profil

Mój sąd nad Antygoną

Ostatnia aktualizacja: 2020-09-04
poleca 85% 609 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Sofokles

Chciałabym przedstawić własne zdanie o karze, która została wymierzona Antygonie. Żeby to zrobić przedstawię swoje argumenty poparte cytatami i zakończę moją propozycją rozstrzygnięcia tego sporu.
Za skazaniem Antygony przemawia wiele argumentów. Czynu, za który została oskarżona dokonała w pełni świadomie i z premedytacją, nie okazując żalu, a wręcz wykazując się krnąbrnością.
Po pierwsze dziewczyna wiedziała o zakazie króla i bez żadnej konsultacji, w ukryciu go złamała.

„ANTYGONA
A zaś obwieścił, aby Polinika
Nieszczęsne zwłoki bez czci pozostały,
By nikt ich płakać, nikt grześć się nie ważył;
Mają więc leżeć bez łez i bez grobu,
Na pastwę ptakom żarłocznym i strawę.”
Znała również plany władcy, co do osoby, która odważy się sprzeciwić jego zakazom. Była w pełni świadoma, że czeka ją śmierć.

„ANTYGONA
Rzecz tę stanowiąc, lecz grożąc zarazem
Kamienowaniem ukazu przestępcom(…)”
Według mnie haniebne jest też to, że nie wystarczyło jej odwagi by przyszłemu teściowi, Kreonowi, przedstawić swój sprzeciw i próbować namówić go na inne rozwiązanie. Znała poglądy ludu, co do tej sprawy, wiedziała, więc, że może liczyć na poparcie ludzi oraz Hajmona, syna władcy, a nie wykorzystała możliwości pokojowego rozwiązania.
Kolejnym moim zarzutem skierowanym przeciwko Antygonie jest namawianie siostry do pomocy przy łamaniu prawa. Korzystała z szantażu emocjonalnego i psychicznego by Ismena zmieniła swoje zdanie.

„ANTYGONA
Tak się ma sprawa; teraz wraz ukażesz,
Czyś godną rodu, czy wyrodną córą.
(…)
Ja ci nie każę niczego, ni choćbyś
Pomóc mi chciała, wdzięcznem by mi było,
Lecz stój przy twojej myśli, a ja brata
Pogrzebię sama, potem zginę z chlubą.
Niechaj się zbratam z mym kochanym w śmierci
Po świętej zbrodni. A dłużej mi zmarłym
Miłą być trzeba niż ziemi mieszkańcom,
Bo tam zostanę na wieki; tymczasem
Ty tu znieważaj święte prawa bogów.

ISMENA
Ja nie znieważam ich, nie będąc w mocy
Działać na przekór stanowieniom władców.

ANTYGONA
Rób po twej myśli; ja zaś wnet podążę,
By kochanemu bratu grób usypać.”
Należy przyznać, że są też fakty, które przemawiają w obronie Antygony. Najważniejszym argumentem jest jej wierność dla praw boskich. Oskarżona wielokrotnie zaznaczała, że ważniejszy jest świat bóstw i życie po śmierci od tego, co dzieje się na ziemi. Jest to stwierdzenie prawdziwe, szczególnie w jej czasach, za którym opowiadała się znaczna część społeczeństwa.

„ANTYGONA
(…)A dłużej mi zmarłym
Miłą być trzeba niż ziemi mieszkańcom,
Bo tam zostanę na wieki; tymczasem
Ty tu znieważaj święte prawa bogów.”

„ANTYGONA
Nie Zeus przecież obwieścił to prawo,
Ni wola Diki, podziemnych bóstw siostry,
Taką ród ludzki związała ustawą.
A nie mniemałam, by ukaz twój ostry
Tyle miał wagi i siły w człowieku,
Aby mógł łamać święte prawa boże,
Które są wieczne i trwają od wieku,
Że ich początku nikt zbadać nie może.
Ja więc nie chciałam ulęknąć się człeka
I za złamanie praw tych kiedyś bogom
Zdawać tam sprawę. Bom śmierci ja pewna
Nawet bez twego ukazu; (…)”
Chociaż wcześniej namawiała siostrę do złamania praw Kreona, i cały czas czuła się zdradzona, nie wykorzystała zmiany decyzji Ismeny. Chroniąc ją tym od kary śmierci.

„ANTYGONA
Lecz sprawiedliwość przeczy twym stwierdzeniom;
Aniś ty chciała, ni jać przypuściłam.”
Należy również pamiętać, że jej decyzję o pochowaniu brata popierała większość mieszkańców Teb.

„ANTYGONA
Więc na cóż zwlekać? Jako twoje słowa
Mierżą i oby zawsze mnie mierziły,
Tak wstrętne tobie wszelkie me postępki.
A jednak skąd bym piękniejszą ja sławę
Uszczknęła, jako z brata pogrzebania?
I ci tu wszyscy rzecz by pochwalili,
Gdyby im trwoga nie zawarła mowy.
Ale tyranów los ze wszech miar błogi,
Wolno im czynić, co zechcą, i mówić.

KREON
Sama tak sądzisz pośród Kadmejczyków.

ANTYGONA
I ci tak sądzą, lecz stulają wargi.”

Po zapoznaniu się z tekstem jestem całkowicie przekonana o winie Antygony. Przez jej sposób walki o sprawiedliwość zginęła nie tylko ona, również Hajmon i jego matka. Moim zdaniem dziewczyna zasłużyła na poważną karę, ale nie koniecznie karę śmierci. Uważam, że, biorąc pod uwagę okoliczności łagodzące, Kreon powinien wydać wyrok wygnania dziewczyny. Jednak w sytuacji władcy, postawionego przed ultimatum: uniewinnienie lub skazanie oskarżonej na śmierć, sądzę, że dokonał dobrego wyboru. Król nie może sobie pozwolić na brak spójności, jeśli w państwie panują jakieś reguły nie może od nich odstąpić.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem
(0) Brak komentarzy

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 4 minuty