profil

Czy "syzyfowe prace" można nazwać radosnym hymnem życia?

poleca 85% 171 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Stefan Żeromski

Czy „Syzyfowe” prace można nazwać radosnym hymnem życia na przekór wszystkiemu??Moim zdaniem nie, gdyż bohaterowie książki Żeromskiego zbyt często musieli cierpieć z powodu przeciwności losu oraz prześladowań prowadzonych przez rusyfikatorów.
Pierwszym użytym argumentem może być tęsknota za domem, rodziną oraz swoją ukochaną matką.
Kolejnym argumentem jest śmierć matki Borowicza która okazała się dla niego bolesnym ciosem, gdyż była dla niego pociechą i podparciem.
Jako trzeci argument przytoczę osamotnienie Radka w nauce, gnębienie go przez innych uczniów oraz to że prawie został wyrzucony ze szkoły.
Następnym przykładem na to może być nieszczęśliwa miłość Marcina do Anny Stogowskiej. Chłopak bardzo cierpiał kiedy musiała wyjechać w głąb Rosji.
Ostatnim argumentem jaki podam jest pobicie niczego niespodziewającego się Marcina na ulicy najprawdopodobniej dla pieniędzy.
Więc jak pisałem na początku pisałem nie uważam by poturbowanie Marcina, śmierć jego matki, problemy Radka lub wiele innych sytuacji opisanych w książce można było nazwać „radosnym hymnem życia”. Potwierdzają to podane powyżej argumenty.
Wersja dla leniwych…

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 1 minuta