profil

Mały Książę

poleca 85% 384 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

„Osiedlowy Mały Książę”


Historia ta zdarzyła się nie dawno, jakieś dwa miesiące temu. Dlatego pamiętam to zdarzenie bardzo dokładnie.
To było roziskrzone letnie południe, ciepłe i bezwietrzne. Ze szkoły zwolnili nas wcześniej ponieważ nauczyciel zachorował. Postanowiłam z koleżanką, że pójdziemy sobie porozmawiać na naszym osiedlu. Siadłyśmy na ławce i zaczęłyśmy plotkować. Siedziałyśmy na przeciwko dużego, zielonego drzewa z którego wychylił się chłopiec o jasnych włosach i sympatycznej twarzy. Jego niebieskie oczy spoglądały na nas przyjaźnie, które wzbudzały zaufanie. Przypominał jakbym już gdzieś go widziałyśmy ale nie mogłyśmy sobie przypomnieć. Z ciekawości podeszłyśmy do chłopca i spytałyśmy się:
Kim jesteś?
Mały Książę – odparł
Z tej lektury? - zapytałam się z niepewnością
Tak. Przybyłem tu by znaleźć prawdziwego przyjaciela i zobaczyć ponownie waszą planetę- stwierdził
Może pokażemy Ci różne ciekawe miejsca?- zaproponowałam
Mały Książę uśmiechnął się.
Oprowadzałyśmy Małego Księcia po całym osiedlu. Pod koniec poszyliśmy do naszego przyjaciela by zapoznać go z Małym Księciem. Nazywał się Marcin. Miał trochę więcej lat od nas wszystkich. Znałyśmy go wiele lat więc miałyśmy duże zaufanie do niego. Marcin rzekł:
- Długo będziesz na naszej planecie?- spytał się Marcin uśmiechając się
Nie mam już dużo czasu wieczorem muszę z powrotem wrócić na swoją planetę
Podoba ci się nasze osiedle? -spytał się
Bardzo mi się podoba- rzekł
A dlaczego?- zapytał się nasz przyjaciel
czuję się tu dobrze. Mógł bym zostać waszym przyjacielem- rzekł Mały Książę- Muszę już wracać na swoją planetę- stwierdził
Musiałam z przyjaciółmi odprowadzić go na miejscem gdzie go znaleźliśmy. Po pewnej chwili Mały Książę rozpłynął się . Nie wiedzieliśmy w jaki sposób, zobaczyliśmy tylko jak pewna gwiazda na niebie błysnęła jasnym światłem.

Gdy już odleciał na swoją planetę poczułam w sercu wielki ból, ponieważ Mały Książę z nikim z nas się nie zaprzyjaźnił, nie miał już czasu. Czułam również wielką radość z tego że wrócił do swojej ukochanej róży. Tłumiłam w sobie złość dlatego bo mógł zostać moim przyjacielem.

Mimo że przychodziłem w to miejsce jeszcze kilka razy, nie spotkałam już tego sympatycznego chłopca z innej planety.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 2 minuty

Teksty kultury