Jak w szklarni - ekoloria

W październiku 2000 roku na Podlasiu zakwitł rzepak, a miesiąc później na łąkach w okolicach Przemyśla pojawił się kwiaty rumianku. Sarny, które w październiku przybrały zimową szatę, już na początku grudnia zmieniły ją na letnią. Coraz częściej zdarza się, że po marcowych chłodach w kwietniu nastają niemal lipcowe upały, do rozpaczy doprowadzając wielbicieli wiosny - ponoć najpiękniejszej lecz od pewnego czasu nieco rzadziej pojawiającej się pory roku.
Doniesienia o różnych anomaliach klimatycznych, a w ślad za nimi o zaskakujących zmianach w świecie roślin i zwierząt, nie dotyczą tylko Polski czy Europy, lecz całego świata. W 1999 roku świstaki w Górach Skalistych obudziły się 35 dni wcześniej niż w 1976 roku, w Finlandii i Szwecji pojawiły się motyle, których naturalne stanowiska znajdują się prawie 250 km dalej na południe, a wzrost temperatury wód Pacyfiku zagroził istnieniu raf koralowych. Uważa się, że ostatnia dekada XX wieku była najcieplejszym okresem w ciągu całego ostatniego tysiąclecia ! Jednak zdania co do przyczyn globalnego ocieplenia wciąż są podzielone. Większość naukowców upatruje ich w działalności człowieka, przede wszystkim nadmiernej emisji tzw. gazów szklarniowych, głównie dwutlenku węgla i metanu. Porównania ze stanem sprzed 15 tys. lat, który udało się ustalić na podstawie analizy bąbelków powietrza uwięzionych w głębokich warstwach lądolodu Grenlandii, ą druzgocące. Tylko w latach 1990-2000 emisja gazów szklarniowych wzrosła o 20%, z czego 55% to dwutlenek węgla, 24% freony i około 15% - metan. Głównym źródłem CO2 jest spalanie surowców kopalnianych : węgla i ropy naftowej, dwóch energetycznych "lokomotyw" świata. Co ciekawe, w latach 1980-1995 zużycie energii przez sektor przemysłowy wzrosło tylko o 8%, a przez środki transportu - aż o 45% ! Za produkcję metanu, oprócz przemysłu naftowego, odpowiedzialne jest przede wszystkim rolnictwo, zwłaszcza hodowla bydła, oraz uprawa ryżu. Wszystko to może doprowadzić w krótkim czasie do katastrofalnych zmian.
zaniepokojonych tym ponad 150 państw świata, w tym Polska, podpisało w 1997 roku tzw. protokół z Kioto, zobowiązujący do znacznego zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. Protokołu tego nie zaakceptowała jednak największa gospodarka świata i prawdopodobnie największy producent CO2 - Stany Zjednoczone. W przeciwieństwie bowiem do oddziaływania freonów nie jest łatwo udowodnić, że to wyłącznie efekt cieplarniany odpowiada za zjawiska, jak podwojenie liczby dni sztormowych na Atlantyku w ciągu ostatnich 60 lat, zmniejszenie o prawie 1/4 objętości lodowców w górach Tien-szan czy katastrofalne susze lub powodzie w rejonach dotąd wolnych od tego typu zagrożeń.