealne. Takiej mnogości ustawień nie ma prawie żaden komunikator, z WPKontakt włącznie. Bardzo interesującą opcją jest wyświetlenie mapy terenu (jeśli użytkownik podał swoją lokalizację), a także horoskopu. Całość podzielono w porządnie dobrane podgrupy.
Dodatkowe opcje: komunikacja głosowa, monitorowanie skrzynek e-mail, współdzielenie plików, zapis kontaktów do formatu vCard i oczywiście SMSy. Otóż wszyscy odbiorcy otrzymali wysłane testowe SMSy. A najprzydatniejsza jest opcja odpowiadania na nie. Każdy podczas rejestracji otrzymuje unikalny numer, pod który można wysyłać krótkie wiadomości, które następnie ukażą się na ekranie naszego komputera. Właśnie dodatki są największą zaletą tego programu.
Wiele lat ewoluowania zaowocowało zbiorem pysznych dodatków, lecz patrząc na to z drugiej strony, okienko rozmowy i ogólnie cały interfejs wydaje się lekko niedopracowany. Może niedopracowany jest zbyt mocnym słowem, lepiej byłoby użyć stwierdzenia, iż rozwój interfejsu zatrzymał się w roku 1995.
Yahoo! Instant Messenger
Do uruchomienia programu wymagane jest posiadanie konta poczty elektronicznej na Yahoo.com. Wymagane informacje, tak jak zwykle podczas zakładania kont mailowych.
Najczęściej używana część komunikatora to oczywiście okno rozmowy. W przypadku YIM prezentuje się ono całkiem ładnie. Logiczne rozmieszczenie przycisków, ładne i kolorowe ikonki, a także zestaw "IMVironments", czyli funkcji upodabniania okienka rozmowy do rzeczywistości, zamieniając suchy tekst na pokazujące się w dymkach wypowiedzi uczestników dyskusji, reprezentowanych przez animowane postaci. Poza tym możemy prowadzić rozmowę za pomocą WebCama, mikrofonu, a także przyjmować i odbierać pliki.
Ciekawą i rzadko spotykaną funkcją jest szczegółowe ustawianie zachowań, kiedy ktoś chce nam przysłać, bądź ma ochotę ściągnąć od nas plik. Tak, ściągnąć, bowiem za pomocą YIM można uruchomić usługę działającą na zasadzie współdzielenia plików [P2P].
Opcje kontaktów w samym programie są raczej ubogie. Otóż Yahoo oferuje system profili, umieszczanych w sieci WEB, z powodzeniem zastępujących znane z innych komunikatorów szczegółowe tabelki. Duży plus za nowatorstwo. Oczywiście każdego możemy przyporządkować do dowolnej, rozwijalnej grupy.
Dodatki: wspomniane już wcześniej "IMVironments", telekonferencje, rozmowy głosowe, przesyłanie plików. Prezentuje się ciekawie, ale wysyłanie krótkich wiadomości tekstowych SMS możliwe jest tylko do abonentów z USA i Indii.
MSN Messenger
Microsoft Messenger to chyba jeden z najbardziej znienawidzonych komunikatorów. Jesteśmy nim na siłę uszczęśliwiani podczas instalowania wszystkich nowszych Windowsów, Internet Explorerów czy innych Outlooków. Często podejmujemy niewdzięczne próby jego natychmiastowej deinstalacji, nie próbując nawet zapoznać się z programem prosto z Redmond. A ten mimo wszystko warty jest, choć rzutu okiem.
Do zalogowania się w systemie Messenger potrzebny jest profil .NET Passport. Jedyną niedogodnością jest niemożliwość uzyskania go poprzez sam komunikator, by tego dokonać trzeba kliknąć w odnośnik w oknie programu. Na szczęście ilość podawanych informacji nie jest duża, wystarczy jedynie adres e-mail, hasło i pytanie z odpowiedzią, służące do odzyskania tegoż. Po wypełnieniu wszystkich pól następuje proces rejestracji, po którym wpisujemy naszą nazwę Passport i hasło do MSN Messengera i już możemy się cieszyć programikiem z Microsoftu.
