profil

Miłość i los – dwa tematy "Lalki" Bolesława Prusa.

poleca 85% 263 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Starożytni twórcy wierzyli w fatum. Obecnie często zdarza nam się mówić o przeznaczeniu. Mimo to, wielu z nas uważa się za panów swojego własnego losu. Czy słusznie? Już Demokryt pisał, że: „Żyjemy nie tak, jak chcemy, lecz tak, jak potrafimy.” Zdaje się, że Bolesław Prus zadawał sobie pytania dotyczące egzystencji człowieka i starał się na nie odpowiedzieć w „Lalce”. Wplata on w usta Rzeckiego słowa, które swoim pesymizmem mogą podważyć sens ludzkiego życia: „Głupstwo całe życie, którego początku nie pamiętamy, a końca nie znamy”. Czy mając takie podejście do własnej egzystencji jest po co żyć? Na to pytanie Prus nie daje już jednoznacznej odpowiedzi, ale możemy wnioskować, że pisarz nie popiera czynów samobójczych. Pozwala on żyć Rzeckiemu i czerpać z życia drobne przyjemności. Podobnie postępuje z postacią Wokulskiego. Nie pozwala mu odebrać sobie życia. Otwarte zakończenie „Lalki” pozostawia nadzieję na „lepsze jutro” dla Wokulskiego. Tak należy chyba interpretować słowa: „non omnis moriar”. Pisarz pozwala nam wierzyć, że losy głównego bohatera skończą się szczęśliwie. Co znaczy szczęśliwie? To chyba każdy czytelnik może zinterpretować indywidualnie. Każdy ma inną wizję szczęścia. Dla jednych jest to poświęcenie dla nauki – Ochocki, dla innych jest to miłość, rodzina – Wokulski, dla jeszcze innych pieniądze.

Prus obok swoich rozważań dotyczących sensu życia i miejsca człowieka na ziemi poświęca także bardzo dużo miejsca w swojej powieści miłości. Słownik języka polskiego opisuje miłość jako: „głębokie przywiązanie do kogoś lub czegoś; gorące uczucie do osoby płci odmiennej”. A jakie oblicza tego uczucia przedstawia nam Prus? Postacią Wokulskiego pokazuje nam, że miłość jest „głębokim przywiązaniem”. Co więcej przywiązanie Wokulskiego do Izabeli jest tak ogromne, że sam przyznaje się do tego, że nie może sobie wyobrazić swojego życia bez niej. Jego życie bez Izabeli wydaje mu się puste, bezsensowne. Doskonale to tłumaczy jego próbę samobójstwa po odkrytej „zdradzie” Izabeli.
Wokulski niejednokrotnie zdaje sobie sprawę z tego, że obiekt jego uczuć nie jest do końca właściwy, ale mimo to nie niszczy w sobie tego uczucia. W tym momencie należałoby wrócić do rozważań na temat przeznaczenia, losu człowieka. Wokulskiemu zostało przeznaczone urodzić się i żyć między mieszczanami. Tym samym nie miał prawa, aby kochać, a już tym bardziej, aby się spodziewać odwzajemnienia swojego uczucia od arystokratki. To, że mieszkał w Warszawie, miał sklep, w którym spotkał Izabelę i tak szalenie ją pokochał możemy rozumieć jako jego przeznaczenie. Wniosek z tego jest taki, że Wokulski jest doskonałym przykładem człowieka, który nie jest panem swojego własnego losu.
Wróćmy do tematu miłości, bo to właśnie ona wydaje się być dla Wokulskiego wyznacznikiem szczęścia w życiu człowieka. Wielką niewiadomą jest to, co tak naprawdę dzieje się w sercu Izabeli. Młoda dziewczyna, która nie może samodzielnie decydować o tym z kim się spotyka, z kim jada obiady, a także kogo ma prawo pokochać. Jej arystokratyczne pochodzenie i dobre wychowanie zmusza ją do początkowej odrazy do kupca – Wokulskiego. Nie mogła zaufać swoim uczuciom. Przez to Izabela uchodzi za dziewczynę młodą, naiwną, trochę głupią, ale czy naprawdę była tak marnym człowiekiem? Nie jesteśmy w stanie określić jak potoczyłyby się jej losy, gdyby nie była córką bankruta, gdyby nie była arystokratką, gdyby nie spotkała Wokulskiego. Jej niezdolność do prawdziwie głębokiego uczucia jakim obdarzał ją Wokulski wynika z jej losu, z jej miejsca w świecie.

Prus w postaci Ochockiego pokazuje nam, że możliwe jest szczęśliwe życie bez miłości. Ochocki wyrzeka się jej świadomie. Chce poświęcić się dla nauki, dla ludzkości. To bardzo szlachetne, ale nie każdy może zdobyć się na tak odważny krok. Tym samym pisarz daje nam do zrozumienia, że to nie nasz los decyduje o naszym szczęściu. Najważniejsze jest, aby obrać w odpowiednim momencie życia sobie cel. Później do niego dążyć. Jeżeli cel zostanie przez nas dobrze wybrany to może oznaczać, że sprzeciwiliśmy się naszemu przeznaczeniu lub patrząc na to całkiem filozoficznie, wybraliśmy sobie taki cel jaki był nam przeznaczony. Jeśli przyjmiemy wariant drugi to po raz kolejny okazuje się, że nasze życie toczy się zgodnie ze scenariuszem, który został nam przeznaczony w momencie narodzin lub nawet wcześniej.

Niektórzy bohaterowie, jak na przykład pani Wąsowska starają się bronić przed swoim losem. Kobieta ta chce żyć po swojemu. Chce być szczęśliwa tworząc swój własny świat. Rzeczywistość, którą stworzył sobie Wokulski opierała się na bardzo kruchych fundamentach, którymi była miłość do panny Izabeli. Zawód miłosny spowodował zburzenie fundamentów i załamanie całego świata, w którym, i dla którego żył Wokulski. Jego życie przestało mieć sens, chciał je sobie odebrać. Wokulski podczas drogi wzdłuż toru kolejowego przed popełnieniem samobójstwa zadaje pytania o to kim jest człowiek? Po co on żyje? Na te pytania nie ma satysfakcjonujących odpowiedzi. Może po prostu nie należy ich zadawać...
Świat jest teatrem. Ludzie są marionetkami. Każdy rodząc się dostaje swoją rolę, którą musi odegrać. Zdarza się, że improwizuje, zdarza się, że zapomina swojej roli, ale jak w każdym porządnym teatrze jest sufler, który doskonale przypomina nam naszą rolę. W życiu rolę takiego suflera gra społeczeństwo, nasze środowisko.

Mimo tego ja nie traktuję życia aż tak pesymistycznie jak Rzecki. Dla niego sam fakt, że człowiek nie jest panem swojego własnego losu był niezrozumiały. Mój pogląd jest odmienny. W każdym teatrze i w każdej sztuce są postacie pozytywne i negatywne, są ludzie szczęśliwi i załamani, jedni odnoszą sukcesy, a inni przegrywają, ostatecznie jednym jest pisane długie, szczęśliwe życie, pełne miłości, a innym samotna śmierć za młodu. Należy wierzyć, że dostało się to optymistyczną rolę. Że będzie nam dane żyć długo i szczęśliwie

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty

Czas czytania: 5 minut

Teksty kultury