profil

Władza

poleca 100% 5 głosów

rzecz. ż

  1. możliwość kierowania, zarządzania, rządzenia.
  2. instytucja kierująca jakimś sektorem w państwie.
  3. oddziaływanie na kogoś w sposób umożliwiający zapanowanie nad nim, moc.
  4. zdolność panowania nad poszczególnymi elementami ciała i umysłu.

 

(w zn. 1.) Spodziewamy się, że trzech znanych przywódców wiodących partii będzie starało się sięgnąć po władzę (B. lp) przez wybory prezydenckie. Oczywiście, na tym etapie kampanii wszyscy kandydaci przyrzekają, że będą starali się nie dopuszczać do nadużyć władzy (D. lp, ident. w C. i Ms. lp).

(w zn. 2.) Władze (M. lm, ident. w B. lm) wojewódzkie zapowiedziały kontrole w podległych im urzędach gminnych.

(w zn. 3.) Gazety codzienne opisały przypadek wakacyjnego szkolenia, które zostało nazwane Treningiem woli. Siostra jednej z uczestniczek szybko zorientowała się, że prowadzący zmierza do przejęcia władzy (D. lp, ident. w C. i Ms. lp) psychicznej nad uczestnikami, m.in. prowadząc niebezpieczne zajęcia z hipnozy i zgłosiła sprawę tajemniczego szkolenia na policję. Okazało się, że był to sposób werbowania nowych członków do niebezpiecznej sekty.

(w zn. 4.) Dziadek Franka bardzo się przestraszył, kiedy po nieszczęśliwym upadku z roweru stracił na chwilę władzę (B. lp) w nogach.
Milioner, podejrzewany o chorobę psychiczną, zapewniał dziennikarzy, że był w pełni władz (D. lm) umysłowych, kiedy zapisywał cały swój majątek nieznanej nikomu osobie.

 

KOMENTARZ
Słowo władza pojawia się w rozmaitych związkach dotyczących struktur państwa, np. władza ustawodawcza, wykonawcza, sądownicza – trzy najważniejsze elementy władzy państwowej w ustroju demokratycznym. Organy władzy – instytucje rządzące w państwie.
W mowie potocznej przyjęło się nazywać władzą policję (w PRL milicję), zob. cytat.

Pierwotna postać

Po krótkiem więc namyśle rąbłem torbę w rynsztok i posuwam dalej. A tu zza winkla wychodzi milicjant i pretensje do mnie wnosi o zanieczyszczanie środowiska.
Ja mu tłomaczę, ze koszy nie ma, a on mnie na to, że pokaże mnie nie jeden, ale dziesięć. Ale nie pokazał, przeszliśmy dwie, trzy ulice i nic, no to ja zaznaczam:
– Panie władzo, my tak do uszarganej śmierci będziem z ta torbą chodzić, bo kosze ludzie do kwiatów w mieszkaniu pozabierali.
Przyznał mnie nareszcie rację, wrzuciliśmy torbę w najbliższe brame i chodu oba, każden w inszą stronę.

(Stefan Wiechecki-Wiech, Laurka dla MO)

Podoba się? Tak Nie
Więcej informacji:

Materiał opracowany przez eksperta

Czas czytania: 1 minuta

Spis treści
  • Władza