Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Zacznijmy od początku, czyli od konfliktu dwóch zwaśnionych braci, Eteoklesa i Polinejkesa. Eteokles bezprawnie łamie umowę zawartą między braćmi i zasługuje na potępienie. Ale Polinejkes czyni rzecz po stokroć gorszą, doprowadza do przelewu krwi...
Szanowni państwo, chciałbym na tym spotkaniu udowodnić, że Polinejkes będąc zdrajcą nie zasługuje na należny mu pochówek. Jak wiadomo Polinejkes zdradził swoje rodzinne miasto próbując je zdobyć. W
doskonale, że brat Antygony wystąpił w obronie swojego tytułu władcy Teb. Polinejkes został oszukany przez własnego brata i obdarty z należącego się mu tytułu. Najgorsze jest to, że Kreon przestał
Przemówienie broniące Antygony, głównej bohaterki tragedii Sofoklesa pt."Antygona" xP Drodzy mieszkańcy Teb. Wszystkim tu zgromadzonym dobrze znana jest sprawa Antygony, która po
tak odważnej kobiety? Każdy z Was tutaj zgromadzonych, który stanie w obronie córki Jokasty i potępi Kreona zyska przychylność bogów. Waszym obowiązkiem jako prawych i honorowych mieszkańców Teb jest
Drodzy Tebańczycy! Zebraliśmy się tutaj w obronie Antygony, nad którą zawisł niesprawiedliwy wyrok dotyczący złamania zakazu pochówku brata. Jak wszyscy wiecie, Kreon wydał wyrok