W weekend udaliśmy się do babci Gosi. Gdy wchodzlilśmy do domu, poczęstowała nas ciastek czekoladowym. Gdy zjedlismy ciasto, wyszliśmy na Śświerze powietrze. Słońce jasno świeciło. Dawało dużo ciepła. Nagle zaczął padać deszcz. Zrobiło się zimno. Zanosiło się na burzę. Ruszyliśmy w stronę domu. Mam nadzieję, że pomogłam.