profil

Dialog do lektury "Kamizelka"

poleca 87% 103 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Przy drzwiach przychodni zobaczyłam lekarza. Podbiegłam do niego. Słysząc moje kroki po chwili się odwrócił. Był to starszy doktor. Wyglądał dość przyjaźnie. Miał duże, grube okulary, zza których ledwo widoczne były jego małe brązowe oczy, lekko się uśmiechał.
- Przepraszam Pana, ale potrzebuje pilnie pomocy.
- Słucham, co się stało?
Idąc z lekarzem do domu opowiadałam ze szczegółami, co przytrafiło się mojemu mężowi. Kiedy skończyłam zareagował dość spokojnie.
- Niech się Pani tak nie martwi – radził mi, widząc moje zdenerwowanie. – Z tego co słyszę wszystko jest już w porządku, prawda?
- Nie jestem pewna. Jest już przytomny, ale niby skąd mogę wiedzieć, że teraz już będzie lepiej? – odpowiedziałam dość niegrzecznie, sądząc, że mnie lekceważy. - Dlatego też przyszłam po Pana. – dopowiedziałam już nieco kulturalniej.
Doktor nie wydawał się jednak urażony. Pewnie rozumiał moje zdenerwowanie.
- Dobrze, zobaczymy co będę mógł zrobić, chociaż myślę, że to nie jest nic poważnego. U starszych ludzi, czasami takie krwotoki się zdarzają, ale zazwyczaj kończy się na jednym razie i nie oznacza to żadnej poważnej choroby.
- Pewnie ma Pan rację – stwierdziłam powoli się uspakajając.
Lekarz przekonywał, że nie ma czym się martwić i udzielił mi kilka prostych wskazówek jak najlepiej pomóc mężowi w takich sytuacjach. Chwilę później dotarliśmy do mieszkania.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta