Kościół wobec eksperymentów medycznych

Kościół uważa, że życie człowieka jest darem. Należy o nie dbać. Jeżeli działamy na korzyść naszego zdrowia, to Kościół nie sprzeciwia się temu. Dajmy na to badania nad lekami. Mogą one sprawić, iż człowiek będzie przezwyciężał choroby, nie będzie tak cierpiał. Jest to dobre działanie. Kościół nie ma nic przeciwko temu, by przeciwdziałać szczęściu ludzi. Jeżeli nie byłoby lekarstw, to umieralność ludzi byłaby bardzo wysoka. Wynalezienie różnego typu szczepionek, czy antybiotyków było dla ludzkości prawdziwym przełomem. Dzięki medycynie ratuje się ludzi. Nawet papież Jan Paweł II po postrzale był ratowany przez lekarzy i nie obyło się bez leków. Działalność ludzi, którzy zajmują się wynalezieniem lekarstw na choroby dręczące ludzkość jest bardzo dobra. Być może dzięki nim nie będzie chorób, na które się umiera?
Jeżeli badania medyczne naruszają jednak godność człowieka, to Kościół mówi temu stanowcze "nie". Chodzi tutaj przede wszystkim o metodę in-vitro oraz klonowanie człowieka, a także eutanazję. To Bóg daje i odbiera życie i nie można się temu sprzeciwić i samemu poprawiać Stwórcę. Nie każdy wie, że przy metodzie in-vitro niszczy się wiele istnień, aby narodził się jeden człowiek. Ingerencja w najbardziej czułe elementy życia człowieka jest zbędna i prowadzić może jedynie do zła. Tak samo jest z klonowaniem człowieka lub eutanazją starszych osób. Kościół sprzeciwia się takiej medycynie.