Recenzja "Wild Wild West".

W późnych latach sześćdziesiątych , gdy były jeszcze czarno-białe telewizory , ukazał się serial pod tytułem ,,Wild Wild West''. Był on połączeniem świata dzikiego zachodu i technologi przyszłości . Zdobył on dużą popularność i znalazł wielu zwolenników w całej Ameryce . Teraz po ponad trzydziestu latach , powstał na podstawie serialu film o tym samym tytule . Reżyserii podjął się Barry Sonnenfeld , który ma już na swoim koncie kilka kasowych przebojów . W roli głównej , agenta rządowego Jamesa Westa wystąpił Will Smith . Obok niego zagrali także : Kevin Kline , Kenneth Branagh i Salma Hayek . Budżet całego filmu przekroczył milion dolarów, głównie dlatego , że każdy szczegół został perfekcyjnie dopracowany .

Akcja filmu rozpoczyna się , gdy pewien konstruktor postanawia za pomocą ogromnego , mechanicznego pająka zawładnąć Ameryką , a nawet zabić samego prezydenta Stanów Zjednoczonych . W pościg za demonicznym dr. Lovelessem (Branagh) ruszają dwaj agenci rządowi . Jeden z nich to James West (Smith) , czarujący i twardy szeryf . Drugi to Artemus Gordon , który jest mistrzem kamuflażu i specjalistą od efektów specjalnych . Wkrótce w poszukiwania za doktorem włącza się piękna i tajemnicza Rita Escobar (Hayek) .Całą trójkę spotykają później niebezpieczne , ale i fascynujące przygody .

Ja sam czekałem na ten film z niecierpliwością . Po prostu nie mogłem się doczekać , żeby zobaczyć mojego ulubionego aktora Willa Smitha w kolejnym hicie .Widziałem już wszystkie jego poprzednie łącznie z najlepszym ,,Dzień Niepodległości" . Do kina poszedłem w dzień premiery .I wtedy nastąpiło wielkie rozczarowanie . Moim zdaniem film ,,Bardzo dziki zachód" to wielkie nieporozumienie . Nie dosyć , że fabuła jest nudna , to jeszcze jest nie spójna . W pewnym momencie West i Rita Escobar zostają schwytani przez Lovelessa . Nagle , nie wiadomo skąd , pojawia się Gordon w przebraniu kobiety i ratuje przyjaciół . W ogóle nie spodobało mi się połączenie westernu i science-fiction . Mogę zrozumieć kilka fajnych gadżetów , ale nie ogromne , mechaniczne pająki , czołgi na szynach i komputerowo sterowane pociągi ! Zupełnie nieudane i niezrozumiałe było dla mnie także zakończenie . Jednak mimo tych wszystkich mankamentów , film ogląda się całkiem przyjemnie . Will Smith po raz kolejny potwierdził swój aktorski geniusz , a jego partnerzy też dobrze zagrali swe role .

Dobra dawka humoru i wartka akcja przemawiają za tym, żeby film obejrzeć , nie oczekując jednak zbyt wielkich wrażeń .