profil

Początek świata według mitów starożytnych Greków i Skandynawów

poleca 85% 112 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Wszystkie kultury mają swoje mity o stworzeniu świata. Mitologia grecka i skandynawska to zbiór klechd i mitów jakie powstawały i kształtowały się przez stulecia na obszarze starożytnej Grecji i Skandynawii. U jej źródeł leżały ludzkie wierzenia, świadczące o podejmowaniu prób zrozumienia otaczającego ich świata oraz wytłumaczenia zjawisk, z jakimi stykali się na co dzień. W niniejszej pracy chciałabym porównać te dwie powszechnie znane mitologie mówiące o tajemnicach początku świata.

Koncepcja starożytnych Greków zakłada, że na początku panował Chaos. Była to wielka, nieuporządkowana otchłań, z której wyłonili się bogowie. Wraz z bogami rodził się świat. Ląd pokryły lasy, jeziora, rzeki, pojawiły się zwierzęta i ptactwo. Na niebie ukazały, się słońce, chmury i gwiazdy.

Pierwszymi bogami byli: Gaja czyli ziemia oraz bóg miłości - Eros. Bogini zrodziła Uranosa- Niebo. Został on jej małżonkiem. Z ich związku powstali tytani i tytanidy. Ich braćmi byli jednoocy cyklopi i sturamienne olbrzymy. Uranos, bojąc się swego potomstwa, strącił je do podziemnego Tartaru. Gaja przysięgła swemu małżonkowi zemstę i poczęła snuć przeciw niemu spisek. Namowom matki uległ najmłodszy z tytanów – Kronos, jedyny nie pozbawiony wolności. Zaczaił się on na Uranosa i okaleczając go haniebnie pozbawił władzy.

Po pokonaniu ojca światem rządził Kronos, który poślubił swoją siostrę Reę. Wkrótce okazało się, że był on równie zły i okrutny dla swych dzieci jak jego ojciec. Zapamiętawszy klątwę ojca która mówiła, że i jemu syn odbierze berło, połykał kolejno swoje dzieci. Po urodzeniu szóstego dziecka Reja oszukała męża. Oddała mu zawinięty w pieluszkę kamień i Kronos połknął go, sądząc, że połyka syna. Ona natomiast oddała dziecię, któremu nadała imię Zeus pod opiekę nimf górskich i kozicy Amaltei.

Gdy boski chłopiec dorósł, podstępem skłonił ojca do wyplucia połkniętych dzieci, dwóch synów Hadesa władcę podziemi, boga mórz Posejdona, oraz trzy siostry Herę swą przyszłą żonę jednocześnie boginię małżeństwa i wierności małżeńskiej, Hestię boginię ogniska domowego, Demeter boginię roli i urodzajów, Hadesa władcę podziemi, boga mórz Posejdona.

Za największego i najważniejszego boga jest uważany Zeus. Według wierzeń greckich zajmował on w hierarchii bogów pierwsze miejsce i był przez nich traktowany na równi z Bogiem chrześcijańskim. Obok niego Grecy czcili innych bogów, jednak Zeus był tym, który podejmował ostateczne i najbardziej znaczące decyzje, on panował nad światem i był władcą Olimpu. Atrybutem Zeusa były pioruny, które wykorzystywał w razie niebezpieczeństwa.

Grecy różnie tłumaczyli sobie początki rodzaju ludzkiego. Najczęściej przywoływali mit o Prometeuszu-tytanie który stworzył człowieka z gliny pomieszanej ze łzami, a duszę dał mu z ognia niebiańskiego, którego parę iskier ukradł z rydwanu słońca. Stworzony w ten sposób człowiek był słaby i bezbronny wobec potęgi przyrody, której nie rozumiał. Jednak dobry tytan tak bardzo pokochał ludzi, że dla ich dobra był gotów na największe poświecenie i cierpienie. Opiekował się człowiekiem, co otwarcie potępiał Zeus. W końcu Prometeusz posunął się do tego, że wykradł z Olimpu ogień i ofiarował go ludziom.

