profil

Wywiad z filozofem (Protagorasem)

poleca 85% 121 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Protagoras

WYWIAD Z FILOZOFEM (PROTAGORASEM-SOFISTĄ JAK BY
KTOŚ PYTAŁJ)
(Przed przeprowadzeniem wywiadu pragnę zauważyć, że Protagoras żył ok. 500 lat p.n.e. i używał na co dzień języka greckiego... Załóżmy, że ożywiliśmy go specjalnie na tę okazję i przeszedł on przyspieszony kurs języka polskiego, kilku współczesnych nauk, historii świata i filozofii-co nie zmieniłoby jego poglądów, bo inaczej ta rozmowa byłaby zupełnie inna. Nie owijajac w bawełnę: pisanie takiego wywiadu jest zupełnie bez sensu! Miłej lekturyJ.)
Stonka: Witam pana.
Protagoras: Dzień dobry.
S: Z tego co wiem jest pan Sofistą... co to znaczy?
P: Hmmm... W moich czasach sofistą nazywano po prostu zawodowego pedagoga czy wychowawcę. Widzę, że dla dzisiejszych Sofiści to konkretni greccy filozofowie. Niezmiernie mi miło, że ktoś może korzystać ze starogreckiego dziedzictwa.
S: Tak... Skoro jest pan pedagogiem, to czego pan nauczał?
P: Przede wszystkim przygotowywaliśmy (bo pewnie domyślasz się, że nie byłem jedyny) ludzi do życia...
S: Co pan przez to rozumie?
P: Interesowałem się przez wiele lat obecnością, rolą i celami człowieka. Tego uczyliśmy... Przygotowywaliśmy pod względem pracy w ówczesnym społeczeństwie. Wg mnie wiedza o samym sobie jest najistotniejsza, ponieważ człowiek jest miarą wszystkich rzeczy.
S: Miarą wszystkich rzeczy? Nie rozumiem...
P: Może zacznijmy od początku. Codziennie patrzysz na świat, dotykasz go, czujesz zapach pizzy (tak na marginesie to w moich czasach nie było taaakiego smakuśnego jedzonka), słyszysz dźwięk kopyt końskich... o przepraszam... Teraz to chyba samochód się nazywa, prawda?
S: Prawda. Ale jaki to ma związek z moim wcześniejszym pytaniem?
P: Powoli powoli. Pójdźmy dalej. W jaki sposób opisujesz ten świat? Na czym polegasz poznając go?
S: Oczywiście na zmysłach...
P: Właśnie. Ale obraz świata powstaje tyko w twojej wyobraźni... Tak działają zmysły, prawda?
S: Tak... Próbuje mi pan streścić film Matrix?
P: Hehe... Niezupełnie. Ale pomysł tego filmu powstał już można powiedzieć w starożytności. Współcześni dodali tylko komputery. A co do tych zmysłów: Obrazy które widzisz, zapachy które czujesz itp. są bezpośrednio związane z twoimi wcześniejszymi wyobrażeniami o świecie, prawda? Jeśli widzisz samolot mówisz że to samolot, czyli machina latająca. Aborygen zobaczywszy samolot powiedziałby, Ze to smok.
S: No tak... Ale czego to dowodzi?
P: Tego, że każda ocena świata jest zależna od obserwatora, tzn. zawsze w jakimś stopniu subiektywna. Idąc dalej za tym rozumowaniem prawda absolutna nie istnieje.
S: Świetnie! Według pańskiej teorii nie muszę już nikogo się słuchać!
P: Niezupełnie. To nie jeszcze koniec. Kryterium prawdziwości sądów jest ich użyteczność.
S: Jak to? Istnieją według pana dwie prawdy?
P: Coś w tym stylu . Prawdą jest, że na przykład nauka jest młodym ludziom potrzebna. Ale gdy weźmiemy pod uwagę ludzką niewiedzę mam wątpliwości, czy należy napychać głowy prawdami absolutnymi (oczywiście według pedagogów), które są nimi tak naprawdę tylko dla laików.
S: Sugeruje pan, że naukowcy sami nie wierzą w naukę?
P: Nie. Sugeruję, że naukowcy, w przeciwieństwie do laików, doskonale zdają sobie sprawę ze swojej niewiedzy. Może podam pewien przykład dla lepszego zrozumienia: Wiele udowodnionych naukowych faktów w historii było zmienianych. Usiłuję powiedzieć, że naukowcy, czyli ludzie, którzy latami zajmują się nauką, maja świadomość swej niewiedzy. Wiedzą, że prawdziwa istota rzeczy jest niepoznawalna absolutnie. Ale tak rozważać można by jeszcze długo.
S: Dziękuję panu za ten mini wykład.
P: Ja również dziękuję. A na koniec na dowód tego co wcześniej powiedziałem dodam, że każdą tezę, którą tu postawiłem, mógłbym w każdej chwili podważyć
S: Mam nadzieje, że zachęci on naszych czytelników do bliższego zapoznania się z rozumowaniem filozofów. Jeszcze raz dziękuję i w ramach rewanżu zapraszam na piwo.


Źródło-„Historia filozofii” Tatarkiewicz

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 3 minuty

Podobne tematy