profil

Czasy współczesne, to obraz upadku obyczajów

poleca 85% 102 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Większość naszych zachowań jest kierowane przez obyczaje, ustalone normy postępowania, granice przyzwoitości, a także przez pewien system wartości, akceptowany przez społeczeństwo, w którym żyjemy.
Czasy współczesne to niespełna sześćdziesiąt lat. W pełni zgadzam się z postawioną tezą. Ten czas był świadkiem prawdziwego upadku obyczajów i załamania się prawie wszystkich norm.
Darren Aronofsky, amerykański reżyser filmowy, w swoim filmie „ Requiem dla snu” opowiada historię czworga bohaterów z Coney Island: drobnego dealera narkotyków, jego połykającej pigułki matki, dziewczyny i najlepszego przyjaciela. Wszyscy oni marzą o lepszym świecie i za wszelką cenę pragną uciec od otaczającej ich rzeczywistości. Ta adaptacja powieści Huberta Selby’ego Jr., to dantejska wyprawa czwórki bohaterów do piekła złudzeń i głęboko skrywanych pragnień. Aronofsky ukazuje wzloty i upadki ludzi rozpaczliwie próbujących zrealizować swoje pragnienia w dzisiejszym Brooklynie. Jednak ich nadzieje na odmianę swojego życia nie mają szans, aby się ziścić. Nie mogąc poradzić sobie z otaczającym ich światem, wszyscy bohaterowie uciekają w uzależnienia - narkotyki, słodycze, telewizję czy papierosy. Dążąc ślepo do zrealizowania swojej wizji szczęścia, nie zauważają, kiedy ich marzenia przemieniają się w coś, co doprowadza ich do samotności, a w rezultacie - do osobistej tragedii. Każdy z bohaterów ostatecznie pozostaje zupełnie sam ze swoimi fantazjami, tym samym przeżywając osobistą tragedię.
Film ten to hipnotyczna opowieść o ludziach tęskniących za miłością i aprobatą. Requiem dla snu opowiada o samotności i zagubieniu, miłości i nadziei na rozpoczęcie nowego życia. Każdy z nich jest zagubiony i pozostawiony sam sobie, dlatego, że przyszło mu żyć w świecie bez żadnych praw moralnych, w okrucieństwie i wszechotaczającej społecznej znieczulicy.
Podobny motyw wędrówki, tym razem w literaturze, występuje w „Małej Apokalipsie” Tadeusza Konwickiego. Akcja tej książki rozpoczyna się refleksjami o śmierci, a kończy samą śmiercią. Zanim główny bohater, który jest jednocześnie narratorem, dokona samospalenia, odbywa wędrówkę po Warszawie. Rozmyśla, obserwuje, analizuje swoje życie, stosunki z ludźmi. Właśnie ten spacer nawiązuje, tak jak „Requiem dla snu”, do „Boskiej Komedii” Dantego, bo bohater odbywa przecież podróż po ziemskim piekle, po różnych jego kręgach. Jest to także jego 'mała apokalipsa', zapowiedź końca, zagłady, 'małej', bo osobistej, prywatnej. O ostatecznej, eschatologicznej problematyce utwory świadczy pierwsze zdanie: 'Oto nadchodzi koniec świata. Oto nadchodzi, zbliża się czy raczej przypełza mój własny koniec świata. Koniec mego osobistego świata'. Jego świat załamuje się, bowiem bohater ma świadomość, że ostatnia wojna nie tylko zabiła kilkadziesiąt milionów ludzi, ale zburzyła także gmach europejskiej kultury i moralności. Czuje, że jego miasto, jego naród „wyparowuje w nicość” właśnie przez zanik obyczajów.
Według F.A. Von Hayeka, austriackiego ekonomisty, laureata Nagrody Nobla z 1974 obyczaj to bezosobowy przymus, niezbędny dla egzekucji prawa, oparty na wolności indywidualnej, a zwłaszcza na regułach moralnych i konformizmie. Umożliwia to wzajemne dopasowywanie się i skuteczność działań jednostek oraz zachowanie względnej równowagi w społeczeństwie, a przez to redukowanie konieczności stosowania przymusu jako środka utrzymania ładu społecznego.
Całkowite przeciwieństwo tej teorii, co świadczy o upadku obyczajów jest powieść Josepha Hellera
„ Paragraf 22”.
Akcja utworu rozgrywa się w jednostce lotnictwa amerykańskiego, stacjonującego na włoskiej wyspie - Pianosie. Miejscem akcji jest również Rzym, w którym Heller często ukazuje perypetie niektórych bohaterów. Świat jednostki to jeden potworny absurd. Młodzi Amerykanie, w większości nie chcący walczyć, zmuszani są do lotów, w których kolejni bohaterowie powieści giną. Ich śmierć jest bezcelowa, gdyż tak naprawdę ich walka nie ma żadnego znaczenia strategicznego. Liczba obowiązkowych lotów jest bez przerwy podnoszona, ambitni i nieludzcy dowódcy pragną kosztem życia i śmierci młodych ludzi zdobyć prestiż, awanse i zaszczyty. Wartości ludzkie, takie jak uczciwość, wola życia i pacyfizm znajdują tutaj własne przeciwstawieństwa. Jednostki ludzkie są pozbawione własnej woli, wpisane w struktury panującego, wszechobecnego systemu. Jedynym bohaterem, który z nim walczy jest Yossarian. W nienormalnym świecie udaje szaleńca, by przetrwać. Niestety im zacieklej walczy, tym bardziej jest przez system pochłaniany. Zdesperowany bohater postanawia zdezerterować, uciekając samolotem do wolnej i szczęśliwej Szwecji.
Lecz tak naprawdę nie chodzi o realne przedstawienie II wojny światowej; to ostra satyra na stosunki panujące w Ameryce początku lat sześćdziesiątych, gdzie prawdziwa rewolucja obyczajowa, oznaczała załamanie pewnych postaw i wzorców.
Lecz aby zaobserwować zanik obyczajów, nie trzeba sięgać do literatury czy filmu. Wystarczy przypomnieć wydarzenia sprzed kilku miesięcy, które miały miejsce w naszym sejmie. Andrzej Lepper i jego wystąpienia w parlamencie są przykładem zaniku kultury, zarówno tej politycznej jak i osobistej.
Nieudowodnione oskarżenia, bojkot przemówień innym posłów, i wiele innych zachowań tego polityka świadczy o początku końca obyczajowości politycznej.
Czy naszą kulturę czeka taki sam koniec, jak bohatera Konwickiego? Czy już niedługo nadejdzie załamanie naszego świata? Czy absurd rzeczywistości zniszczy w nas resztę moralności? Czy sami będziemy się pogrążać coraz głębiej i głębiej we własnym okrucieństwie? Czy przerażeni rzeczywistością coraz częściej będziemy uciekać do używek? Czy Andrzej Lepper znajdzie naśladowców?
Moim zdaniem literatura i film tylko pokazuje nam, co może się wydarzyć, co już się wydarzyło i jakie mogą być tego konsekwencje. Naszym zadaniem jest zatrzymać ten proces i dbać o odrodzenie obyczajów.


Zuzanna Stępień

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 5 minut