Nie spodobało się to boskiemu władcy. Kazał więc Hefajstosowi stworzyć kobietę cudnej urody, którą następnie każdy z bogów obdarzył jakąś szczególną właściwością. Nadano jej imię Pandora, gdyż była ona darem dla ludzi od wszystkich bogów. W posagu otrzymała szczelnie zamkniętą puszkę z nakazem nie otwierania jej. Wkrótce Hermes zaprowadził Pandorę przed chatę Prometeusza, ale przewidując postęp, tytan odprawił ją. Wówczas przyjął ją do swego domu jego brat i mimo ostrzeżeń wraz z małżonką otworzył tajemniczą puszkę. Wówczas wydostały się na świat wszystkie smutki, troski i choroby, które odtąd trapią ludzkość.

Prometeusz odpłacił bogom podstępem za podstęp. Zabił wołu i podzielił go na części. Jedną stanowiło mięso owinięte skórą, drugą kości okryte tłuszczem. Zeus wybrał tę, gdzie było więcej tłuszczu, sądząc że pod nim będzie delikatne mięso. Przekonał się jednak, że trafił na gorszą część. Odtąd składano bogom w ofierze tylko tłuszcz i kości.

Zdenerwowany bóg Olimpu zemścił się na Prometeuszu okrutnie: kazał go przykuć do skały, a ogromny orzeł codziennie wyrywał mu wątrobę, która wciąż odrastała. Był on nieśmiertelny, cierpiał wiec straszliwe męki bez końca.

Jest on jedną z najwznioślejszych postaci w mitologii - bogiem, który cierpiał z miłości do ludzi. To on rozbudził w człowieku ducha i dał mu moc panowania nad światem. Od jego imienia przyjęło się określenie postawy prometejskiej cechującej się humanitaryzmem, bezinteresowną miłością do drugiego człowieka i gotowością poświecenia się za niego.

Gdy zabrakło kierownictwa Prometeusza, ludzie nękani cierpieniami, stawali się źli i występni. Bogowie byli przez nich znieważani i obrażani. Zeus miał ich w końcu dość i zesłał na ziemię potop. Ocaleli jedynie Deukalion – syn Prometeusza i córka Pandory Pyra. Po dziesięciu dniach żeglugi wody zaczęły opadać a ich arka osiadła na szczycie góry Parnas. Gdy wyszli na ląd usłyszeli głos wyroczni „Idźcie po lądzie i rzucajcie za siebie kości waszej wspólnej matki.” Pyra oburzyła się na te słowa. Ale jej mąż wyjaśnił że wyrocznia mówiąc matka, ma na myśli ziemię, zaś jej kości to kamienie. Poczynili wiec tak jak im kazano. I gdy tylko kamień dotknął ziemi, pojawiał się na jego miejscu człowiek. Z kamieni rzucanych przez Deukaliona powstawali mężczyźni, a z kamieni Pyry kobiety.


Według mitów skandynawskich na początku, w zamierzchłej przeszłości, nie było niczego, prócz Ginnungap – ziejącej otchłani i pustki. Jej północną stronę spowijały mgły i panowało tam przejmujące zimno, podczas gdy część południową trawił wieczny ogień.

Wkrótce w Północnej krainie powstała odwilż, a z niej poczęły wyłaniać się dwa niezwykłe kształty. Pierwszym z nich był olbrzym Imir, najstarszy z lodowych gigantów ojciec wszelkiego zła i występku, drugim zaś była olbrzymia krowa Audumla. Imir doił ją, pił jej mleko, rósł, rozwijał się i nabierał sił a ona lizała bloki lodu, w których zawarta była sól. Jej gorący jęzor i ciepły oddech topiły lód, który topniał wówczas znacznie szybciej.

