Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Najpierw była nicość. Czerń, pustka. Wtedy to do nicości wpadła ognista kula, która wybuchła, jej kawałki rozleciały się wokoło. Gdy małe odłamki kuli zaczynały mocno świecić, palić się stawało się jasno, gdy gasły - nastawała ciemność, a drobinki...