profil

Stosunek Gałczyńskiego do nurtu sentymentalistycznego. Jakiego charakteru nabiera XX-wieczna opowieść o Laurze i Filonie"

poleca 85% 220 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Konstanty Ildefons Gałczyński sięgnął do sentymentalistycznego utworu Franciszka Karpińskiego bynajmniej nie po to, by sentymentalizm szerzyć.
Charakterystyczną cechą tego nurtu jest postrzeganie świata przez pryzmat doznań zmysłowych, a człowiek i jego uczucia znajdują się na pierwszym miejscu. „Laura i Filon” Karpińskiego to przykład właśnie takiego postrzegania świata. Bohaterami targają emocje, wszystko obraca się wokół miłości, a całą sytuację autor opisuje językiem patetycznym. W wyidealizowanym świecie, w którym żyją Laura i Filon ostatecznie zwycięża ogromne uczucie łączące ukochanych – miłość.
Gałczyński w utworze „Filon i Laura. Wersja nowa.” do pierwowzoru wyraźnie nawiązuje w pierwszej strofie. W dalszej części odrzuca, a nawet ośmiesza złożenia sentymentalizmu. Laura nie jest tą, która niecierpliwie czeka na spotkanie z ukochanym, lecz jedynie „smętną pasterką”, która poczuła „wiosnę i ruję”. Uczucia bohaterów sprowadzone są do pożądania cielesnego czy też zwierzęcego popędu. Język utworu jest kontrastowy w stosunku do podniosłego charakteru pierwowzoru. Bohaterowie wypowiadają się w sposób prosty, bez ogródek. Laura wyznaje: „Filonie, do cię miłość żywię obłąkaną”, na co on przytakuje: „Ja też, ja też”. Wypowiedzi te poprzez soją prostotę brzmią nieco sztucznie. Elementem komicznym wprowadzonym przez Gałczyńskiego jest nowa bohaterka – matka Laury, strażniczka cnoty córki. Spada z jawora, drzewa, które u Karpińskiego było symbolem natury – elementu bardzo ważnego w sentymentalizmie. Po udzieleniu córce reprymendy matka zabiera ją do domu, a Filon pozostawiony sam sobie szybko zapomina o całym zajściu. Beż zbędnych sentymentów postanawia spotkać się z konkurentką Laury – Dorydą – i z nią zakończyć „wszczętą piosenkę”.
Gałczyński w nowej wersji utworu posługuje się drwiną i komizmem spłycając, a nawet zaprzeczając jakiemukolwiek uczuciu kochanków. XX-wieczna opowieść o wielkiej, głębokiej miłości spod pióra Gałczyńskiego wychodzi jako sztuczna , nieprawdziwa i szybko przemijająca, pozostawiająca jedynie cielesne pożądanie.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta