profil

Pies - najlepszy przyjaciel człowieka, lecz czy człowiek przyjacielem psa?

Ostatnia aktualizacja: 2020-09-11
poleca 85% 526 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Woda znów dotarła do Dymna. Sobota godzina 8.30 rano. Wodery, ciepłe ubrania na zmianę i możemy jechać. Kilka minut po godzinie 9:00 jesteśmy na miejscu.

Widok jaki zastajemy jest przerażający. Woda zalała ulice i powoli wdziera się przez włożone wały do gospodarstw domowych. Brak jakichkolwiek oznak przebywania tutaj ludzi. Widzimy że wszystko co można zabezpieczyć przed powodzą zostało już zabezpieczone na wszystkie sposoby. Jedynym źródłem suchego transportu są wszelkiego rodzaju łódki. Przesiadamy się do jednej z łodzi i ruszamy dalej. Około godziny 9:20 mijamy ostatnią ekipę ratowników ewakuujących ludzi. „Obawiają się, że tym razem wody może być więcej” mówi do nas jeden z ratowników. „Ewakuowaliśmy wszystkich ludzi i zwierzęta z gospodarstw” dodaje drugi z ratowników i powoli odpływają. Nie wiem, dlaczego nikt nie wspomina o schronisku dla psów, znajdującym się zaledwie kilometr drogi od miejsca w którym jesteśmy. Płyniemy tam teraz by sprawdzić jaki los spotkał porzucone zwierzęta. Podróż łodzią jest wyczerpująca. Wiosłujemy na zmianę. Widzimy, że wody przybywa w mgnieniu oka.

Po pewnym czasie jesteśmy przy bramie schroniska. Jest zamknięta. Zakładamy długie kalosze i przedostajemy się na drugą stronę ogrodzenia. Posesja zarządcy schroniska jest położona trochę wyżej i tu woda sięga prawie do kolan. Zaraz za nią znajduje się schronisko. W domu nie ma nikogo więc od razu podążamy do psów. To co zastajemy przechodzi ludzkie pojęcie. Pomimo, iż tutaj poziom wody jest jeszcze niższy to i tak za duży dla mniejszych psów. Jest tu około 20 psów pozamykanych w zbiorowych klatka lub po prostu przywiązanych na łańcuchach do bud. Kilkoro zwierząt weszło na dachy swoich bud, aby uniknąć powodzi, lecz nie wszystkie miały taką możliwość. Niektórym pozostało tylko stać w zimnej wodzie i czekać na pomoc. Wnioskujemy że opiekunowie schronisk się ewakuowali i pozostawili zwierzęta na pewną śmierć. Szybko dzwonimy do najbliżej znajdujących się schronisk i prosimy o miejsce, chociaż dla kilku psów, jednak wiemy, że nie wszystkie psy uda nam się uratować ze względu na to, jak źle były traktowane.

Według ogólnych przekonań pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Jednak nasuwa się pytanie: czy człowiek w ogóle zasługuje na przyjaźń zwierzęcia, które tak krzywdzi?

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty
(0) Brak komentarzy

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 2 minuty