profil

Interpretacja wiersza Zbigniewa Herberta pt. "Jedwab duszy"

poleca 85% 602 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Zbigniew Herbert

W wierszu Zbigniewa Herberta pt. "Jedwab duszy" przedstawione są bliskie relacje między kobietą a mężczyzną, który jest także podmiotem lirycznym. Mężczyzna opowiada o tym, jak starał się poznać partnerkę, "zaglądając do jej duszy".

"Nigdy
nie mówiłem z nią
ani o miłości
ani o śmierci."

tylko ślepy smak
i niemy dotyk
biegały między nami
gdy pogrążeni w sobie
leżeliśmy blisko"

W pierszej strofie i drugiej strofie widać jak blisko para była ze sobą; ich relacje ograniczły się wyłącznie do kontaktów fizycznych, praktycznie nie rozmawiali, ani o ważnych sprawach, ani o błahych. Nie byli związani ze sobą psychicznie.


"muszę
zajrzeć do jej wnętrza
zobaczyć co nosi
w środku

gdy spała
z otwartymi ustami
zajrzałem
i co
i co
jak myślicie
co zobaczyłem"

Tutaj autor przedstawia swoje postanowienie: chce ją poznać. Być może poznanie ciała mu nie wystarcza, a może czuje, że powinien poznać też osobowość. Przystępuje więc do dzieła: "patrzy do jej wnętrza". Jednak sposób, w jaki to robi, jest 'zimny'. Ludzi zwykle poznaje się przez rozmowę, przebywanie w ich towarzystwie. Tutaj widzimy co innego, coś brutalnego, przypominającego gwałt: podczas snu, bez wiedzy i woli kobiety, mężczyzna spojrzał w głąb jej duszy, kiedy spała.

"spodziewałem się
gałęzi
spodziewałem się
ptaka
spodziewałem się
domu
nad wodą wielką i cichą

a tam
na szklanej płycie
zobaczyłem parę
jedwabnych pończoch"

To, czego autor spodziewał się, jest symboliką marzeń wielu kobiet: dom, rodzina, spokój, sielanka. Być może on także o tym marzy. Tymczasem pończochy, jako coś zwykłego, przeciętnego i całkowicie osiągalnego, zaskoczyło go bardzo i zdezorientowało. Bo jak można mieć tak płytkie marzenia?

"mój Boże
kupię jej te pończochy
kupię

ale co zjawi się wtedy
na szklanej płycie
małej duszy

czy będzi to rzecz
której nie dotyka się
ani jednym palcem marzenia"

W ostatnich trzech strofach autor nie potrafi uwierzyć, że jej marzenia są tak banalne. Sądzi, że za tymi symbolicznymi pończochami kryje się marzenie nie do spełnienia, tak wielkie, że kobieta nawet o tym nie marzy. Obawia się także, że być może tego kolejnego marzenia nie będzie w stanie już spełnić.

Mimo, że marzenia kobiety są przedstawione jako zwykłe, banalne, okazuje się, że jednak jest ona 'głębsza' od niego, chowając swoje prawdziwe marzenia. Także sposób, w jaki mężczyzna wtargnął do jej duszy, nie przedstawia go z najlepszej strony (szklana płytka- szkiełko mikroskopowe, mężczyzna "bada" duszę kobiety niczym obiekt doświadczalny). I w końcu okazuje się, że mimo tego, iż wiersz miał dowodzić o "płytkości" kobiety, dowodzi on tego w sprawie podmiotu lirycznego.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Opracowania powiązane z tekstem

Czas czytania: 2 minuty