Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Zimny wiatr powiaoł pomiędzy rzyndami ław, jakby roznosząca jadło panna. Obejrzałem się wokoło, bo dziwne mi się to zdawało w środku maja. Albo i zwidy mom. Nie po próżnicy wypiłem już ze 6 kufle. Może i wicher mi się przywidzoł. Przecież i tak...