profil

Ile jesteśmy w stanie poświęcić dla marzeń.

poleca 87% 104 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Każdy z nas ma marzenia. Jedni dużo, inni trochę mniej. Każdy też chciałby, żeby się spełniły. Czasem dążymy do tego za wszelką cenę, a niekiedy czekamy na uśmiech losu. Zdarza się też tak, że sam bieg wydarzeń podsuwa nam możliwość naszych pragnień i tylko od nas zależy czy to wykorzystamy. Jednak zawsze jest lepiej, jeżeli tylko chwileczkę zastanowimy się, czy naprawdę chcemy, aby nasze marzenia się ziściły, czy nie będzie lepiej, jeżeli pozostaną tylko marzeniami. Świat fantazji może być bardzo niebezpieczny, może przesłonić problemy codziennego dnia, dlatego nie warto stawiać wszystkiego na jedną kartę. Częściej jest niestety tak, że Ikar spada na ziemię i jest to bardzo bolesny upadek.

Podobna sytuacja była z Ulaną, prostą chłopką marzącą o wielkiej miłości. Nieszczęściem Ulany było to, że przez pewien czas była dworką. Nasłuchała się wtedy o pańskich uczuciach i takich samych szukała wśród swojego otoczenia. Jakby zapomniała, jaką rolę przypisała jej mentalność wieśniaków. Kiedy wyszła za mąż, z woli ojca, stała się automatycznie własnością mężczyzny, a jej głównym zadaniem było rodzenie dzieci i dbanie o dom. Ulana z pewnością nie miała łatwego życia. Nie kochała swego męża, który był o nią piekielnie zazdrosny, co nie przeszkadzało mu podnieść na nią ręki. Czy można jej się więc dziwić, że pragnęła tej pańskiej miłości, pełnej delikatności i czułych słów?

Kiedy Tadeusz pojawił się na jej drodze, stał się dla niej uosobieniem marzeń. Na początku bała się wyciągnąć rękę po to szczęście,przecież nie każdy od razu wierzy w tą łaskę losu jaka go spotyka.. W końcu jednak odważyła się i zachłysnęła tym wszystkim co ją otaczało. Dla młodego panicza, który również był nią zafascynowany, poświęciła to co miała. Spokój domowego ogniska, dzieci, opinię. Nie zwracała uwagi, że cała wieś wytyka ją palcami.

Wszystkie piękne historie mają to do siebie, ze kończą się tragicznie, na tym polega ich istota. Tak też było i w tym przypadku. Tadeusz uświadomił sobie pierwszy, że to co ich łączy jest chore. Kiedy zamieszkali razem i zaczęło się codzienne życie, Ulana straciła wiele w jego oczach. To podobnie jak z Tristanem i Izoldą. W momencie jak ich miłość została odarta z tajemniczości, pewnych niedomówień postanowili się rozstać. Tak samo chciał zrobić Tadeusz, nie wiedział tylko jak powiedzieć to Ulanie. Pragnął zakończyć ten związek, aby uratować z niego to co najpiękniejsze. Ulana nie rozumiała jego postępowania, ponieważ ją samą zżerała tak wielka namiętność, ze sama nie potrafiła jej pojąć.

Kiedy zrozumiała, że to już koniec, zauważyła, ze nie ma już do czego powrócić. Mąż popełnił samobójstwo, do dzieci straciła serce, a wieś odwróciła się do niej plecami. Za chwilę poczucia, że jest jedyna, kochana i piękna zapłaciła własnym życiem. Można by się zapytać czy było jej warto tak postępować. Według mnie tak, ponieważ chociaż przez moment czuła się kochana i pożądana. Gdyby nie wykorzystała tej nadarzającej się szansy, nigdy nie poznała by smaku prawdziwej miłości. A że cena tego wszystkiego była taka wysoka? Przecież nic nie jest za darmo. To tak jakby pytać się Ikara, czy warto było mu lecieć tak blisko słońca. Za chwilę szybowania w promieniach słonecznych stracił życie, ale przeszedł też dzięki temu do historii.

Gdybym miała jednak jednoznacznie powiedzieć, czy warto ryzykować wszystkim co się ma, aby spełnić swoje marzenia, nie odpowiedziałabym nic. Każde marzenia są inne i inny jest też ich koniec.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty