profil

Opisz na 1.5 strony - Mniejszości narodowe w Polsce przed II Wojną i po II Wojnie Światowej.

5 pkt za rozwiązanie + 3 pkt za najlepsze rozwiązanie - 16.11.2015 (14:10) - przydatność: 100% - głosów: 1
Odpowiedzi
pomociniczka
16.11.2015 (14:12)

Po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. Polakom przyszło jeszcze toczyć ciężkie walki o granicę odrodzonego państwa. Miały one miejsce na wschodzie z Rosją i zakończyły się traktatem pokojowym zawartym między oboma państwami w Rydze. Na zachodzie przyłączenie do Polski ziem Śląska, Warmii, Mazur i Powiśla zależało od wyników przeprowadzanych tam plebiscytów. W latach 1920-1922 r. ukształtowały się ostateczne granice II Rzeczypospolitej. Ostateczny obszar odbudowanego państwa polskiego wynosił 388,6 tys. km2. Pod tym względem Polska zajmowała szóste miejsce w Europie. Jej sąsiadami idąc od zachodu były: Niemcy, Czechosłowacja, Rumunia, Związek Radziecki, Litwa, Łotwa oraz Wolne Miasto Gdańsk. Struktura administracyjna II Rzeczypospolitej opierała się na podziale na 17 województw.
Podobnie jak obszar, tak i liczba ludności Polski stawiała ją na szóstym miejscu w Europie. Była więc Polska krajem o średnim poziomie zaludnienia. Zamieszkiwało ją w 1921 r. 27,2 mln ludzi. Zróżnicowana pod względem obszaru była gęstość zaludnienia. Ogólnie sięgała ona 70 osób na km2; największą gęstość zaludnienia prezentowały województwa południowe, a najsłabszą wschodnie. Polska miała bardzo dobry przyrost naturalny (w 1923 r. 18 promila), co dawało jej miejsce w europejskiej czołówce.
Polska odrodziła się jako państwo wielu narodów. Udział Polaków w ogólnej liczbie mieszkańców II RP sięgał około 64%. Resztę stanowiły mniejszości narodowe, których Polska w porównaniu z innymi krajami Europy miała bardzo dużo (mimo, że w Europie Środkowej wielonarodowa struktura państw nie była niczym nadzwyczajnym). Najliczniej reprezentowani byli Ukraińcy (16%); na drugim miejscu znajdowali się Żydzi (10%); na trzecim Białorusini (6%); na czwartym Niemcy (4%); pozostałe kilka procent wypełniały inne mniej liczne mniejszości narodowe. Te dane dotyczące liczebności poszczególnych narodowości nie są jednak ścisłe, ponieważ często ustalenie przynależności narodowej na podstawie dostępnych źródeł nie jest łatwe. Dobrym przykładem może być spis ludności, który przeprowadzono w 1921 r. Nie objęto nim obszaru całego państwa; poza tym nie uwzględnia on ludności ukraińskiej, która go zbojkotowała. Zdarzało się także, że mieszkańcy nie potrafili odróżnić pojęć obywatelstwa i narodowości, co dodatkowo oddala nas od bardzo dokładnego ustalenia składu etnicznego państwa polskiego. Poczucie przynależności narodowej było i jest często sprawą bardzo subiektywną; różne narodowości mieszkały razem w jednym regionie czy mieście; bywało także, że podziały narodowościowe przebiegały w obrębie jednej rodziny, kiedy bracia uznawali siebie za przynależnych do innych narodowości. Trzeba także wziąć pod uwagę tę okoliczność, że liczba polskiej ludności mogła zostać zawyżona w oficjalnych statystykach.
Wszystko to sprawia, że niemożliwe jest dzisiaj jednoznaczne określenie składu etnicznego II RP. W ocenie liczby ludności polskiej w II RP różnią się historycy - z jednej strony W. Pronobis mówi o 70%, a z drugiej W. Roszkowski o 65%.
Wszystkie te wahania nie mogą jednak podważyć faktu, iż Polacy stanowili około trzy czwarte mieszkańców II RP, a zatem zdecydowanie najliczniejszą grupę ludności. Żywioł polski był szczególnie mocny na obszarze zachodniej i centralnej Polski (mniejszości narodowe szacuje się tam na około 8-14%). Z województw położonych w tej części kraju największą liczbą polskich mieszkańców, sięgającą 93%, mogło pochwalić się województwo krakowskie. W konkursie na najbardziej polskie duże miasto wygrałby Poznań (94%). Na wschodzie proporcje miedzy ludnością polską a mniejszościami były już zupełnie inne. Generalnie im dalej na wschód tym udział Polaków w ogólnej liczbie ludności znacznie malał. Na Wołyniu zamieszkanym przez Ukraińców i Żydów to Polacy byli mniejszością (17%).
Odrodzona Polska stanęła więc przed poważnym problemem, ponieważ od charakteru współżycia wszystkich narodowości w państwie w dużej mierze zależała stabilizacja wewnętrzna kraju. Rządy polskie nie miały spójnej i konsekwentnej polityki narodowościowej. Ugrupowania polityczne prezentowały różne poglądy w sprawie stosunku do mniejszości narodowych. Stronnictwa narodowe dążyły do asymilacji i polonizacji innych narodowości (szczególnie słowiańskich mniejszości na wschodzie) i uważały, że wpływ na rządy w kraju winien należeć się tylko do większości polskiej. Pewne ramy dla polityki narodowościowej stwarzał tzw. "mały traktat wersalski", który Polska zobowiązana była przyjąć. Wiążące dla polskich rządów były oczywiście odpowiednie postanowienia polskiej ustawy zasadniczej, która między innymi gwarantowała każdemu obywatelowi Polski prawo do zachowania narodowości, języka, wyznania i innych obyczajów, które stanowiły kulturowe dziedzictwo różnych grup narodowych. Praktyka polityczna często jednak znacznie odbiegała od przepisów konstytucyjnych i traktatowych.
Dokonamy teraz analizy sytuacji poszczególnych mniejszości narodowych oraz polityki, jaką wobec nich prowadziło państwo polskie.
Wypada zacząć od największej grupy narodowej, czyli Ukraińców (około 15-16%, czyli 4-5,5 mln). Zamieszkiwali oni zwarty obszar państwa polskiego położony w południowo-wschodniej części kraju. Na obszar ten składały się następujące województwa: stanisławowskie (72%), wołyńskie (68,4%), tarnopolskie (45,5%), lwowskie (34%). Ludność ukraińska trudniła się przede wszystkim rolnictwem. Jej struktura społeczna zdominowana była przez warstwę chłopską stanowiącą około 80%; jedynie 8% stanowili robotnicy rolni. Wieś ukraińską cechowało znaczne rozdrobnienie gospodarstw rolnych. Należące do stosunkowo nielicznego ziemiaństwa większe majątki ziemskie koncentrowały się na Wołyniu. Ukraińcy, którzy znaleźli się w granicach II RP wywodzili się zarówno z ziem rosyjskich, jak i z ziem dawnego zaboru austriackiego. Przynależność do dwóch różnych państw (Austro-Węgry i Rosja) bardzo mocno odbiła się na ich mentalności oraz strukturze wyznaniowej. Ukraińcy z obszaru byłego Cesarstwa Rosyjskiego wyznawali prawosławie, a Ukraińcy z terenu Małopolski należeli do kościoła greckokatolickiego. Kościół był podstawowym czynnikiem budującym świadomość odrębności Ukraińców i ich tożsamości narodowej. Właśnie w Małopolsce konflikty między Polakami a Ukraińcami były najbardziej widoczne. Ten antagonizm polsko-ukraiński miał już za sobą bardzo długą historię. Jego korzenie tkwią we wzajemnych stosunkach szlachty polskiej i Kozaków w Polsce przedrozbiorowej. Szlachta polska stosowała wobec Kozaków i kozackiej szlachty ucisk, a Kozacy buntowali się i mordowali Polaków. To z kolei rodziło agresję Polaków i tak powstawała spirala przemocy. Ukraińcy w czasie pierwszej wojny światowej dążyli do utworzenia własnego państwa z pełną niepodległością. Polacy walczyli z tymi tendencjami. Doszło do walki w Galicji Wschodniej między Zachodnioukraińską Republiką Ludową a Polską. Zakończyły się one zwycięstwem Polaków. O ile Ukraińcy postrzegali tę wojnę jako walkę o swoją niepodległość, o tyle strona polska widziała w niej raczej wojnę domową. Doświadczenie przegranej wojny z Polską poważnie obiło się na stosunku Ukraińców do Polski. W kwietniu 1920 r. J. Piłsudski doprowadził do podpisania umowy wojskowej z Szymonem Petlurą, która to umowa uznawała niepodległość Ukrainy na terytorium na wschód od rzeki Zbrucz. Choć układ ten mógł stanowić fundament dla przyszłych partnerskich stosunków Ukrainy i Polski został unieważniony przez pokój ryski. Polska podpisując ten traktat z Rosją Radziecką porzuciła swoich ukraińskich sojuszników.