Z lodowej bryły którą lizała krowa wyłonił się boski Buri, piękny i dobry, praojciec wszelkiego życzliwego i pożytecznego stworzenia. Wkrótce mocą zaklęcia zrodził mu się syn, potężny Bor. Zaś w czasie snu gigantowi Imirowi, z potu zraszającego ciało zrodził się ogromny syn i córka, a z jego stóp wyskoczył sześciogłowy potwór , wielkolud Trudgelmir.

Olbrzymy nie lubiły Buriego, bały się go mimo, że nie robił niczego złego i był od nich wiele mniejszy. Postanowiły go zgładzić. Buri był jednak od nich sprytniejszy, wydał swojego syna Bora za Bestlę, córkę jednego z Oszronionych Olbrzymów, aby między ludźmi i olbrzymami zapanował pokój. Wkrótce Bestla powiła potężnego boga Odyna, a później kolejnych bogów – Wiliego i We.

Bogowie wiedzieli, że póki nie unicestwią Imira, nic się nie zmieni. Tego zadania podjął się najstarszy z braci. Pokonawszy go, Odyn cisnął jego cielsko w przestrzeń i stworzył z niego świat. Z mięśni i ciała giganta ukształtowany został Midgard – świat ludzi, natomiast z jego kości sporządził góry i wzgórza, z zębów zaś skały i kamienie. Z gęstej, kędzierzawej czupryny uczynił drzewa, krzewy i trawy, a z jego krwi morze, które otaczało Midgard.

Wysoko ponad ziemią, na sklepieniu niebieskim, Odyn umocował czaszkę pobitego wroga i rozkazał czterem karłom – Północnemu, Południowemu, Wschodniemu i Zachodniemu aby każdy ustawił się na innym krańcu świata i po wiek wieków podtrzymywał kopułę. Ze skrawków mózgu pobitego wroga tworzył lekkie pierzaste obłoki i ciężkie, wełniaste chmury. Chcąc aby na świecie nie zabrakło światła, zaczerpnął garść iskier z ojczyzny wiecznego ognia i szczodrze rozsypał je po niebie. Dwa wielkie węgle złożył w dwóch złotych pojazdach, z większego stworzył słońce, a z mniejszego księżyc, którym przykazał surowo aby ani na chwilę nie zatrzymywali się na niebie.

Potem bogowie postanowili stworzyć ludzi, ponieważ po pierwszych z nich zrodzonych z lodu nie było już śladu. Tchnęli życie w dwa zwalone drzewa, przeistaczając ich splątane konary w splecione ciała mężczyzny i kobiety. Pierwszy mężczyzna miał na imię Ask, a kobieta Embla.

Świat skandynawskich mitów, zaludniony przez bóstwa i demony, trolle-olbrzymy i karły-niziołki, gnomy i koboldy, elfy i wiedźmy, różni się pod wieloma względami od dobrze nam znanej mitologii greckiej, która wywarła przemożny wpływ na część cywilizowanego świata, znajdującego się w zasięgu oddziaływania kultury klasycznej.

Mitologia skandynawska odznacza się swym surowym, ponurym klimatem, brutalnością i oucieństwem od tamtej, pogodniejszej, zrodzonej pod słońcem Hellady. Bogom greckiego Olimpu żywot, po pierwszym okresie walki o władzę, upływa beztrosko wśród zabaw i wesołości, podczas gdy z normańskiego Asgardu nieustannie dobiegają odgłosy walki, echa intryg i sporów.

Bogowie greccy i rzymscy są ludziom życzliwi i dobroczynni a moralnym obowiązkiem człowieka jest wspierać ich i pomagać im, gdyż od tego zależy jego dobro. Bogowie skandynawscy, germańscy, są ludziom niechętni lub obojętni, jeśli nie szkodliwi. Jednakże przy wszystkich tych różnicach i przeciwieństwach mitologie te zawierają wiele wspólnych wątków i podobieństw.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 9 minut