profil

Nic tak nie przedłuża uczuć jak rozstania złączone listem

poleca 89% 101 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Świat zmienia się wraz z czasem, który nieustannie płynie. Każdego dnia na świecie rodzą się i umierają miliony ludzi. Każdy z tych ludzi wnosi coś od siebie do otaczającego go świata, wpływając tym samym na jego postęp. Każdy z nich, a właściwie każdy z nas próbuje sobie wyobrazić realia życia w przeszłości i w przyszłości. Sposób, w jaki radzili sobie z życiem codziennym ludzie żyjący chociażby pięćdziesiąt lat temu wydaje nam się często zupełnie abstrakcyjny. Nie potrafimy sobie tego wyobrazić. Wywołuje to u nas czasem podziw, a czasem i śmiech. Wszystko to spowodowane jest trwającą nieustannie ewolucją, choć często nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Kiedy włączam telewizor słyszę: „nowy proszek”, „nowa pralka”, „nowa formuła”, „najnowsza technologia”. Nikt już nie pamięta o tym co było wcześniej. Wszyscy staramy się nadążać za tym, co nas otacza, by nie stać się opóźnionymi, zdezorientowanymi, zacofanymi starcami.
Ewolucja rodzi nowe idee, ale także pochłania swoje ofiary. Każdy nowy pomysł usuwa w cień stare rozwiązania. Coraz szybciej zapominamy o tym co przestarzałe i tradycyjne. Jedną z takich właśnie ofiar ewolucji technicznej jest list. Poczta Polska, której zadaniem jest doręczanie listów jest dziś podupadającą spółką. Listy zastąpione zostały przez szereg szybszych i prostszych rozwiązań. Wydaje się, że ręczne pisanie listu jest czynnością zupełnie niepotrzebną w przypadku, kiedy możemy wysłać sms-a, zadzwonić, czy też skorzystać z Internetu. Czy jest to jednak prawda? Czy te nowsze formy komunikacji zastępują w zupełności tradycyjne listy?
W wielu przypadkach o wiele lepiej jest skorzystać z szybszych form komunikacji. Istnieją jednak przypadki, kiedy tradycyjny list jest niezastąpiony. Jeden z takich przypadków dotyczy najsilniejszych więzów międzyludzkich, a także łączącego się z pisaniem listów rozstania.
Listy - pisane odręcznie, tym niepowtarzalnym charakterem pisma, uwieńczone własnoręcznym podpisem. Sprawiają wiele radości. Najpierw jest oczekiwanie, niepewność, ciekawość. Kiedy wreszcie zakochany człowiek otrzymuje upragniony list czyta go czasem wielokrotnie, wraca do niego, w końcu odpisuje. Jest to coś wyjątkowego. Czasem listy skrapiane są odrobiną perfum, co wywołuje wspomnienia, pobudza wyobraźnie, przywołuje dawne chwile.
Listy w pewnym stopniu odzwierciedlają naszą osobowość. To jak zostały napisane, uporządkowane, ich estetyczność, charakter pisma, wszystko to odzwierciedla stan naszej duszy. Listy potrafią niezwykle wesprzeć i umocnić utęsknionych zakochanych. Szybkość odpisania na list, czy choćby jego długość świadczą o wadze przywiązywanej do wysłania go. Sama zaś radość otrzymywania, a także odpisywania i wysyłania listów stanowi wynagrodzenie za wszelkie trudy.
Myślę, że każdy z nas będzie w stanie odpowiednio to ocenić dopiero w momencie, kiedy sam przeżyje rozstanie. Spróbujmy wówczas przenieść się myślami kilkanaście, lub kilkadziesiąt lat wstecz, zasiąść za stołem, chwycić ozdobną papeterię, pióro i przelać nasze uczucia na papier. Rozstanie, wypełnione radością stanie się wówczas prostsze. Każdy z nas dojdzie wówczas do wniosku, że nic tak nie łagodzi rozstań jak pisanie listów. Jak doskonale wiemy, każde rozstanie wzmacnia uczucia, a zatem „nic tak nie przedłuża uczuć jak rozstania złączone listem”.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 2 minuty