profil

Sytuacja narracyjna
Rozwiń poniższy schemat fabularny w opowiadanie, prezentujące sytuację narracyjną personalną.

/>Kobieta jedzie tramwajem
Rozpoczyna się kontrola biletów
Kobieta szuka biletu
W momencie, gdy kontroler zbliża się do niej
Tramwaj zatrzymuje się na przystanku
Kobieta wysiada.


Proszę o pomoc
5 pkt za rozwiązanie + 3 pkt za najlepsze rozwiązanie - 4.2.2024 (18:14) - przydatność: 50% - głosów: 1
Odpowiedzi
xsebix10
4.2.2024 (20:26)
Anna miała tego dnia wiele na głowie. Spóźniła się na ważne spotkanie, z powodu korków w mieście postanowiła skorzystać z tramwaju. Wsiadła na tętniącą życiem 9-kę, zatęskniwszy za chwilą spokoju podczas podróży. Miał to być krótki przystanek do ulgi, ale życie postanowiło inaczej.
W tramwaju zapanowała rutynowa atmosfera. Ludzie siedzieli ze skupieniem w smartfonach, a dźwięki miasta wypełniały wnętrze pojazdu. Anna pośpiesznie znalazła miejsce siedzące, jednocześnie przekładając ostatnie dokumenty z torby do folderu. Nagle jednak monotonię przerwał zgrzyt biletomatu, aż dobiegający z głośników komunikat ogłosił zbliżającą się kontrolę biletów.
W tłumie zaczęły pojawiać się kolorowe kontrolery, skrupulatnie sprawdzając bilet każdego pasażera. Anna, zanurzona w papierach, zdała sobie sprawę, że jej bilet musi być schowany głęboko w torbie. Przeszukała ją nerwowo, z oczami wciąż skierowanymi na dokumenty.
W momencie, gdy kontroler zbliżał się do niej, serce Anny zaczęło bić szybciej. Pan z oznaczonymi wstążką przejechał palcem po tablicy biletowej, a Anna gorączkowo przeszukiwała kieszenie swojej torby. W końcu, z ulgą, wyciągnęła zakurzony bilet, gotowa zaprezentować go kontrolerowi.
Jednak w ostatniej chwili tramwaj zatrzymał się na przystanku. Drzwi otworzyły się z charakterystycznym sykiem, a tłum pasażerów ruszył do wyjścia. Anna postanowiła, że to jej szansa na ucieczkę przed kontrolą. Nie zważając na zdezorientowanego kontrolera, szybko wyskoczyła na przystanek, czując na plecach spojrzenie nieprzyjemnie zaskoczonego mężczyzny.
Stojąc na chodniku, Anna spojrzała na odjeżdżający tramwaj. Z ulgą odetchnęła, czując się jak bohaterka niezwykłego filmu, w którym ucieka przed codziennymi problemami. Jednak jeszcze przez chwilę czuła na sobie wzrok kontrolera, a potem z uśmiechem ruszyła w kierunku swojego celu, gotowa na resztę trudów dnia.
Przydatne rozwiązanie? Tak Nie
Pan-Profesor
5.2.2024 (22:50)
Martyna spieszyła się tego ranka. Wsiadła do tramwaju numer 9, starając się pokonać szczytowe godziny i dotrzeć na czas do pracy. W tłumie ludzi znalazła dla siebie wolne miejsce i usiadła, pośpiesznie przekładając torebkę na kolanach.

Nagle słychać zdecydowany dźwięk fletu kontrolnego. Kobieta spojrzała na biletomat w pewnym przekonaniu, że zakupiła bilet przed wejściem do tramwaju. Jednak gdy ręka automatycznie sięgnęła do kieszeni swojej kurtki, a oczy błądziły po resztkach drobiazgów w torebce, zdawała sobie sprawę, że bilet może być gdzieś zagubiony.

Kontroler zbliżał się coraz bardziej. Wydawało się, że jego kroki są na skórze, kiedy wreszcie spojrzał na nią. Martyna, nerwowo przeszukując torebkę, wyjęła z niej jedno z wydrukowanych wcześniej potwierdzeń zakupu biletu. Jednak patrząc na datę, zdaje sobie sprawę, że to nie ten bilet.

Wtedy tramwaj zwolnił. Słychać było charakterystyczny dźwięk hamulców, a po chwili pojazd zatrzymał się na przystanku. Martyna, nie zastanawiając się długo, wstała i ruszyła w stronę drzwi, mimo że kontroler jeszcze nie zdążył do niej dotrzeć.

Na zewnątrz tramwaju odetchnęła głęboko. Początkowo była zła na siebie za utratę biletu, ale teraz, gdy stała na chodniku, zaczęła odczuwać ulgę. Pociągnęła rękawem kurtki po twarzy, pocierając policzki, które nabierały rumieńców z nerwów. Czuła się trochę bezsilna, ale jednocześnie wolna. Zorientowała się, że zwykle przytłaczający tłum i zgiełk codzienności zaczynają się ulatniać.

Tramwaj ruszył z powrotem w trasę, a Martyna postanowiła pójść pieszo. Zaintrygowana chwilą wolności, którą właśnie sobie zapewniła, ruszyła ulicą, zanurzając się w swoich myślach. W pewnym momencie zdała sobie sprawę, że choć zaczęła dzień od stresu związanego z kontrolą biletów, to teraz ten mały incydent stał się pretekstem do oderwania się od rutyny i chwili refleksji.
Przydatne rozwiązanie? Tak Nie