O tym co wydarzyło się w lesie- reportaż na podstawie Balladyny.

O tym, co wydarzyło się w lesie- reportaż na podstawie „Balladyny”.

Wczorajszego wieczoru, do domu wdowy i jej dwóch pięknych córek zapukał książe Kirkor. Rozkochany w dziewczętach za sprawą duszka Skierki, postanowił wyjść za mąż za jedną z nich. O tym, która zostanie jego wybranką ma zadecydować to, która kolejnego dnia szybciej przyniesie z lasu pełen dzbanek malin.

Poranek w puszczy

Wiosenny las budzi się do życia. Pierwsze promienie słońca padają na pokryte kroplami rosy kwiaty i trawy. Stoję tutaj, na leśnej polanie obsypanej polnymi kwiatami, wdychając świeże poranne powietrze i wsłuchując się w odprężające odgłosy lasu. Wokół mnie panuje cisz i spokój. Nagle zza drzew wyłaniają się sylwetki dwóch kobiet. Z daleka można wyczuć, że atmosfera pomiędzy nimi jest napięta. Postanawiam ukryć się w cieniu drzew i obserwować dalszy rozwój wydarzeń. Dziewczęta zbliżają się do mnie. Teraz mogę dokładnie zobaczyć, że obie są równie piękne. Jedna jasnowłosa, druga o burzy czarnych włosów. Po kilku słowach skierowanych do siebie ruszają w przeciwne strony. Postanawiam podążać za blondynką o rumianej twarzy.

Dzbanek pełen malin

Dziewczyna w podskokach biegnie przez coraz głębszy las. Wkrótce naszym oczom ukazuje się niewielka polana. Jest przepełniona uginającymi się od czerwonych malin krzaczkami. Piękna dziewczyna od razu rzuca się do zbierania. Śpiewając, w pośpiechu zrywa piękne, dojrzałe owoce. W chwili gdy ostatnia malina trafia do dzbanka, szczęśliwa rzuca się biegiem w stronę, z której wyruszyła. Po kilku chwilach podążam jej śladem.

Okrutna zbrodnia

Wkrótce dziewczyna spotyka swoją towarzyszkę. Z rozmowy wynika, że są siostrami. Młodsza blondynka to Alina, starsza ciemnowłosa- Balladyna. Starsza siostra w przeciwieństwie do Aliny ma w dzbanku tylko kilka malin. Rozmawiają o nagrodzie jaka czeka ich za zebranie malin, a właściwie o pewnym zwycięstwie Aliny. Po kilku chwilach Balladyna zmienia ton. Grozi młodszej siostrze śmiercią i rozkazuje aby oddała jej maliny. Kiedy Alina odmawia, wyjmuje z kieszeni fartuszka nóż. Jej źrenice się rozszerzają, zbliża się do siostry. Strach dziewczyny czuję na własnej skórze, ale nie mam odwagi, aby jej pomóc. Balladyna rozkazuje następnie aby się położyła i jednym ruchem ręki odbiera jej życie. W powietrzu czuć zapach śmierci i świeżej krwi. Na czole zbrodniarki pojawia się czerwona plama, jakby znamię. Przerażona i bezradna dziewczyna ucieka z miejsca zdarzenia. Nie spodziewa się, że ktoś poza nią był świadkiem zbrodni.

Powrót do normalnego życia

Jeszcze chwilę stoję na ziemi przesiąkniętej krwią zabitej dziewczyny. W milczeniu oddalam się z miejsca zdarzenia. Mimo, że jestem w domu, nie mogę zapomnieć o tym co się stało. Zbrodnia ta była wyjątkowo straszna i okrutna. Mam nadzieję, że Balladyna poniesie surową karę.