Być "kotem" - reportaż

Być,,kotem”

Koniec wakacji. Jak te trzy miesiące mogły tak szybko minąć? Jeszcze tylko wyprasować bluzkę, no i znów trzeba będzie wciskać się w spódniczkę. Już od jutra rana ma zacząć się kolejny rok nauki, ale ten ma być jeszcze gorszy niż poprzednie. Pierwsza klasa gimnazjum, znowu ta świadomość, że jest się najmłodszą. Żadnych koleżanek, ani kolegów, sami nowi nauczyciele. Nie ma żadnych plusów. Ratunku!..
Te wszystkie myśli krążyły po mojej głowie 31 sierpnia 2008 roku, dzień przed rozpoczęciem siódmego roku nauki.
No i się zaczęło. Budzik brutalnie wyrwał mnie ze snu. Zielona łąka, lato, jeszcze przed chwilą tak realne i piękne zniknęły, a ich miejsce zajął widok mojego pokoju i zegarek wskazujący kwadrans po siódmej… Zaspałam. No pięknie nie ma to jak spóźnić się w pierwszy dzień do nowej szkoły. Szybko wyskoczyłam z łóżka, wzięłam wcześniej przygotowane ciuchy i pobiegłam do łazienki. Mama już krzątała się w kuchni, a na stole leżały moje ulubione płatki i ciepłe mleko. Śniadanie zjadłam szybko i pobiegłam umyć zęby.
Wyjechałyśmy. Za dwadzieścia minut ósma - zdążymy, odetchnęłam z ulgą.
W kościele udało mi się zająć miejsce siedzące, w ostatniej ławce. Msza się kończy, wszyscy odmawiamy dziesiątkę różańca, aż tu nagle:,,Drrrr, drrrr…” – o nie, zapomniałam wyciszyć komórkę. Wszyscy się ze mnie śmieją a ja czuję jak robię się coraz bardziej czerwona.
Przed szkołą utworzyły się liczne grupki uczniów. Podeszłam do dziewczyn, które z tego, co wiedziałam miały chodzić do mojej klasy. Na szczecie niektóre z nich już znałam. Doskonale mi się z nimi rozmawiało i szybko dowiedziałam się od jednej z nich wszystkiego o nowej klasy. Poza kilkoma wyjątkami klasa była naprawdę świetna.
Pierwszy tydzień minął zaskakująco szybko, powiem więcej nawet całkiem sympatycznie. Większość nauczycieli tez była bardzo miła. Kilka wycieczek i długie przerwy przyczyniły się to tego, że miałam coraz więcej nowych znajomych.
Teraz, w połowie drugiej klasy zadaje sobie jedno pytanie:,,po co się tak denerwowałam tym przejściem do gimnazjum?”