W odrodzonej Rzeczypospolitej stosunki polsko-ukraińskie były bardzo napięte i ewoluowały w złym kierunku. Coraz wyraźniej dawał się we znaki ukraiński separatyzm, dochodziło nawet do aktów terroru ze strony Ukraińców. Władze polskie reagowały na tę sytuację ograniczaniem swobody Ukraińców i represjami. Ograniczenia te dotknęły między innymi języka ukraińskiego w szkolnictwie, cerkwi ukraińskich, dużych majątków ziemskich. Zdecydowano się także na utworzenie kordonu sokalskiego i na obszarach położonych na północ od niego wprowadzono zakaz działalności dla ukraińskich organizacji gospodarczych, politycznych, a nawet kulturalnych i oświatowych. Niechęć między społeczeństwem polskim i ukraińskim wciąż rosła.
Drugie miejsce pod względem liczebności zajmowali Żydzi (10%). Była to mniejszość rozsiana po całym kraju. Jednak największe skupiska ludności żydowskiej znajdowały się w miastach i miasteczkach dawnego zaboru austriackiego i rosyjskiego. W zachodniej części kraju było stosunkowo niewielu Żydów. Społeczność żydowska charakteryzowała się specyficzną strukturą zatrudnienia. Domeną Żydów był przede wszystkim handel, z którego utrzymywał się bardzo duży ich odsetek. Spośród ogółu mieszkańców II RP zajmujących się handlem Żydzi stanowili niemal 62%. Dlatego Żydzi mieszkali przeważnie w miastach. Tereny wiejskie zamieszkiwało około 24% społeczności żydowskiej, ale i tam Żydzi z reguły nie zajmowali się uprawą roli. Jedynie dla 4% Żydów podstawą egzystencji były własne gospodarstwa. Poza handlem Żydzi byli obecni w prasie (wielu dziennikarzy) oraz w tzw. wolnych zawodach jak lekarze (55%) i adwokaci (50%). Spośród inteligencji żydowskiej wywodzili się także urzędnicy; mieli oni jednak charakter prywatny, ponieważ Żydów starano się nie dopuścić do urzędów państwowych. Choć Żydzi, w odróżnieniu od Ukraińców, nie przejawiali separatystycznych tendencji, mieli bardzo silne poczucie własnej odrębności. Podstawą tej świadomości była religia żydowska, która łączyła wszystkich Żydów w jedną wspólnotę, tym bardziej, że judaizmu nie wyznawał niemal nikt poza Żydami. Niemniej istotna była kultura żydowska i tradycje oraz język, którym mówili na co dzień - jidysz.
Społeczeństwo żydowskie było dość podzielone pod względem politycznym i ideologicznym. Ukształtowało się wśród nich wiele opcji politycznych i koncepcji ideologicznych. Największą popularnością cieszył się syjonizm.
Polscy politycy niezbyt dobrze orientowali się w sytuacji politycznej wśród ludności żydowskiej, nie do końca potrafili odróżnić różne ruchy polityczne. Kiedy Polacy na jesieni 1918 r. rozpoczęli budowę struktur odrodzonej Polski nie zwracali uwagi na programy polityczne ludności żydowskiej. Miało miejsce nawet kilka pogromów Żydów. Przyczyniło się to między innymi do tego, iż mocarstwa obradujące na konferencji wersalskiej objęły swoją gwarancją prawa i swobody ludności żydowskiej, takie jak prawo do własnego szkolnictwa czy do obchodzenia świąt religijnych (szabas). Najbardziej radykalne stanowisko wobec Żydów w II RP zajmował obóz nacjonalistyczny, który traktował tę ludność jako obce ciało w polskim organizmie państwowym. Uważał on, iż skoro Żydzi nie identyfikują się w pełni z polskością są elementem, któremu nie można ufać. Uważano, że ludność ta przez swoją odrębność i izolację zagraża państwu, a także swobodnemu rozwojowi polskiego społeczeństwa.
Trzecie miejsce zajmowała ludność białoruska (6%). Białorusini zamieszkiwali zwarcie wschodnie i północne części kraju. Do najgęściej zamieszkanych przez nich województw należały: poleskie (43,5%), nowogródzkie (39,1%), wileńskie (22,7%) oraz białostockie (16,3%). Struktura społeczna Białorusinów zdominowana była przez ludność wiejską; praca na roli była podstawą egzystencji dla około 90% białoruskiej populacji. Białorusini zamieszkiwali więc głównie tereny wiejskie, gdzie posiadali niewielkie gospodarstwa rolne. Poziom życia Białorusinów nie był wysoki; słabe gleby i nie najlepsze warunki klimatyczne oraz słabe rolnictwo nie zapewniało im dobrobytu. Niemal w ogóle nie wykształciły się wśród Białorusinów takie grupy społeczne jak ziemianie czy burżuazja. Przeważająca część Białorusinów wyznawała prawosławie. Jeszcze jedną cechą społeczeństwa białoruskiego był bardzo niski stopień poczucia odrębnej tożsamości narodowej. Polacy nie traktowali Białorusinów jako odrębnej narodowości, lecz widzieli w nich Polaków, u których nie zdążyła się jeszcze rozwinąć pełna polska świadomość narodowa.