Bardzo ładny interfejs całego Messengera występuje również w okienku rozmowy. Dobrze zaprojektowane, kolorowe, ładne. Zabrakło niestety kolorowania wypowiedzi swoich i współrozmówcy, prowadzi to niestety do małego rozgardiaszu. W innych komunikatorach już na pierwszy rzut oka wiemy, który tekst sami wpisaliśmy, a który dotarł do nas. Tutaj tego brakuje, szkoda. Emotikonki są bardzo często używane przez sieciowych maniaków. W Messengerze również występują, choć w dość ograniczonej ilości i małym asortymencie.
Programiści z Microsoftu w ogóle nie przewidzieli możliwości przydzielania danej osobie jakichś dodatkowych danych, typu nazwisko czy adres.
Za ciekawostkę można uznać możliwość wykonywania połączeń telefonicznych do USA i Kanady za darmo. Jedynym wymaganiem jest posiadanie zewnętrznego adresu IP. Nie zabrakło również możliwośći porozumiewania głosowego pomiędzy dwoma użytkownikami, jak i przesyłania plików. Jeszcze jedną wartą zainteresowania rzeczą są zakładki w głównym oknie programu, przenoszące nas na specjalnie przygotowane, kompaktowe wersje stron www serwisów takich jak Zone.com czy MSN. Zabrakło niestety możliwości wysyłania wiadomości SMS.
Mnóstwo dobrych pomysłów, lecz kiepskie wykonanie. Jawne przymuszanie użytkowników do używania komunikatora, problemy z usuwaniem, brak tak standardowych opcji zarządzania kontaktami czy też wysyłania SMSów na pewno nie daje aplikacji szans na wysoką ocenę.
Podsumowanie
Mimo rosnącej liczby użytkowników Internetu w Naszym kraju i coraz większej popularności programów pozwalających na głosową, tekstową czy wreszcie wizualną komunikację rynek IM w Polsce nie jest i nie będzie nieograniczony. Podstawą istnienia programów IM na całym świecie są reklamy internetowe. Na tym rynku przetrwają tylko najwięksi, którzy będą w stanie zaoferować olbrzymią ilość potencjalnych odbiorców reklam za niewielką cenę jednostkową. Kluczem do sukcesu polskich komunikatorów internetowych będzie, więc znalezienie równowagi między zaoferowaniem klientowi reklamowemu dużej rzeszy odbiorców i uzyskaniem zadowolenia internautów ze świadczonych usług. Oczekiwania zaś odbiorców będą coraz większe. Integrowanie usług portalowych, sprawna komunikacja głosowa, także wizualna, a w dalszej kolejności wizja mobilnego instant messagingu zaimplementowanego w urządzenia typu PDA, czy telefonach komórkowych.

Komunikatory internetowe a czaty?
Komunikatory internetowe wywodzą się wprost z idei sieci IRC.
Rozmowy prowadzone przez sieć IRC wymagały specjalnych serwerów obsługujących użytkowników. Jeśli chcemy czatować, musimy być podłączeni do Internetu, danego serwisu, co daje nam możliwość podpięcia się do jakiegoś kanału. Charakterystyczną cechą czatów jest to, że wszyscy są na nich dostępni.
Czaty pracują w środowisku apletów Javy.
Początki komunikatorów
Pierwsze komunikatory powstawały jako małe programy, dzięki którym osoby bez żadnych pośredników mogły ze sobą prowadzić konwersację online.
To rozwiązanie miało pewne wady, jako, że wymagało od użytkowników posiadania informacji o adresach IP rozmówców.
Rozwój komunikatorów
W związku z potrzebą gromadzenia adresów IP rozmówców powrócono do idei systemu centralnego, który zbierałby informacje od klientów łączących się z systemem i przekazywał je pozostałym klientom umożliwiając tym samym prowadzenie pomiędzy nimi rozmów.
Obecnie to rozwiązanie jest stosowane przez wszystkie komunikatory. Aby rozpocząć korzystanie z danej usługi wystarczy zarejestrować się i połączyć z serwerem.
Komunikatory umożliwiają wyszukiwanie osób pochodzących m.in. z Twojego miasta, będących w Twoim wieku, możesz także przeszukać bazę użytkowników poszukując swoich imienników etc.
Współczesne komunikatory
W początkowej fazie klienci danego komunikatora mogli się komunikować tylko w obrębie jednego systemu z biegiem czasu powstawały pierwsze pluginy . Kolejnym kierunkiem rozwoju jest nie przekazywanie już samego tekstu, ale także mowy i obrazu. Wiele komunikatorów posiada już moduły telekonferencji i wideokonferencji (w tym także polski komunikator Tlen.pl).

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 21 minut