profil

Kreacja Stanisława Wokulskiego - "Lalka".

poleca 85% 202 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

„Stopiło się w nim dwu ludzi: romantyk sprzed roku 60-tego i pozytywista z 70-tego”
Szuman

Stanisław Wokulski pochodził z zdeklasowanej szlachty, jego ojciec, żył marzeniami, że odzyska utracony majątek po zmarłym dziadku. Wierzy w moc nauki, dlatego przygotowywał się do Szkoły Głównej na studia. Ludzie przychodzili do sklepu Hoppera, żeby zobaczyć subiekta, który chce się uczyć – nie było to zjawiskiem powszechnym. Wokulski dostał się na studia, ale po roku rzuca kursy, bo zaczęło się powstanie. Stanisław bierze udział w powstaniu, podporządkowuje swoje życie walce o wolność. Z powodu udziału w powstaniu zostaje zesłany na Syberię. Nie załamuje się, nie ucieka, wykorzystuje fakt, że znajduje się w towarzystwie wielkich uczonych polskich i rosyjskich. Pisze do Rzeckiego lisy, żeby mu przysłał książki. Kiedy wraca (zarobił tam pieniądze korepetycjami) szuka sobie zajęcia. Wokulski żeni się ze starą Minclową i pracuje w sklepie. Zaręcza się z Małgorzatą, ponieważ kupcy ani naukowcy go nie chcieli, rzucił się w wir nauki, wszystkie pieniądze na to przeznaczył, a kiedy się skończyły, zaczął szukać pracy, nie znalazł jej, dlatego zaręczył się z Minclową – czego Rzecki nigdy nie rozumiał – Wokulski do Rzeckiego powiedział, że się sprzedał, dało mu to zabezpieczenie bytowe, to małżeństwo traktował jako powinność. Jednak kiedy został mężem był idealnym i najwierniejszym sługą, chodził z nią do teatru. Po śmierci Małgorzaty poświęcił się nauce – wraca do swojej pasji. Kiedyś Rzecki wysłał go do teatru. Wokulski spotkał tam Izabelę Łęcką i od razu się w niej zakochuje – jak romantyk – zakochuje się od pierwszego wejrzenia w wieku 45 lat, a taka miłość była charakterystyczna dla wieku młodzieńczego, a nie dla mężczyzny w takim wieku. Mimo szaleńczej miłości wyjeżdża, aby powiększyć majątek, żeby panna Izabela zechciała na niego zerknąć. Wyrusza robić interesy – ale interesy były uczciwe – człowiek uczciwy, rzetelny, kupiec. Stanisław wraca do Warszawy. Jedynym jego celem jest zbliżenie się do Izabeli, jednak nie chce, jej uzależnić od siebie, od swoich pieniędzy, chce żeby go kochała autentyczną miłością. Wspomaga finansowo Łęckich, tworzy sieć, po której zbliża się do Izabeli, robi wszystko w ukryciu – drze weksle, przepłaca za dom. Wokulski ma bardzo dobrze przemyślany plan. Zauważa, że Izabela jest daleka od ideału. Szarpią nim rozterki, nie umie ich określić, zauważa, że Izabela jest daleka od jego postrzeganego ideału. Pierwszy kryzys następuje po wizycie u Łęckich. Gościem w domu jest Starski, rywal Wokulskiego. Stanisław zauważa, że Iza bawi się mężczyznami. Rozmawia ze Starskim po angielsku. Stanisław (który specjalnie dla Izy uczył się angielskiego) tylko tyle zrozumiał, że Izabela uważa go za kupca, nie szanuje go i drwi sobie z niego. Iza traktował Wokulskiego jak osobę stanu trzeciego. Izabela mówi, że Wokulski mógłby nawet zostać jej przyjacielem, ale nie mężem. Stanisław zauważa, że Izabela jest niegrzeczna i nie traktuje go poważnie, traci jakiekolwiek nadzieje. Urażony kochanek ucieka do Paryża. W czasie podróży zastanawia się jak mógł się zakochać w takiej kobiecie, wpada w rodzaj depresji, jest w