Niewiele od Białorusinów grupę narodowościową tworzyli Niemcy. Zamieszkiwali oni w zwartych skupiskach zachodnią część II RP, a zatem województwa: śląskie, poznańskie, pomorskie. Na tym obszarze Niemcy stanowili około 9% ogółu obywateli II RP i około 50% ogółu niemieckiej ludności zamieszkującej Polskę. Pozostały odsetek Niemców rozkładał się na województwo łódzkie (Łódź - 130 tys. Niemców) i warszawskie. Z miast trzeba wymienić jeszcze Bielsko, gdzie ludność niemiecka sięgała aż 64%. Struktura zatrudnienia Niemców nie była tak jednolita jak u poprzednich mniejszości. Poważny odsetek ludności niemieckiej zajmował się przemysłem, w którym Niemcy obsadzali stanowiska związane głównie z administracją i sprawami technicznymi. Spora część Niemców trudniła się rolnictwem, często w dużych gospodarstwach. Poza tym Niemcy znajdowali zatrudnienie w prasie, we wszelkich instytucjach zajmujących się zarządem majątkami. Nie byli także jednolici religijnie; wyznawali z reguły protestantyzm, ale w różnych jego odmianach; niewielki odsetek Niemców należał do kościoła katolickiego (2,7%).
Społeczność niemiecka górowała nad liczniejszymi od siebie innymi mniejszościami narodowymi bardzo dobrą organizacją i wykształceniem. Niemcy potrafili bardzo skutecznie upominać się o swoje prawa. Mieli bardzo dobrze rozwinięte poczucie własnej tożsamości, tym bardziej, że posiadali własne państwo i zawsze mogli liczyć na pomoc z jego strony. Polacy uważali społeczność niemiecką za groźną dla bezpieczeństwa państwa polskiego; często działania mniejszości niemieckiej były inspirowane przez rząd w Berlinie. Nie bez powodu więc ludność niemiecka zamieszkująca II RP postrzegana była jako V kolumna.
Niemcy byli ostatnią z dużych grup mniejszościowych w II RP. Na pozostały odsetek składały się niewielkie grupy mniejszościowe.
Na wschodzie Polski byli to Rosjanie w liczbie około 140 tys. Wśród ludności rosyjskiej przeważali rolnicy, choć na Wołyniu mieszkało trochę rosyjskich ziemian. Poza tym niewielki procent tej społeczności stanowiła rosyjska inteligencja. Rosjanie brali także niewielki udział w życiu politycznym dzięki swym przedstawicielom w polskim sejmie. Choć zachowali oni poczucie własnej odrębności nie byli wrogo nastawieni do państwa polskiego.
Północne województwa II RP, czyli wileńskie, nowogrodzkie i białostockie zamieszkiwali Litwini w liczbie około 80 tys. Władze litewskie szacowały jednak liczbę tej ludności na około 400 tys. Można by więc przyjąć średnią liczbę tej ludności na około 200 tys. Litwini mieszkali głównie na wsi. Wykształcili także warstwę inteligencji. Ponieważ posiadali własne państwo, ich sytuacja w II RP zależała w dużym stopniu od stanu wzajemnych relacji polsko-litewskich. Społeczność litewska cieszyła się w Polsce dużą swobodą w sferze kultury (własna prasa), oświaty i organizacji społecznych (w tym zwłaszcza o charakterze oświatowym i kulturalnym). Pod wpływem napiętych stosunków z Litwą dochodziło niekiedy do ograniczania tych swobód Litwinów przez stronę polską (nawet do wydalania litewskich działaczy narodowych).
Kolejną niewielką mniejszością byli Czesi (około 40 tys.). Ich skupiska znajdowały się na Wołyniu (30 tys.) oraz w okolicach Łodzi. O ile na Wołyniu większość Czechów to była ludność wiejska, o tyle okolice Łodzi zamieszkiwali czescy robotnicy i rzemieślnicy. Część Czechów wołyńskich wyznawała prawosławie, ale nadal czuła się Czechami. Czesi również posiadali własne państwo i mogli liczyć na pomoc Pragi. Na zamieszkanych przez nich terenach funkcjonowały czeskie szkoły oraz organizacje kulturalne. W 1935 r. pojawił się nawet w sejmie czeski poseł zasiadający w nim z ramienia BBWR.