szoku, nie zauważa ludzi wokół siebie, nie wie dokąd jedzie, im dalej tym apatia się pogłębia. Miłość odebrała mu chęć do życia. W Paryżu spotyka Geista – potrzebował funduszy. Wokulskiego przyciąga sama jego postać, ponieważ bardzo mu jego samego przypominał (poświęcił się swoim badaniom). W Geista laboratorium sam wszystko testuje, chce to zobaczyć na własne oczy. Wir paryskiego życia tak go wciąga, że nawet nie myśli o powrocie do kraju. Jednak pobyt w Paryżu nie powoduje, że Wokulski odkochuje się. Zastanawia się co ma zrobić. Sytuacja zmienia się diametralnie kiedy dostaje list od prezesowej – gdyby go nie dostał został by w Paryżu i poświęciłby się badaniom. W liście nie było żadnego wyznania, nawet sama Iza go nie pisze, tylko osoba trzecia, prezesowa. W liście nie było żadnych obietnic, a rzuca cały interes i pędzi do Zasławka. Nagle zapomina o urazie do Izabeli – bardzo gwałtowne poczynania. Wyjeżdża do Zasławka. Przy rozmowie z Izą jest już opanowany, spokojny, nie ma już w nim nic z tego szaleńca co porzucił interes i wyruszył do ukochanej. Prezesowa mówi Izie, że Wokulski jest lepszy od 10 austriackich hrabiów, ale Izabela nie przekonuje się , urodzenie jest dla niej najważniejsze. Wokulski jest bardzo zazdrosny kiedy widzi Izę rozmawiającą ze Starskim. Stanisław oszukuje swoim zachowaniem Izabelę, bawi się dobrze i nic go więcej nie obchodzi. Wokulski oświadcza się Izie i prosi o pozwolenie na bliższą znajomość. Mówi ze spokojem, opanowaniem, że jeśli go nie chce ma mu powiedzieć. Iza nie odmawia Stanisławowi – chce być adorowana. Tym samym daje wielką nadzieje Wokulskiemu. On nie rozumie, że Iza nie powiedziała mu nic znaczącego, ona nie łączy małżeństwa z miłością. W rozmowie z Wąsowską mówi, że wyjdzie za Wokulskiego, ale nadal będzie prowadziła życie takie jak dotąd, będzie miała kochanków. To czysty interes. Jednak nie doszło do połączenia tych dwóch osób. Izabela rozmawia ze Starskim po angielsku (w pociągu), a Stanisław wszystko rozumie. Świta mu, że ona go oszukuje, jest zła, fałszywa, on nie podejrzewał by ja o to, w tym momencie odkrywa jej prawdziwą naturę. Wokulski stworzył sobie obraz Izabeli, który w ogóle nie odzwierciedlał prawdziwego jej wnętrza. Zamiast przejść obojętnie obok Izabeli, próbuje popełnić samobójstwo, świat mu się załamał, potrzebował rodziny, żony, dzieci, nie interesowało go robienie majątku, po co ma robić coś dla świata, skoro świat dla niego nic nie zrobił, mógł zainteresować się inną kobietą, ale on nie chciał, kochał tylko jedną, nie potrafił kontrolować uczuć, zachowuje się jak młodzik, jakby miał 17 lat. Wokulski zniknął. Ktoś go widział zamku w Zasławku, jak go wysadzał, jednak Stanisław nie zginął.

Wokulski jest osobowością na styku dwóch światów, posiada „stare” cechy bohatera romantycznego (jak szalona miłość, rzucenie nauki żeby wziąć udział w powstaniu, samobójstwo) i „nowe” pozytywisty (nauka jego pasją, mimo szaleńczej miłości wyjeżdża żeby powiększyć majątek, wykorzystuje fakt, że znalazł się na Sybirze wśród uczonych). Otwarte zakończenie książki, podkreśla jej refleksyjność. Skłania czytelnika do rozmyślania nad tym co się stało z Wokulskim. Takie zakończenie nadaje filozoficzny wymiar książce.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut

Teksty kultury