Nie można też pominąć niewielkiej grupki (około 1 tys. osób) Słowaków ze Spiszu i Orawy. Ludność ta trudniąca się głównie uprawą roli nie miała własnych słowackich szkół, co hamowało rozwój jej świadomości narodowej.
Obszar II RP zamieszkiwały poza tym drobne grupy ludności, których odrębność zasadzała się nie tyle na świadomości narodowej, co odrębności religijnej.
Do grup takich trzeba zaliczyć Ormian. Wyróżniał ich własny obrządek i język. We Lwowie, największym skupisku Ormian, znajdowała się siedziba władz kościoła ormiańskiego skupiającego 5 tys. osób. Ormianie mimo swej odrębności angażowali się w działalność w polskich instytucjach politycznych i społecznych.
II RP zamieszkiwało około 5 tys. Tatarów. Osadzono ich jeszcze przez rozbiorami w województwach i białostockim, nowogrodzkim i wileńskim. Tatarzy mieszkający obok polskiej ludności ulegli asymilacji kulturowej, co spowodowało stopniowy zanik ich obyczajów i języka. Jedynym śladem ich odrębności pozostała religia. Tatarzy czuli się mocno związani z Polską. Wyrazem tego było utworzenie prze nich w 1919 r. pułku jazdy tatarskiej. W latach 30-tych Tatarzy stworzyli szwadron przy 10 pułku ułanów w Wilnie.
Kolejną grupą o religijnym charakterze byli Karaimi zamieszkujący w liczbie około 1-1.5 tys. osób wschodnie ziemie II RP. Skupiali się w Wilnie, Trokach, Haliczu i Łucku. Była to społeczność nieco tajemnicza, wyznająca religię opartą na Torze, ale odrzucającą Talmud i komentarze (uznawali je Żydzi) oraz mówiąca językiem zaliczanym do językowej grupy tureckiej (w liturgii tylko posługiwali się hebrajskim). Karaimi mieli swego przywódcę religijnego - chachana.
Trudno uchwytną grupą byli Cyganie ze względu na ich wędrowny tryb życia. W dużym przybliżeniu było ich około 50 tys. Zajmowali się przede wszystkim handlem końmi oraz rzemiosłem (głównie kowalstwo i kotlarstwo). Ich życie społeczne regulowały ich własne prawa zwyczajowe. Podjęta w latach 30-tych próba konsolidacji Cyganów nie przyniosła efektów (np. powoływanie króla cygańskiego).
Wielonarodowa struktura państwa stanowiła dla jego władz poważne wyzwanie. Szczególnie niebezpieczne były tendencje separatystyczne niektórych grup mniejszościowych, a poważne ograniczenia dla polityki władz polskich stwarzał tzw. mały traktat wersalski. Większość mniejszości narodowych zamieszkiwała polskie państwo z konieczności - Niemcy, którzy przegrali wojnę zostali odcięci od swego państwa granicą polsko-niemiecką; Ukraińcy przegrali z Polakami walkę o własne, niepodległe państwo; Białorusini także nie zdołali utworzyć własnej struktury państwowej; Litwini zostali przyłączeni do Polski dzięki akcji Lucjana Żeligowskiego.
W polskiej polityce ścierały się różne koncepcje polityki narodowościowej. Działacze obozu narodowego stali na stanowisku, iż mniejszości słowiańskie zamieszkujące wschodnią część II RP powinny zostać poddane asymilacji. Natomiast te mniejszości, które posiadały zbyt silne poczucie własnej odrębności winny zostać wydalone z terenu Polski - należeli do nich Żydzi i Niemcy. Niechętni asymilacji narodowej byli piłsudczycy. Ich zdaniem najlepszym rozwiązaniem była asymilacja państwowa, tzn. uczynienie z mniejszości narodowych świadomych obywateli państwa polskiego lojalnych wobec jego władz. Koncepcje te konkurowały ze sobą, a realizacja poszczególnych ich postulatów zależała od aktualnie rządzących obozów. Stosunki narodowościowe zaostrzyły się w latach 30-tych, kiedy na terror ze strony ukraińskich organizacji władze polskie odpowiedziały brutalną pacyfikacją ukraińskich wsi.
komentarze
pomociniczka 16.11.2015 (14:29)

mysle ze jes dobrze i e o to chodziło licze na naj

Przydatne rozwiązanie? Tak Nie